Krople na starczowzroczność zamiast okularów? Jest zgoda na pierwszy lek
Konieczność odsuwania telefonu lub książki, by złapać ostrość, to frustrująca codzienność wielu osób po czterdziestce. Choć zjawisko to dotyka miliardów ludzi, nowe podejście do leczenia starczowzroczności może wkrótce całkowicie zmienić zasady gry. Rozwiązaniem nie są jednak soczewki ani zabiegi laserowe, ale innowacyjna metoda, która pozwala odzyskać ostrość widzenia na wiele godzin.

- Badania kliniczne potwierdzają, że nowe krople do oczu działają nawet przez 10 godzin po jednej aplikacji. Lek na starczowzroczność zwęża źrenicę, co naturalnie zwiększa głębię ostrości widzenia.
- Amerykańska Agencja Żywności i Leków zatwierdziła pierwszy preparat z aceklidyną jako alternatywę dla okularów.
- Leczenie prezbiopii bez okularów jest przeznaczone dla miliardów ludzi na całym świecie.
- Kiedy innowacyjne krople na starczowzroczność trafią do polskich aptek?
Coraz gorzej widzisz z bliska? To naturalny objaw, który dotyka miliardy osób
Znasz to uczucie, gdy menu w restauracji musisz odsuwać coraz dalej od oczu, żeby cokolwiek przeczytać? To właśnie prezbiopia, potocznie nazywana starczowzrocznością. Jest to całkowicie naturalny proces, w którym oko z wiekiem stopniowo traci zdolność do ostrego widzenia z bliska. Jak informuje serwis Medical News Today, problem ten dotyka imponującej liczby około 1,8 miliarda ludzi na całym świecie. Skala tego zjawiska jest ogromna i pokazuje, jak powszechne jest to doświadczenie w codziennym życiu.
Dobrym przykładem są Stany Zjednoczone, gdzie według danych Amerykańskiego Stowarzyszenia Optometrycznego, na starczowzroczność cierpi aż 128 milionów dorosłych, co stanowi niemal 90% wszystkich osób po 45. roku życia. Chociaż jest to naturalna część procesu starzenia się, potrafi znacząco wpłynąć na komfort życia, często zmuszając do sięgnięcia po okulary do czytania.
Tak powszechny problem to również ogromne wyzwanie dla medycyny, która nieustannie poszukuje wygodniejszych alternatyw dla tradycyjnych okularów.
Krople do oczu zamiast okularów? Lek działa nawet przez 10 godzin
Właśnie na tym polu pojawiły się bardzo obiecujące wieści. Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA, czyli urząd odpowiedzialny za dopuszczanie leków do obrotu w USA), zatwierdziła właśnie preparat o nazwie VIZZ. Są to pierwsze i jedyne na rynku krople do oczu na bazie aceklidyny, przeznaczone specjalnie do leczenia prezbiopii. Stosuje się je raz dziennie, a poprawa widzenia z bliska może być odczuwalna już po 30 minutach i utrzymywać się nawet do 10 godzin.
Krople działają w bardzo ciekawy sposób, powodując zwężenie źrenicy, co zwiększa tak zwaną głębię ostrości (podobny efekt uzyskujemy, przymykając oczy, by coś wyostrzyć) i pozwala na wyraźniejsze widzenie bliskich obiektów.
Skuteczność kropli została potwierdzona w dwóch kluczowych badaniach klinicznych, CLARITY 1 i 2, których wyniki przytoczył magazyn „Ophthalmology Times”. Wzięło w nich udział łącznie 466 osób, a rezultaty okazały się bardzo zachęcające. Aż 71% uczestników odczuło znaczącą poprawę widzenia z bliska w warunkach słabego oświetlenia, co jest jednym z głównych celów leczenia.
Nadchodzą kolejne leki na starczowzroczność. Kiedy trafią do Polski?
VIZZ to jednak nie jedyna nadzieja dla osób zmagających się z prezbiopią. Jak podaje Medical News Today, trwają zaawansowane prace nad innymi kroplami, które zawierają pilokarpinę w połączeniu z diklofenakiem. Diklofenak to substancja z grupy popularnych niesteroidowych leków przeciwzapalnych, czyli NLPZ, do której należy też np. ibuprofen. W badaniu z udziałem ponad 750 osób większość z nich była w stanie po zakropleniu oczu odczytać o 2-3 linie więcej na standardowej tablicy okulistycznej.
Co więcej, jak donosi „Ophthalmology Times”, amerykańska FDA rozważa już zatwierdzenie kolejnego preparatu, a decyzja w tej sprawie ma zapaść na początku przyszłego roku.
A co z dostępnością w naszym kraju? Według informacji serwisu Focus.pl, krople VIZZ mają w przyszłości trafić także do Europy, jednak na szczegółowe plany dotyczące polskiego rynku musimy jeszcze poczekać. To wszystko pokazuje, że medycyna nieustannie szuka nowych, wygodniejszych rozwiązań, które mogą poprawić jakość naszego widzenia i codziennego życia.
Zobacz galerię: Choroby, które kradną wzrok
