5G a koronawirus. Naukowcy nie mają wątpliwości!

2020-04-27 11:09

Teorie spiskowe, w których twierdzono, że technologia 5G pomaga w transmisji koronawirusa, zostały zgodnie potępione przez społeczność naukową. Jednak nie powstrzymało to wandali od niszczenia masztów telefonii komórkowej. Eksperci stanowczo twierdzą, że teorie spiskowe na temat związku technologii 5G z koronawirusem to "najgorszy z możliwych rodzaj fake newsów".

5G a koronawirus. Naukowcy nie mają wątpliwości
Autor: Getty Images Eksperci stanowczo twierdzą, że teorie spiskowe na temat związku technologii 5G z koronawirusem to "najgorszy z możliwych rodzaj fake newsów".

Według raportów z 15 kwietnia, brytyjscy operatorzy sieci komórkowych zgłosili 20 przypadków zniszczonych masztów 5G. Uszkodzony został m.in. maszt zapewniający łączność ze szpitalem Nightingale w Birmingham. Filmy wideo z tych wydarzeń zostały udostępnione na Facebooku, YouTube i Instagramie - w tym na zweryfikowanych kontach, z setkami tysięcy obserwujących. Tymczasem naukowcy twierdzą, że pomysł połączenia rozprzestrzeniania się Covid-19 z 5G, czyli technologią bezprzewodową piątej generacji, jest "kompletną bzdurą". Co więcej, jest on zwyczajnie niemożliwy.

Jaki jest związek 5G z koronawirusem wg teorii spiskowych?

Zwolennicy teorii spiskowych wierzą, że technologia 5G – używana w sieciach komórkowych i oparta na sygnałach przenoszonych przez fale radiowe - jest odpowiedzialna za epidemię koronawirusa.

Osoby, które głoszą teorię, że to 5G jest odpowiedzialne za pandemię dzielą się na dwa obozy. Jeden twierdzi, że 5G tłumi działanie układu odpornościowego, przez co stajemy się bardziej podatni na złapanie wirusa. Drugi z kolei sugeruje, że koronawirus jest przenoszony właśnie za pomocą technologii 5G.

5G a układ odpornościowy. Co mówią naukowcy?

Oba te twierdzenia są przez naukowców kwitowane jednoznacznie - "to kompletne bzdury". - Układ odpornościowy może zostać osłabiony przez różnego rodzaju czynniki, na przykład przez zmęczenie lub złą dietę - mówi dr Simon Clarke, profesor nadzwyczajny mikrobiologii komórkowej na University of Reading. - Te wahania nie są ogromne, ale mogą uczynić cię bardziej podatnym na złapanie wirusa.

Clarke dodaje też, że teoretycznie, bardzo silne fale radiowe mogłyby zakłócać ludzką fizjologię poprzez nagrzewanie organizmu i wtedy faktycznie układ odpornościowy przestałby funkcjonować. - Tyle, że poziomy energii fal radiowych 5G są niewielkie i nie są wystarczająco silne, aby wpływać w jakikolwiek sposób na układ odpornościowy, co potwierdza wiele badań na ten temat - kwituje sprawę dr Clarke.

Czy 5G przenosi koronawirusa? To niemożliwe!

Clarke krytycznie podchodzi też do drugiego twierdzenia, że koronawirus przenosi się przy pomocy technologii 5G. Tłumaczy, że wirusy i fale elektromagnetyczne działają na zupełnie innych zasadach, a wirus przenosi się z jednej zainfekowanej osoby na drugą. Poza tym koronawirus rozprzestrzenia się również w tych brytyjskich miastach, gdzie 5G nie zostało jeszcze wprowadzone.

Naukowcy przypominają, że nie ma żadnych dowodów na to, że technologia 5G powinna budzić nasz strach. Potwierdzają to m.in. wyniki badań opublikowane w styczniu tego roku przez naukowców z ICNIRP (International Commission on Non-Ionizing Radiation Protection). Stanowczo zaprzeczyły one tezie jakoby 5G miało powodować rozwój nowotworów i innych chorób.

Sonda
Czy 5G odpowiada za pandemię koronawirusa?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki