Kardiologia: nowoczesne metody leczenia CHORÓB SERCA

2015-03-24 13:48

Postęp, jaki dokonał się w kardiologii, jest zdumiewający. Przeszczep serca, 40 lat temu będący sensacją, teraz jest po prostu jedną z metod leczenia chorób serca. Co jeszcze oferuje chorym współczesna kardiologia? Angioplastyka, by-passy, stenty (balonikowanie tętnic), laserowe usuwanie blaszki miażdżycowej to zabiegi, dzięki którym lekarze z powodzeniem mogą walczyć z miażdżycą.

Kardiologia: nowoczesne metody leczenia CHORÓB SERCA
Autor: Thinkstockphotos.com Angioplastyka, by-passy, stenty (balonikowanie tętnic), laserowe usuwanie blaszki miażdżycowej to zabiegi, dzięki którym lekarze z powodzeniem mogą walczyć z miażdżycą.

Spis treści

  1. Metody leczenia chorób serca: angioplastyka
  2. Stent - metoda leczenia chorób serca
  3. By-passy czyli nowe mosty
  4. Laserowe usuwanie blaszki miażdżycowej

Kardiologia to dziedzina medycyny, w której doskonale widać, jak nowoczesne metody leczenia stają się standardem. Weźmy choćby statyny - znane są wprawdzie od dwudziestu lat, ale wciąż są niezwykle cennym lekiem dla chorych na serce. Ich stosowanie wydłuża życie i poprawia jego jakość u osób z chorobą wieńcową, miażdżycą, a także tych obarczonych czynnikami wysokiego ryzyka rozwoju chorób serca, do których zalicza się także cukrzycę. Dziś po wielu badaniach klinicznych wiadomo, że statyny chronią przed zawałem serca, udarem mózgu, obniżają poziom złego cholesterolu LDL. Leki te korzystnie oddziałują na trombocyty, czyli płytki krwi odpowiedzialne za jej krzepnięcie. Statyny nie pozwalają sklejać sklejać się tym płytkom, a więc chronią tętnice przed zablokowaniem ich przez skrzep. Inną zaletą tych leków jest usprawnienie pracy komórek śródbłonka wyściełającego naczynia krwionośne. Dzięki temu naczynia są bardziej elestyczne i mogą swobodniej się kurczyć i rozkurczać. Statyny podawane po zabiegach kardiochirurgicznych zapobiegają ponownemu zamknięciu się naczyń krwionośnych, a więc czynią tę terapię bardziej skuteczną. Przyjmowanie ich ma ogromne znaczenie dla osób z wysokim poziomem złego cholesterolu, bo powstrzymuje postęp miażdżycy.

Metody leczenia chorób serca: angioplastyka

Zaawansowaną miażdżycę nie zawsze uda się pokonać lekami. Wtedy z pomocą naszemu sercu przychodzi kardiologia inwazyjna. Przepychanie tętnic, bo tak pacjenci nazywają angioplastykę, wykonuje się przy leczeniu choroby wieńcowej, ostrego zawału serca lub w przypadku wszczepionych wcześniej by-passów. Przez niewielkie nakłucie tętnicy w pachwinie (lub rzadziej na przedramieniu) lekarz wprowadza do tętnicy specjalny prowadnik i cewnik zakończony balonikiem. Gdy balonik znajdzie się w miejscu przewężenia tętnicy wieńcowej, pompuje się go. Zwiększając objętość, wgniata blaszkę w ścianę tętnicy i przywraca jej drożność. Przy dużych zmianach miażdżycowych sam balonik nie wystarczy, aby udrożnić tętnicę. Wówczas potrzebne jest specjalne rusztowanie, czyli stent.

Stent - metoda leczenia chorób serca

Stent to bardzo cieniutka rurka wykonana z cieniutkiej siateczki, która po wprowadzeniu do naczynia rozpręża się i stanowi podporę dla słabych ścianek naczynia. Stenty zakłada się głównie dlatego, że ścianki naczyń oczyszczonych ze złogów cholesterolowych są wiotkie - mogą zapaść się od razu lub po jakimś czasie i znów zablokować przepływ krwi. Ale jest jeszcze jeden powód - po pewnym czasie na ściankach ponownie odkłada się cholesterol, a stent może temu zapobiegać. Uzbrojenie tętnicy w stenty odbywa się pod kontrolą aparatu rentgenowskiego, by trafiły wyłącznie we właściwe miejsce. Doświadczenie medyków uczy, że podczas balonikowania tętnic dochodzi do rozwarstwienia lub pęknięcia blaszki (ok. 20 proc. przypadków). Sprzyja to restenozie, czyli tzw. nawrotowemu zarastaniu tętnic. By temu zapobiec, obecnie coraz częściej zakłada się stenty pokryte lekami opóźniającymi narastanie blaszki miażdżycowej. Hitem ostatnich lat są rusztowania pokryte goreteksem (mamy z takiego włókna kurtki oraz buty). Zazwyczaj stosuje się je przy leczeniu tętniaków aorty, by zastąpiły uszkodzoną ścianę naczynia.

By-passy czyli nowe mosty

Jeśli tętnice są całkowicie zarośnięte, nie zawsze można im przywrócić sprawność, posługując się balonikowaniem lub stentami. Wtedy zapada decyzja o wykonaniu nowych połączeń, którymi popłynie krew. To tzw. pomosty aortalno-wieńcowe, czyli by-passy. Zabieg przeprowadza się w narkozie. Najpierw kardiolodzy pobierają zdrowe naczynie krwionośne (zwykle z żyły podudzia). Następnie po otwarzeniu klatki piersiowej wszczepia się żyłę. Jeden jej koniec wszczepia się  powyżej zaczopowania tętnicy wieńcowej, a drugi poniżej, czyli pomiędzy aorte a naczynie wieńcowe rozprowadzające krew po całym sercu. By operacja przebiegała bez zakłóceń, na czas zabiegu podłącza się chorego do aparatu nazywanego płuco-serce (to tzw. krążenie pozaustrojowe) i zatrzymuje pracę serca. Po zabiegu krew może płynąć nową, zdrową żyłą lub tętnicą, omijając zniszczony przez miażdżycę fragment. Zdarza się,że podczas jednej operacji wykonuje się kilka takich pomostów. Nowe połączenia są tak samo narażone na działanie miażdżycy jak inne. Dlatego bez leczenia wspomagającego, zmiany odżywiania i aktywności fizycznej sytuacja może się powtórzyć. możliwe jest też wykonanie pomostowania tętnic bez otwierania klatki piersiowej. W czasie takiej operacji kardiochirurg wykonuje w klatce piersiowejniewielkie nacięcie, przez które może się dostać do przedniej ściany serca, które stale pracuje.

Laserowe usuwanie blaszki miażdżycowej

Laserowe usuwanie blaszki miażdżycowej jest stosowane bardzo rzadko. To jeszcze ciągle eksperymentalna metoda pozbywania się złogów miażdżycowych. Podczas takiej angioplastyki lekarz wprowadza specjalny cewnik do tętnicy udowej i dalej do tętnicy wieńcowej. gdy dotrze do chorego miejsca, uruchamia wiązkę laserową ze specjalnej końcówki cewnika. Częściej laser jest wykorzystywany do leczenia skrajnej niewydolności serca - robi się nim kanały przepływu krwi od strony komory serca.

Ważne

Kardiologia: terapie przyszłości

Gdy chory ma zniszczone wszystkie naczynia i nie można od niego pobrać żyły do wykonania pomostowania, kardiolodzy są bezradni. Takie sytuacje skłoniły uczonych do ryzykownego przedsięwzięcia - wyhodowania w laboratorium nowych naczyń. Zadania podjęli się uczeni z Duke University Medical Center. Zbudowali rusztowanie w kształcie rurki z płatków samorozkładającego się polimeru. Na powierzchni umieścili komórki pobrane z żyły chorego i całość zanurzyli w substancji odżywczej.Po siedmiu tygodniach komórki namnożyły się i nowa żyła była gotowa. Hodowanie naczyń to wciąż jeszcze eksperyment, ale dający chorym nawą nadzieję. fakt, że naczynia powstają z komórek pobranych od pacjenta pozwala przypuszczać, że nie będą one odrzucane przez organizm. Prace nad ta techniką trwają, ale na wprowadzenie ich do praktyki musimy poczekać. Podobnie jest z plazmidami, które wstrzyknęli do serca polscy naukowcy. To malutkie cząstki DNA, w których pamięci jest zapisane zadanie odbudowywania środbłonka naczyń śródmięśniowych. Wstrzyknięto je do najbardziej niedokrwionej części serca. po kilku dniach od przeprowadzenia zabiegu okazało się, że serce jest o wiele lepiej ukrwione i sprawniej pracuje.

miesięcznik "Zdrowie"