Jeden nawyk może uchronić cię przed alzheimerem. "To tratwa ratunkowa"
Drogocenny wpływ snu na zdrowie i psychikę jest znany od dawna. Gdy smacznie śpimy, w naszym mózgu praca rwie, np. porządkowane są wszystkie informacje i wrażenia, które zgromadziliśmy w ciągu dnia. Okazuje się, że to, jak śpimy, ma też potencjalny wpływ na rozwój choroby Alzheimera, na którą na świecie cierpi od 15 do 21 milionów ludzi.
Choroba Alzheimera jest najczęstszym typem demencji, która powoduje zanik komórek nerwowych. Jej cechą charakterystyczną jest to, że mózg chorego nie potrafi przyswoić tego, co dzieje się na bieżąco. Wśród pierwszych sygnałów tego schorzenia wymienia się m.in. zmiany w zakresie sprawności intelektualnej, funkcjonowania i zachowania oraz zaburzenia pamięci.
Największym czynnikiem ryzyka alzheimera jest wiek, ponieważ najczęściej występuje u osób powyżej 65 lat. Ale choroba może także zaatakować w wieku 30 lat. Mimo usilnych starań naukowcy nie znaleźli jeszcze leku, który mógłby zapobiegać czy leczyć alzheimera. Ze względu na brak skutecznego leczenia przyczynowego, zostaje profilaktyka.
Głęboki sen a choroba Alzheimera
Na łamach czasopisma "BMC Medicine" ukazała się informacja, że sen może zapobiegać zanikom pamięci u osób w podeszłym wieku, szczególnie narażonych na rozwój choroby Alzheimera. We wcześniejszych analizach ustalono, że doświadczanie głębokiego, regenerującego snu może spowolnić rozwój schorzenia.
Jak teraz dowiodła grupa amerykańskich naukowców z University of California, większa ilość głębokiego snu, czyli wolnofalowego, może działać jako czynnik ochronny przed pogorszeniem pamięci i ochronić przed alzheimerem. U osób, które regularnie się nie wysypiają, wzrasta poziom amyloidu, czyli białka związanego z tą chorobą.
W badaniu wzięło udział 63 zdrowych osób, które nie miały demencji. Uczeni monitorowali ich fale snu za pomocą aparatu EEG tzw. elektroencefalografu, który służy zarówno do badania, jak i analizy sygnału bioelektrycznego mózgu. Wykorzystali także skan pozytonowej tomografii emisyjnej (PET) w celu wykrycia złogów beta-amyloidu w mózgach uczestników.
Po zaśnięciu ochotnicy wykonywali zadanie pamięciowe, które polegało na dopasowaniu imion do danej twarzy. Na podstawie tego testu uczeni wywnioskowali, że osoby, u których wykryto dużą ilość złogów amyloidowych, miały lepsze wyniki. Dlatego, że doświadczyły lepszej jakości snu głębokiego w porównaniu z tymi, którzy mieli taką samą ilość złogów w mózgu, lecz spały gorzej.
Głęboki sen może uchronić przed alzheimerem
Zdaniem autorów tej publikacji głęboki sen jest niczym jak tratwa ratunkowa, która utrzymuje pamięć na powierzchni. – Obecnie wydaje się, że głęboki sen (określenie trzeciego i czwartego etapu fazy n-REM) może być nowym, brakującym elementem układanki wyjaśniającej rezerwę poznawczą – wyjaśnił główny autor badania Matthew Walker. Jak dodał, jest to na tyle ekscytujące, ponieważ istnieją sposoby na poprawę snu, nawet u osób starszych.
Doniesienia naukowe skomentowała także główna autorka tej analizy dr Zsófia Zavecz z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Berkeley. – Ludzie powinni być świadomi, że istnieją pewne czynniki związane ze stylem życia, które mogą pomóc w złagodzeniu i zmniejszeniu skutków choroby Alzheimera. Jednym z nich jest sen, a konkretnie głęboki sen – wyjaśniła ekspertka w rozmowie dla portalu express.co.uk.
Według niej odkrycie jest na tyle optymistyczne, ponieważ dotyczy ogromnej populacji powyżej 65. roku życia. – Warto robić wszystko, co w naszej mocy, by praktykować dobrą higienę snu i ochronić się przed alzheimerem – podsumowała.