Poród w PRYWATNEJ KLINICE

2008-01-09 3:40

Prywatnych szpitali w Polsce jest coraz więcej i są coraz lepiej wyposażone. Co oferują, jaka jest jakość opieki medycznej i czy rzeczywiście za poród w prywatnej klinice położniczej trzeba wydać majątek?

Poród w PRYWATNEJ KLINICE
Autor: thinkstockphotos.com

Spis treści

  1. 5 błędów, których nie wolno popełniać na porodówce [#TOWIDEO]

Na temat prywatnych szpitali położniczych krąży wiele obiegowych opinii, a nawet mitów. Na przykład, że są to porodówki tylko dla kobiet bardzo zamożnych albo że za duże pieniądze rodząca dostaje ładny pokój z telewizorem, kolorowe kafelki w łazience i... niewiele więcej, bo poziom opieki medycznej jest bardzo niski, więc „jak tylko coś się dzieje, to odwożą dziecko lub pacjentkę do normalnego (czytaj: publicznego) szpitala”. Opinie te często mijają się z prawdą lub są prawdziwe tylko częściowo. Przede wszystkim, prywatne kliniki są różne – mniejsze i większe, lepiej lub gorzej wyposażone, więc nie można wszystkich wrzucać do jednego worka. Jednak fakt, że są prywatne, przemawia za tym, że bardziej starają się, by ich pacjentki były zadowolone, bo jeśli nie będą – szpital przyniesie straty. A prywatnej jednostki nikt nie oddłuży, żaden budżet państwa czy samorząd nie spłaci za nich długów, dlatego bardziej im zależy na dobrej opinii wśród kobiet, bo to jest ich być albo nie być.

Komfort i swoboda w prywatnych klinikach położniczych

Prywatne kliniki łączy także to, że są nowe – większość z nich powstała w ciągu kilku ostatnich lat. Zapewniają więc lepszy standard materialny: nowe meble, kolorowe ściany, w pokojach TV i telefony, no i te przysłowiowe już niemal kafelki w łazienkach. Sale porodowe są jednoosobowe, prawie wszędzie wyposażone w wannę i pomocne sprzęty: duże piłki, worki sako, drabinki. Kameralne i przytulne pokoje poporodowe też są 1- lub najwyżej 2-osobowe. To wszystko też jest oczywiście ważne, ale żadna rozsądna kobieta nie zapłaci nawet kilku tysięcy złotych za ładne kafelki. Przyszłe matki chcą przede wszystkim być dobrze i z godnością traktowane przez życzliwy, pomocny personel, chcą też czuć się bezpiecznie. Zbyt często nie znajdują tego jeszcze w szpitalach publicznych (chyba że też zapłacą), dlatego decydują się na poród w klinice prywatnej. I zwykle nie zawodzą się, bo tam nowe są nie tylko meble, ale również stosunek do rodzących i całego wydarzenia, jakim jest przyjście na świat dziecka.

5 błędów, których nie wolno popełniać na porodówce [#TOWIDEO]

5 błędów, których nie można popełnić na porodówce
Ważne

O co pytać w szpitalu

  • Czy trzeba się wcześniej zapisać? Do niektórych wystarczy przyjechać, gdy rozpoczyna się poród, w innych trzeba prowadzić ciążę, każda pacjentka ma swojego lekarza i położną (np. w Centrum Medycznym Damiana w Warszawie).
  • Jak wygląda poród? Pytaj o to, na czym ci szczególnie zależy, np. czy można rodzić w wodzie, czy zawsze jest dostępny anestezjolog, czy możesz wybrać pozycję do rodzenia i liczyć na ochronę krocza.
  • Czy szpital ma aparaturę do intensywnej opieki nad noworodkiem (inkubatory, respiratory, lampy do fototerapii, kardiomonitory).
  • Czy ma umowę z NFZ oraz co ile kosztuje: poród rodzinny, znieczulenie, każdy dzień pobytu, wizyty lekarskie itp.

Nowoczesne standardy opieki w prywatnych klinikach położniczych

Dominują tam nowoczesne standardy opieki okołoporodowej, w których dba się nie tylko o to, by poród przebiegł maksymalnie bezpiecznie, ale też by rodząca miała komfort – fizyczny i psychiczny. Składa się na to wiele czynników. Wymieńmy niektóre z nich:

  • poród rodzinny – rodzącej kobiecie zawsze może towarzyszyć mąż lub inni bliscy (w szpitalach publicznych czasem bywa to niemożliwe)
  • swoboda wyboru pozycji podczas parcia – w prywatnym szpitalu jest większa szansa na poród w pozycji kucznej, kolankowo-łokciowej, czy leżąc na boku, bo położne bardziej liczą się z preferencjami rodzącej (co prawda, sama przychylność personelu to za mało, dużo zależy też od umiejętności położnych)
  • łatwo dostępne znieczulenie zewnątrzoponowe – na całodobowym dyżurze oprócz położnika w wielu szpitalach zawsze jest też anestezjolog, który w kadej chwili może podać znieczulenie
  • cesarskie cięcie na życzenie – w wielu klinikach prywatnych (choć nie wszystkich) cięcie jest wykonywane, gdy kobieta po prostu boi się porodu drogami natury, bo ma np. złe doświadczenia – nie są wymagane inne wskazania medyczne
  • mniej oksytocyny – dzięki temu, że porodów jest mniej i nie trzeba się spieszyć, rodzącej rzadziej podaje się oksytocynę, po której skurcze są znacznie bardziej bolesne
  • ochrona krocza – brak pośpiechu oraz przychylne nastawienie położnej i lekarza sprawiają, że jest o wiele większa szansa na poród bez nacinania krocza, zwłaszcza gdy jest ono przygotowane zapewniony
  • kontakt z dzieckiem – zaraz po porodzie malucha dostaje mama i może go nakarmić, a później cała rodzina może zostać razem tak długo, jak zechce
  • poszanowanie godności – rodzące są dokładnie informowane o przebiegu porodu i stosowanych procedurach oraz pytane o zgodę na zabiegi
  • atmosfera ciepła i życzliwości – składają się na nią drobiazgi, np. uśmiech i chęć pomocy ze strony personelu, ale także: zrezygnowanie w prywatnej klinice z lewatywy i golenia krocza, własna koszula nocna, możliwość picia, możliwość słuchania własnych płyt z ulubioną muzyką, szampan na powitanie dziecka na świecie, prezent dla malucha przy wypisie do domu i wiele innych.
Zrób to koniecznie

Dowiedz się:

  • jaką szpital ma opinię (przewodnik fundacji „Rodzić po ludzku”, fora internetowe, znajome, które tam rodziły)
  • jak wygląda – odwiedź go osobiście i zobacz, jakie sprawia wrażenie, zadaj interesujące cię pytania
  • jak daleko od twojego domu jest szpital i czy oferuje pokoje hotelowe (wtedy możesz tam rodzić, nawet gdy mieszkasz w innym mieście).

Jakość opieki w prywatnej klinice położniczej

Ile jest prawdy w potocznej opinii, że prywatne kliniki nie zapewniają bezpieczeństwa, a gdy „coś się dzieje” – od razu wiozą do innego szpitala? Prawdą jest, że takie kliniki nie przyjmują kobiet z ciążą powikłaną czy zagrożoną. Trudne przypadki kierowane są zwykle do szpitali o tzw. III stopniu referencyjności, czyli wysoce specjalistycznych. Jednak jeśli ciąża przebiega prawidłowo, nie trzeba bać się prywatnych szpitali, bo nie są to prymitywne izby porodowe. Wiele z nich (np. CM Damiana w Warszawie, „Ujastek” w Krakowie czy Swissmed w Gdańsku) to kliniki wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt i zatrudniające świetnych specjalistów. Na dyżurze oprócz ginekologa i anestezjologa zawsze jest obecny neonatolog – specjalista zajmujący się noworodkami. Istnieją w nich także sale intensywnej opieki medycznej nad noworodkiem, ze specjalistyczną aparaturą: inkubatorami, kardiomonitorami, nowoczesnymi urządzeniami do podtrzymywania oddechu metodą nieinwazyjną, pulsoksymetrami (urządzenie obliczające stopień nasycenia hemoglobiny tlenem). Wysoką jakość świadczonych usług potwierdza posiadanie przez szpital certyfikatu zarządzania jakością ISO 9001:2000, który gwarantuje europejski standard kontroli procedur medycznych. Certyfikatem takim mogą pochwalić się np. CM Damiana w Warszawie, „Ujastek” w Krakowie oraz NZOZ „Malarkiewicz i spółka” w Olsztynie. Warto zwrócić uwagę, że przecież większość szpitali publicznych to też nie są kliniki – aż 70 proc. porodów odbywa się w szpitalach o I stopniu referencyjności, czyli najsłabiej wyposażonych. Dlatego jeżeli ciąża przebiega bez powikłań, nie ma sensu zakładać, że podczas porodu wystąpią jakieś nadzwyczajne komplikacje i z góry skreślać szpitale prywatne.

Gdzie szukać pomocy

Godne polecenia:

  • Warszawa Centrum Medyczne Damiana, ul. Wałbrzyska 46 damian.com.pl
  • Kraków Szpital Położniczo-Ginekologiczny „Ujastek”, ul. Ujastek 3 (umowa z NFZ) ujastek.pl
  • Gdańsk Swissmed Centrum Zdrowia, ul. Wileńska 44 swissmed.com.pl
  • Katowice Prywatny Szpital Położniczo Ginekologiczny, ul. Łubinowa 3 (umowa z NFZ) narodziny.com.pl
  • Olsztyn NZOZ „Malarkiewicz i Spółka”, al. Wojska Polskiego 30 (umowa z NFZ) szpital-olsztyn.pl
  • Lubin Femina – Centrum Zdrowia Kobiet, ul. Kilińskiego 27 (umowa z NFZ) femina.lublin.pl

Nie we wszystkich prywatnych klinikach trzeba płacić

Poród w komfortowych warunkach często rzeczywiście dużo kosztuje, nawet do 5000 zł (drogami natury) i 7000 (cesarskie cięcie). Jeśli cena jest tak wysoka, zazwyczaj są w nią już wliczone wszystkie dodatkowe „atrakcje”, takie jak obecność bliskiej osoby czy znieczulenie zewnątrzoponowe. W niektórych szpitalach w cenę pakietu okołoporodowego wchodzi również opieka pediatry nad dzieckiem (nawet przez cały pierwszy rok życia). Czasami, zwłaszcza gdy sam poród kosztuje mniej, osobno trzeba zapłacić za kilkudniowy pobyt w szpitalu po porodzie – od 200 do 400 zł za dobę. O wszystko to trzeba dokładnie zapytać wcześniej. Uwaga: są szpitale prywatne, które mają podpisany kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia – wtedy sam poród jest w nich bezpłatny (jeśli jesteś ubezpieczona). Jednak nawet wtedy warto zapytać o ewentualne koszty. Może się bowiem okazać, że poród jest wprawdzie refundowany, ale trzeba zapłacić 1000 zł za opiekę lekarską po porodzie (wizyty u ginekologa i pediatry). Istnieją jednak szpitale prywatne, w których można urodzić w doskonałych warunkach i całkowicie za darmo (np. w Krakowie, Katowicach, Olsztynie), tzn. w ramach ubezpieczenia. Na przykład w krakowskim szpitalu „Ujastek” nie ma żadnych opłat za poród rodzinny (co jest regułą w wielu szpitalach publicznych), tylko znieczulenie kosztuje 300 zł. Tak więc warto zorientować się, czy masz w pobliżu szpital prywatny i czy ma on podpisaną umowę z NFZ – być może będziesz mogła urodzić w nim dziecko, nie rujnując się fi nansowo i zachowując z tego wydarzenia jak najlepsze wspomnienia.

miesięcznik "M jak mama"

NOWY NUMER

POBIERZ PORADNIK! Darmowy poradnik, z którego dowiesz się, jak zmienia się ciało kobiety w ciąży, jak rozwija się płód, kiedy wykonać ważne badania, jak przygotować się do porodu. Pobieram >

Pobieram
poradnik ciaza