Iwona Cichosz od trzech lat jest "lwią mamą". Po raz pierwszy opowiedziała o chorobie synka
Aktorka i zdobywczyni tytułu Miss Świata Niesłyszących, Iwona Cichosz, opowiedziała bardzo osobistą historię. W mediach społecznościowych udostępniła post, w którym wyznała, że jej starszy synek urodził się z rzadką chorobą genetyczną. "Moje życie wtedy diametralnie się zmieniło" - napisała.
Iwona Cichosz jest aktorką, tłumaczką języka migowego, działaczką społeczną oraz byłą Miss Świata Niesłyszących. Dzięki udziałowi w programie "Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami" w 2017 roku skradła serca widzów. Popularność przyniosła jej też rola Maryny Ruszczyc w serialu "Leśniczówka".
Synek Iwony Cichosz cierpi na rzadką chorobą genetyczną
Jeśli chodzi o życie prywatne, w 2019 roku aktorka poślubiła Trulsa S. Yggesetha, który jest również osobą niesłyszącą. Cichosz urodziła dwoje dzieci i na co dzień mieszka w Norwegii. Po raz pierwszy została mamą w lipcu 2020 roku. Na świat przyszedł wówczas jej pierwszy synek Antoni. Ale dopiero teraz Iwona Cichosz opublikowała na Instagramie wzruszający post, który dedykowała właśnie jemu. Ujawniła w nim, że chłopiec choruje na rzadką chorobę genetyczną.
"Løvemamma – dosłowne tłumaczenie na język polski »lwia mama«, tak w Norwegii potocznie określają matki, która ma dziecko specjalnej troski, która walczy z systemem, by zapewnić dziecku odpowiednią opiekę, leczenie itd. Bardzo lubię to słowo, bo jest takie piękne i bliskie mojemu sercu… bo sama jestem løvemamma, odkąd Antoni przyszedł na świat. Moje życie wtedy diametralnie się zmieniło. Antoni urodził się z rzadką chorobą genetyczną – stwardnienie guzowate" – wyznała aktorka.
Stwardnienie guzowate jest chorobą uwarunkowaną genetycznie, która występuje u 1 na 6-10 tys. osób na całym świecie. Polega ona na powstaniu licznych łagodnych guzów m.in. na skórze, w mózgu i sercu chorego. Może nawet zaatakować kilka narządów naraz. Temu rzadkiemu schorzeniu w wielu przypadkach towarzyszy upośledzenie umysłowe oraz padaczka.
Iwona Cichosz szczerze o chorobie synka
Od narodzin pierwszej pociechy aktorki minęły trzy lata. Iwona Cichosz potrzebowała czasu, by się z tym oswoić i opowiedzieć o chorobie synka. "Wtedy skupialiśmy się na potrzebach Antosia, na milionach badań, lądowaliśmy w szpitalu wiele razu. Nie miałabym siły, by zajmować się pytaniami od Was dotyczącymi jego zdrowia, czy polskimi mediami" – wyjaśniła. Dodała, że "dziecko z diagnozą to coś, co zmienia życie każdego rodzica, porusza do głębi, a w głowie tworzą się miliony pytań: »Dlaczego ja?«, »Dlaczego to się trafiło mojemu dziecku«".
Wpis aktorki jest dowodem na to, że "jest gotowa na to, żeby wyjść z samotnej bańki" oraz dzielić się swoimi odczuciami i doświadczeniami. Zdecydowała się również opowiedzieć o chorobie Antosia, by pomóc i okazać wsparcie innym rodzicom.
"Chcę walczyć o lepszą przyszłość dla Antka razem z Wami, rozmawiając z rodzicami, którzy znajdują się w podobnej sytuacji jak my. Chcę pokazać Wam, że mimo trudności w naszym życiu, można być szczęśliwym i korzystać z życia, ile się da" – podkreśliła w dalszej części postu.
Iwona Cichosz opisała swojego synka Antosia jako szczęśliwe i pogodne dziecko, które uwielbia odkrywać świat i dużo się śmiać. "Jestem z niego bardzo dumna, ile się napracował, by być w tym miejscu, gdzie teraz jest" – przyznała.
Zaapelowała do internautów
Aktorka zwróciła się z prośbą o uszanowanie jej rodziny. Przekazała, że podzieli się kolejnymi informacjami, lecz przyjdzie na to odpowiedni moment. "Wszystko w swoim czasie. Dzisiejszy post jest dla nas dużym krokiem w przód, wyjściem z naszej bezpiecznej sfery" – dodała. Jej mąż zaznaczył w komentarzu, że są razem w tej bitwie i stoi przy niej na każdym kroku.
Pod postem aktorki pojawiło się mnóstwo ciepłych i wzruszających słów.
"Brawo Iwono, brawo Trulsie - jesteście fantastycznymi rodzicami, a decyzja o poinformowaniu nas dopiero teraz wydaje się niezwykle dojrzała i jednocześnie pełna szacunku wobec Antoniego. Życzę wam mnóstwa siły i miłości. Jesteście wzorem" – czytamy w komentarzu.
"Pani Iwono, mogę życzyć tylko dużo siły dla całej rodziny. Jesteście dla siebie wspaniałym wsparciem. A Antoś ma szczęście mając takich rodziców, siostrę, bliskich którzy są przy nim" - napisała kolejna internautka.
Polecany artykuł: