Filmował rozebrane pacjentki. Materiały zgromadzone przez policję były szokujące
Młoda kobieta w trakcie pandemii udaje się do ortopedy. Lekarz ze względów bezpieczeństwa ma na twarzy przyłbicę. Okazuje się, że to właśnie ten element ubioru zdradzi jego zachowanie. Pacjentka nie daje po sobie poznać, że odkryła, co zrobił specjalista w trakcie wizyty. Sprawa trafia na policję.
Skandaliczne zachowanie 59-letniego lekarza miało swój finał na policji i w prokuraturze po tym jak pewnego dnia jedna z pacjentek zauważyła, że lekarz filmuje jej nagie ciało. Okazało się, że to nie były jedyne przewinienia chirurga ortopedy.
Zdradziła go przyłbica. Lekarz filmował nagie pacjentki
Historia opisana przez jedną z niemieckich pacjentek wydarzyła się w maju 2020 roku, kiedy to na całym świecie panowała pandemia COVID-19 i wzmożone środki ostrożności. W restauracjach, urzędach, przychodniach czy szpitalach noszono maseczki lub przyłbice.
Z opowiadań 26-letniej Joanny wynika, że to ten prosty element zdradził jej, co właśnie robi lekarz podczas wizyty. Kobieta miała problem z barkiem, przez co, gdy lekarz kazał się jej rozebrać, pomyślała, że tak trzeba.
Chwilę później w trakcie badania zauważyła, że ortopeda trzyma w dłoni telefon, pacjentka, spoglądając na jego przyłbicę, zobaczyła w odbiciu swoje ciało. Nie dała po sobie poznać, że odkryła sekret lekarza, udała się na policję i zgłosiła sprawę.
Nie tylko ona, czyli co skrywał komputer lekarza
Jak informują niemieckie media, policja zabezpieczyła laptop chirurga ortopedy, a na dyskach znaleziono wiele nagrań pacjentek. Co więcej, proceder mógł trwać co najmniej od 2016 roku. To jednak nie wszystko, lekarz przyznał, że zamontował również kamerę w damskiej toalecie i w ten sposób mógł podglądać inne pracownice.
Oprócz tajnych nagrań wideo, lekarz miał również masować piersi pacjentek, ale nigdy nie było takiej potrzeby medycznej. Często wysyłał również swojego asystenta medycznego poza gabinet zabiegowy, a badania przeprowadzano również poza godzinami konsultacji. Asystentka lekarza uznała to za dziwne - wskazuje portal rtl.de.
Okazuje się, że akt oskarżenia obejmował osiem ofiar, które lekarz miał molestować w latach 2016-2020. 59-latek został również oskarżony o wykorzystywanie seksualne i gwałt. Niemniej jednak ostatecznie sąd uznał go winnym dwóch zarzutów wykorzystywania seksualnego i dziewięciu zarzutów potajemnego robienia zdjęć. Z pozostałych zarzutów został uniewinniony.
Oskarżony przyznał się do filmowania pacjentek i zamieszczenia kamery w damskiej toalecie. Wyraził skruchę i zapłacił odszkodowania. Sąd wydał wyrok, lekarz za swoje skandaliczne zachowanie otrzymuje karę dwóch lat pozbawienia wolności zawieszoną na okres trzech lat.