Tatuaże mogą szkodzić zdrowiu. W tuszach wykryto związki rakotwórcze

2025-06-24 11:49

Niektóre tatuaże mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia - ostrzegają naukowcy z Nowego Jorku. Przeanalizowali składy niemal stu najczęściej używanych tuszy. W wielu z nich odkryto obecność toksycznych substancji, które nie były wyszczególnione na etykiecie, a także mikroskopijnych cząstek barwników, mogących prowadzić do uszkodzeń komórek.

Tatuaże mogą szkodzić zdrowiu. W tuszach wykryto związki rakotwórcze
Autor: Getty Images

Wyniki badań przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu Binghamton w Nowym Jorku zaprezentowano w trakcie spotkania Amerykańskiego Towarzystwa Chemicznego. I chociaż badacze na swojej stronie internetowej podkreślają, że tatuaże ogólnie wydają się bezpieczne, to jednak zaznaczają, że w części barwników obecne są substancje, które pod wpływem światła słonecznego lub bakterii mogą stawać się rakotwórcze. Analiza na poziomie molekularnym wykazała zaś, że cząsteczki niektórych barwników są tak małe, że są w stanie przenikać przez błony komórkowe.

Tatuaże pod lupą naukowców. Skład tuszy wciąż pozostaje zagadką

Zespołem badawczym kierował dr John Swierk. Jak przyznał naukowiec, na początku interesowało go to, to się dzieje w trakcie usuwania tatuaży za pomocą lasera. Zbierając informacje na ten temat uznał jednak, że znacznie ciekawszą kwestią - w kontekście analiz chemicznych - jest skład tuszy używanych w salonach tatuaży.

Zdałem sobie sprawę z tego, że tak naprawdę niewiele wiadomo o składzie tuszy do tatuaży, więc zaczęliśmy analizować popularne marki

- powiedział.

Początkowo badacze zaprosili do swojego laboratorium tatuatorów i przeprowadzili szereg wywiadów, by sprawdzić, co wiedzą o stosowanych przez siebie tuszach. Mimo że artyści szybko byli w stanie zidentyfikować marki tuszów, to już o ich składzie wiedzieli niewiele.

Zdumienie naukowców wzbudził fakt, że na amerykańskim rynku nie ma żadnej firmy, produkującej barwniki wyłącznie do tatuaży: są one wytwarzane przez duże firmy, produkującej pigmenty różnego rodzaju, w tym do tkanin i farb. Jak zauważył dr Swierk, artyści tatuażu muszą w USA mieć licencję, jednak składu atramentów do tatuaży nie reguluje żaden urząd ani agencja rządowa.

Dla porównania przepisy obowiązujące w krajach UE są pod tym względem bardziej surowe, a od tego roku ze względu na zawartość substancji mogących powodować mutacje nowotworowe obowiązuje zakaz używania tuszu niebieskiego i zielonego (kolory te nadal są dozwolone w USA).

W dodatku, co wykazała późniejsza analiza za pomocą spektroskopii, co drugi barwnik analizowany przez naukowców zawierał substancje, których nie wymieniono na etykiecie jego opakowania.

Co więcej, 23 z 56 analizowanych atramentów zawierało związki azotowe. Nie są one szkodliwe, jednak mogą się w takie zmienić pod wpływem światła słonecznego czy bakterii, które mogą je rozłożyć na potencjalnie rakotwórcze związki

- twierdzą naukowcy.

Jak wyjaśniał dr Swierk w rozmowie z The Independent, największy problem w tym, że obecnie nie zawsze wiadomo, na co rozkładają się pigmenty stosowane w barwnikach do tatuaży.

Pojedyncze składniki, analizowane w laboratoriach w nienaruszonym stanie i oddzielone od innych czynników, uznawane są za bezpieczne. Jednak w warunkach naturalnych podlegają różnym reakcjom chemicznym, za sprawą których mogą zmieniać się ich właściwości, przez co substancje stają się groźne dla zdrowia.

Tatuaże: tak czy nie?
Poradnik Zdrowie Google News

Niektóre barwniki w tuszach budzą niepokój. Chodzi o wielkość cząsteczek

Badacze przyjrzeli się również atramentom na poziomie molekularnym. Wielkość cząstek i skład molekularny pigmentów badany był przy użyciu różnych technik, w tym pod mikroskopem elektronowym, a także przy wykorzystaniu spektroskopii Ramana i spektroskopii magnetycznego rezonansu jądrowego.

Ta analiza nie tylko pozwoliła potwierdzić obecność składników niewymienionych na etykietach, ale też określić, jakie konkretne pigmenty obecne są w określonych atramentach, a nawet podać wielkość ich cząsteczek. Okazało się, że w części tuszy wykryto cząsteczki mniejsze niż 100 nm.

Jak wyjaśnił dr Swierk, to niepokojące rozmiary, gdyż cząstki tej wielkości są w stanie przedostać się przez błonę komórkową i potencjalnie dokonać spustoszeń bezpośrednio w komórkach. Uszkodzenia takie mogą zaś prowadzić m.in. do rozwoju nowotworów.