Koronawirus zakaża tkankę tłuszczową. Osoby otyłe muszą uważać

2022-09-30 10:37

SARS-CoV-2 może atakować tkankę tłuszczową, dlatego osoby otyłe są narażone na poważniejsze objawy COVID-19. Wirusolożka prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska tłumaczy, w jaki sposób otyłość może przyczyniać się do nasilenia COVID-19 u tej grupy osób.

Koronawirus zakaża tkankę tłuszczową. Osoby otyłe muszą uważać
Autor: Getty Images

Na otyłość cierpi już ponad miliard ludzi na całym świecie. Szacuje się, że z otyłością zmaga się 650 milionów dorosłych, 340 milionów nastolatków i aż 39 milionów dzieci. Nic więc dziwnego, że eksperci ds. zdrowia na każdym kroku podkreślają, że mamy do czynienia z epidemią otyłości. A te liczby wciąż rosną. Według Światowej Organizacji Zdrowia do 2025 r. około 167 milinów ludzi, w tym także dzieci, utraci zdrowie z powodu problemów z nadwagą lub otyłością.

Należy pamiętać, że otyłość jest chorobą. Jest schorzeniem, które dotyka większość układów ludzkiego organizmu. Ma wpływ na pracę serca, nerek, wątroby, układu rozrodczego i może prowadzić do szeregu niezakaźnych chorób takich jak cukrzyca typu 2, choroby układu krążenia, nadciśnienie tętnicze, udar mózgu, różne formy raka np. raka piersi i raka okrężnicy oraz powodować problemy ze zdrowiem psychicznym.

Otyłość nasila objawy COVID-19

Badania wykazały, że osoby zmagające się z otyłością są także trzykrotnie bardziej narażone na hospitalizację w wyniku zakażenia SARS-CoV-2. Prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska, ekspertka z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie, podkreśla: "Otyłość stanowi niezależny czynnik ryzyka infekcji, ciężkich chorób i zgonów, także w przypadku COVID-19. Chociaż wyższy wiek jest skorelowany z nasileniem objawów COVID-19, otyłość jest czynnikiem ryzyka nawet u młodych dorosłych i dzieci, które nie mają innych chorób współistniejących".

Prof. Szuster-Ciesielska zaznacza, że otyłość przyczynia się do poważniejszych objawów spowodowanych zakażeniem koronawirusem. Naukowczyni zwraca uwagę na kilka mechanizmów związanych z otyłością takich jak zaburzona mechanika oddechowa, zaburzona odpowiedź immunologiczna, środowisko metaboliczne, które charakteryzuje się nadkrzepliwością oraz ogólnoustrojowym zapaleniem lub bezpośrednim zakażeniem tkanki tłuszczowej przez COVID-19.

Ekspertka wyjaśnia, że w tkance tłuszczowej znajduje się wiele komórek, do których należą adipocyty (komórki tłuszczowe), preadipocyty (z których powstają komórki tłuszczowe), monocyty i makrofagi, leukocyty, fibroblasty. A sama nadmierna tkanka tłuszczowa jest środowiskiem rozwoju przewlekłych reakcji zapalnych. - Wydzielane przez adipocyty cytokiny zapalne zwabiają tu komórki odpornościowe, na przykład makrofagi – stąd ich zawartość w tej tkance znacząco wzrasta. U szczupłych osób odsetek makrofagów w tkance tłuszczowej stanowi 10 proc., podczas gdy u otyłych nawet 40 proc. – tłumaczy specjalistka.

Gadaj Zdrów: Prof. Tarnowski: "Ludzie nie rozumieją, że skoro otyłość jest śmiertelna, to i leczenie nie jest lekkie"

Naukowczyni zwraca szczególną uwagę na populację makrofagów. - Są makrofagi M1 o aktywności prozapalnej i M2 o aktywności przeciwzapalnej. I właśnie w tkance tłuszczowej osób otyłych, z powodu zbyt bogatej w tłuszcze diety, istnieje przewaga tych prozapalnych makrofagów, już pomijając większą ich liczbę. A zatem, jeszcze przed zakażeniem SARS-CoV-2, u otyłej osoby istnieje przewlekły niskiego stopnia stan zapalny tkanki tłuszczowej – wyjaśniła.

SARS-CoV-2 atakuje tkankę tłuszczową

Prof. Szuster-Ciesielska odniosła się także do doniesień kilku grup badawczych o tym, że RNA COVID-19 został wykryty w tkance tłuszczowej chorych. Okazuje się, że SARS-CoV-2 jest obecny w makrofagach płucnych, ale nie infekuje makrofagów tkanki tłuszczowej, a zakaża i namnaża się w adipocytach, co prowadzi do indukcji szlaków zapalnych nawet w komórkach postronnych, które nie są zainfekowane. Ekspertka wyjaśniła: "Ponieważ adipocyty nie wyrażają białka ACE2, czyli receptora dla SARS-CoV-2, sugeruje to, że wnikanie wirusa odbywa się za pośrednictwem alternatywnego mechanizmu. Wykazano obecność takich receptorów wejścia SARS-CoV-2 jak CD147, peptydaza dipeptydylowa 4 (DPP4) i neuropilina 1 (NRP1), a ich ekspresja na adipocytach jest dodatkowo zwiększona przez otyłość".

Z racji tego, że SARS-CoV-2 posiada udowodnioną zdolność do zakażania i namnażania się w komórkach tłuszczowych, staje się dla niego rezerwuarem, a stałe źródło replikacji wirusa może napędzać tzw. long COVID, czyli objawy zakażenia, które utrzymają się znacznie dłużej. Zakażenie tkanki tłuszczowej w opinii profesor, może przyczyniać się do nasilenia COVID-19 na dwa sposoby, które działają w pętli sprzężenia zwrotnego. - Jeden to namnażanie się wirusa w adipocytach, a drugi to miejscowe i ogólnoustrojowe zapalenie wywołane przede wszystkim przez reakcje zapalne wywołane nieudaną infekcją makrofagów rezydujących w tkance tłuszczowej – dodaje prof. Szuster-Ciesielska.

Ekspertka zaznacza, że te odkrycia powinny skłonić naukowców do badań sposobu blokowania infekcji adipocytów, ale także odpowiedzieć na pytanie, czy hamowanie odpowiedzi zapalnych w tkance tłuszczowej może zmniejszyć nasilenie choroby COVID-19. Specjalistka podsumowała: "Hamowanie zapalenia tkanki tłuszczowej jest już badane jako sposób leczenia choroby metabolicznej podczas otyłości, a rozszerzenie takich strategii na COVID-19 może być korzystne dla chorych. Na przykład salicylan, inhibitor cyklooksygenazy, zmniejsza stan zapalny tkanki tłuszczowej u osób otyłych i został zaproponowany jako strategia terapeutyczna u pacjentów z COVID-19 ze względu na jego właściwości przeciwzapalne i przeciwwirusowe".