Jej skóra stopiła się od ognia. Przeszła 200 operacji. "Myślałam, że zginę"
Była modelka, Turia Pitt, prowadziła aktywny styl życia. Od zawsze była miłośniczką sportu i też bardzo często brała udział w wydarzeniach sportowych. Jednego maratonu omal nie przepłaciła życiem. Gdy biegła w lesie, doszło do wybuchu pożaru. Skutki tego tragicznego zdarzenia odczuwa do dziś.
Kilka lat temu Turia Pitt wzięła udział w 100-kilometrowym maratonie w Kimberley w Australii, podczas którego została uwięziona wraz z innymi uczestnikami w płonącym lesie. Na trasie wybuchł pożar. Nie miała możliwości ucieczki, ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko. – Myślałam, że zginę – wyznała modelka w rozmowie z mediami.
Maraton skończył się dla niej tragedią
W wyniku pożaru kobieta doznała krytycznych poparzeń ponad 60 proc. powierzchni ciała. Musiała też mieć amputowane palce. Lekarze dawali jej niewielkie szanse na przeżycie. Jej walka była bardzo długa i naznaczona ogromnym cierpieniem. Ciągła rehabilitacja i kolejne zabiegi stały się jej codziennością. W sumie przeszła 200 operacji.
Turia Pitt ma zniekształconą twarz i liczne blizny na całym ciele. Jej życie po tym zdarzeniu zmieniło się o 180 stopni. Na początku cały czas analizowała okoliczności tego tragicznego zdarzenia, lecz nastał taki dzień, w którym powiedziała: "dość". Sama sobie dała szansę. Przestawiła myślenie i nastawienie do ludzi. Odkryła, że jednak ma w życiu, z czego się cieszyć i z czasem zrozumiała, że nie w wyglądzie tkwi prawdziwe piękno człowieka.
Ocalała z pożaru. "Wielka i piękna wojowniczka"
Choć los nie szczędził byłej modelce ciężkich doświadczeń, postanowiła zawalczyć o siebie i zaczęła realizować swoje marzenia. Założyła rodzinę. Jest mamą i realizuje się zawodowo jako trenerka motywacyjna. Jej działania na Instagramie śledzi ponad milion osób.
Kobieta opowiada w krótkich filmikach m.in. o tym, jak zaczęła zauważać i doceniać drobne rzeczy. Zapisuje sobie także w zeszycie, co dobrego i wyjątkowego spotkało ją w ciągu dnia.
- W rzeczywistości przeżywam mnóstwo wspaniałych chwil z moimi chłopcami w ciągu dnia, np. czytanie z nimi książek czy zabieranie ich wczesnym rankiem do parku na zabawę – wspomina kobieta. Dzięki temu znowu poczuła się szczęśliwa i nabrała pewności siebie.
- Gdy myślisz o tym, za co jesteś wdzięczny, co oznacza, że skupiasz się na pozytywach, co z kolei oznacza, że kultywujesz pozytywne nastawienie – wyjaśniła.
Turia Pitt stała się inspiracją dla wielu ludzi. Cenią ją za siłę i dobrą energię, którą wysyła w świat. Mówią o niej "wielka i piękna wojowniczka", która po tak traumatycznych doświadczeniach miała w sobie siłę, by wrócić do normalnego życia.
Była modelka wciąż stawia przed sobą kolejne wyzwania i do tego samego zachęca swoich wiernych fanów.
"Za każdym razem, gdy myślę o tym, żeby rzucić coś w moim życiu, przypominam sobie twoją historię i wszystko, przez co przeszłaś, dziś żyjesz, biegasz i masz piękną rodzinę. Jesteś dla mnie inspiracją życiową!" – napisała internautka.
Inna dodała, że Turia Pitt jest "potężną i inspirującą kobietą".