Eksperci: Inflacja może uderzyć w twoje zdrowie psychiczne tak samo, jak w twój portfel

2022-03-03 11:34

W miarę wzrostu kosztów życia niekiedy samo spojrzenie na rachunek do zapłaty może przyprawić o ból głowy. Za nami dwa niepewne lata, a opłaty ciągle rosną. Jak to może się odbić na naszym zdrowiu psychicznym? Kto jest najbardziej narażony na problemy ze zdrowiem w związku z trudną sytuacją ekonomiczną?

dwie kobiety sprawdzające rachunek
Autor: Getty Images

Inflacja a zdrowie psychiczne

Naukowcy już alarmują, że nie tylko pandemia COVID-19 może negatywnie odbić się na zdrowiu wielu tysięcy ludzi. Rosnące koszty życia związane z inflacją mogą powodować stres, większe napięcie psychiczne i niepokój. Niestety, ekonomiści ostrzegają, że ceny nadal będą rosnąć.

Wiele krajów na początku roku osiągnęło najwyższy poziom cen od kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu lat. Sama inflacja niekoniecznie wiąże się ze spadkiem zdrowia psychicznego, ale kiedy spojrzymy na sytuację osób o niskich zarobkach, które przeznaczają swoje dochody głównie na artykuły pierwszej potrzeby, możemy nabrać nieco innego spojrzenia. To właśnie ta grupa najczęściej cierpi, gdy inflacja osiąga zawrotny poziom.

Choć samo powiązanie określonej miary ekonomicznej ze zdrowiem psychicznym nie zawsze jest możliwe, istnieje kilka elementów, które można ze sobą połączyć. Kiedy wzrost cen utrzymuje się przez dłuższy czas, może skutkować pogłębieniem nierówności ekonomicznych. To problem istotny i długofalowy.

Nierówności społeczne i bezrobocie - dwa poważne problemy

Wielu ludzi pandemia uczyniła bogatszymi, ale nie wszystkich. Badania opublikowane jeszcze w 2018 roku potwierdzają, że wraz ze wzrostem nierówności dochodów zwiększyła się ilość przypadków depresji. Co więcej, okazało się, że ludzie żyjący w wysoce niesprawiedliwych społeczeństwach byli około 1,2 razy bardziej narażeni na depresję niż osoby w bardziej równych populacjach.

Analizy naukowe potwierdzają także, że nierówne społeczeństwa mają wyższy wskaźnik schizofrenii. Może za to odpowiadać fakt, że nierówność zmniejsza integrację i spójność społeczeństwa, a zwiększa chroniczny stres u osób, które są podatne na zagrożenia. Bezrobocie to także czynnik, który jest szkodliwy dla naszego zdrowia psychicznego.

Wiele badań potwierdza, że skutki bezrobocie obejmują objawy lęku, depresji, ale także negatywnie wpływają na samoocenę i dobre samopoczucie. Inwentarz stresu życiowego to narzędzie psychologiczne służące ocenie prawdopodobieństwa, że ktoś odczuwa skutki zdrowotne spowodowane stresem. To narzędzie zalicza utratę pracy do ósmej najbardziej stresującej zmiany życiowej, jaka może się zdarzyć.

Najbardziej zagrożone osoby… o niskich dochodach

Inflacja jest szczególnie niebezpieczna dla gospodarstw o niskich dochodach, które w jej wyniku mogą mieć trudności z zakupem nawet podstawowych artykułów spożywczych. W przeciwieństwie do bogatszych segmentów społeczeństwa, które mogą pozwolić sobie na większą poduszkę finansową pochłaniającą rosnące koszty, ale także ze względu na posiadane inwestycje.

Eksperci już przyznają, że napięcia finansowe podczas pandemii COVID-19 mogły sugerować duży wstrząs, jednak ludzie wydawali mniej i mogli zaoszczędzić znacznie więcej środków. Reprezentatywne badania pracowników kanadyjskich i amerykańskich wykazały, że w dwóch pierwszych miesiącach tego roku ponad połowa pracowników stwierdziła, że ich praca nie jest wystarczająco opłacalna, aby wiązać koniec z końcem.

To poczucie „niedopłaty” może być bardzo niebezpieczne. Specjaliści ostrzegają, że może być związane z gorszą satysfakcją z pracy, co może wyjaśniać, dlaczego pracownicy masowo rezygnują z pracy. Pojawia się także dodatkowo pułapka dla osób, które mimo niezadowolenia decydują się pracować dalej dla tego samego pracodawcy albo nie mogą znaleźć innej, lepiej płatnej posady. Dla tej grupy kryzys finansowy może odbić się na ich emocjach.

- Poczucie niedopłaty i niewystarczający dochód z głównej pracy jest chronicznym źródłem stresu, który ma związek z gniewem i urazą – wyjaśnia autor przeprowadzonych analiz Scott Schieman, socjolog z University of Toronto. Jego zdaniem to właśnie „tłumi pozytywne opinie na temat innych aspektów pracy, które w przeciwnym razie mogłyby być postrzegane jako dobre rzeczy — takie jak autonomia lub wyzwanie”.

Poradnik Zdrowie - Jakie są najważniejsze problemy zdrowotne polskiego społeczeństwa

W szczególnym niebezpieczeństwie są osoby zadłużone i młode

Rządy, aby powstrzymywać inflację mogą podnosić stopy procentowa. Przez to zaciąganie pożyczek i wydatków będzie zahamowane, jednak może się to odbijać na niektórych podgrupach. Badanie z 2018 roku potwierdza, że osoby głęboko zadłużone mogą zmagać się z problemami psychicznymi, kiedy stopy procentowe rosną, bowiem osoby zadłużone mają wyższy wskaźnik zaburzeń psychicznych niż populacja ogólna.

Wielu ludzi jest już u kresu sił. Choć inflacja już nie raz wzrastała w przeszłości, nie zawsze przekładało się to na napięcie finansowe i zdrowie psychiczne. Oczywiście w wielu miejscach płace rosną, co poniekąd łagodzi stres, ale przecież wyższe koszty życia to zaledwie ułamek stresorów, jakich doświadczamy od początku pandemii. - Ludzie potrafią poradzić sobie z jedną stresującą rzeczą, ale kiedy stresory zaczynają się kumulować, to właśnie stawia ludzi na krawędzi – wyjaśnia Lisa Strohschein, socjolog z University of Alberta, która bada m.in. skutki napięć finansowych.

Zdaniem ekspertów poczucie strachu może mocno uderzyć w młodych ludzi. Mimo że osoby starsze są bardziej narażone na śmierć w wyniku zakażenia SARS-CoV-2, to na młodszych najbardziej wpływa sytuacja związana z pandemią. Potwierdzają to wyniki badania przeprowadzonego przez psychologa Jeana Twenge z San Diego State University. W 2020 roku dorośli w wieku 18-44 lat doświadczyli najgorszego wpływu na zdrowie psychiczne, a osoby powyżej 60. roku życia byli najmniej dotknięci pod tym aspektem.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki