Najmłodsza była 2-latka z guzem jajnika. Nowy oddział działa od pół roku, a pomógł już 500 pacjentkom
Aż 500 dziewczynek od marca 2024 roku potrzebowało hospitalizacji na oddziale ginekologii dziecięcej i dziewczęcej w Lublinie. Wiek pacjentek? Od kilkunastu miesięcy do kilkunastu lat. Guza jajnika wykryto nawet u jednej z dwuletnich dziewczynek.
Nowy oddział ginekologii dziecięcej i dziewczęcej
O zapotrzebowaniu na oddziały ginekologiczne dla dzieci mówi się coraz więcej. Z tego względu w marcu tego roku otwarto w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Lublinie oddział ginekologii dziecięcej i dziewczęcej.
O tym, jak duże było i jest na to zapotrzebowanie, świadczy liczba hospitalizowanych osób. To już prawie 500, licząc od marca tego roku, a więc w ciągu zaledwie sześciu miesięcy.
Dlaczego małe dziewczynki potrzebują leczenia ginekologicznego
Jak podała w rozmowie z PAP ginekolożka Joanna Pycka, najczęstsze przyczyny hospitalizacji na oddziale ginekologii dziecięcej to m.in.:
- zaburzenia miesiączkowania,
- anemia wynikająca z długotrwałego krwawienia,
- problemy hormonalne, np. zespół policystycznych jajników.
– Część pacjentek ma urazy okolic intymnych po wypadkach, niektóre doświadczyły przemocy seksualnej, pomoc otrzymują też osoby transpłciowe i niebinarne – podała cytowana przez PAP lek. Joanna Pycka. Jak dodała, leczenia czasem potrzebują naprawdę małe dzieci. – Najmłodsze dziecko z guzem jajnika miało dwa lata.
Jak podkreśliła lekarka, zapotrzebowanie na taki oddział było naprawdę duże. – Na przykład dzisiaj mamy 13 pacjentek na 10 dostępnych łóżek – skomentowała ginekolożka.
Dodała, że oprócz planowych przyjęć, na oddział trafiają także osoby z SOR-u, które potrzebują pilnej opieki ginekologicznej. Poza tym codziennie konsultowane są osoby hospitalizowane na innych oddziałach.
Mimo że oddział dedykowany jest dzieciom i młodzieży, to już w tak młodym wieku zdarzają się przypadki ginekologicznych chorób nowotworowych i innych guzów jajników.
ZOBACZ: 5 chorób, które rozwijają się przez wiele lat! Możesz z nimi żyć, nie mając o tym pojęcia
– Nie wiem, co działo się do tej pory z tymi dziewczynkami – przyznała lek. Joanna Pycka, zwracając uwagę na liczbę pacjentek, dla których wcześniej brakowało specjalistycznych oddziałów.
Przyznała, że podejrzewa, iż trafiały na inne oddziały dziecięce lub oddziały ginekologiczne dla dorosłych. Jednak specjalistyczny oddział ginekologii dziecięcej zapewnia im kompleksową opiekę wykwalifikowanych specjalistów i komfort, jakiego dziecku na oddziale dla dorosłych może brakować.
CZYTAJ TEŻ: Wystarczy kilka miesięcy, by guz był zabójczy. Rak jajnika daje nietypowe objawy