Wystąpi na igrzyskach mimo choroby nerek. Historia tej gimnastyczki chwyta za serce
Igrzyska Olimpijskie w Paryżu już zaraz się rozpoczną. Ludzie na całym świecie z wyczekiwaniem czekają, by zobaczyć, jak poradzą sobie reprezentanci ich krajów. Niektórzy z nich przebyli ciężką drogę, by wziąć w nich udział. Przykładem jest Suni Lee, gimnastyczka, która zmaga się z chorobą nerek.
Suni Lee, która jest mistrzynią Igrzysk Olimpijskich w Tokio, oficjalnie udała się wraz z czterema innymi amerykańskimi gimnastyczkami na Igrzyska 2024. Choć mogłoby się wydawać, że jej sukces z 2021 roku zagwarantuje jej udział w tegorocznym wydarzeniu, niestety tak nie było. A wszystko przez problemy zdrowotne, z którymi zmagała się w ciągu ostatniego roku.
Gimnastyczka z poważną chorobą. Wystąpi na tegorocznych igrzyskach
W rozmowie z TODAY.com Lee powiedziała, że jest to dla niej "absolutnie szalone uczucie", że udało się jej dostać do zespołu. Wspomniała o tym, że wiele razy myślała o tym, żeby się poddać, ponieważ była tak chora, że nie miała motywacji. W szczególności kiedy patrzyła, jak inni trenują i stają się lepsi, a ona nie mogła nawet wrócić na siłownię.
U gimnastyczki w 2023 roku zdiagnozowana została nieuleczalna choroba nerek. Na swoim Instagramie napisała, że jej doświadczenie z chorobą było niezwykle ciężkie. Jednak nie chciała się poddawać. Jak pisze, ciężko pracowała, by wytrwać w obliczu diagnozy i móc reprezentować swój kraj na tegorocznych igrzyskach.
Jak możemy przeczytać w jej poście:
Wiem z pierwszej ręki, że choroba nerek może wystąpić w każdym wieku, a czasami przyczyna choroby nie jest jednoznaczna. Ale chcę zachęcić innych, aby byli poinformowani o zdrowiu swoich nerek i sami orędowali za planem leczenia, który pozwoli im żyć jak najlepiej
Diagnoza nie zakończyła jej kariery. Teraz Lee czuje się znacznie lepiej
O swojej diagnozie Suni Lee powiedziała w wywiadzie dla SELF w 2023 roku. Zdradziła wówczas, że zdiagnozowano u niej nieuleczalną chorobę nerek. Gimnastyczka musiała wówczas wcześniej zakończyć swój sezon gimnastyczny i zapomnieć o treningach na sześć miesięcy.
Jak podaje today.com, w lutym 2023 roku u gimnastyczki zaczęły pojawiać się nietypowe obrzęki na całym ciele - na kostkach, twarzy, dłoniach oraz nogach. Lee wyznała, że lekarze wykluczyli wówczas reakcję alergiczną, ponieważ obrzęk utrzymywał się przez dwa tygodnie.
Choć gimnastyczka nie podzieliła się dokładną diagnozą, zdradziła, że jej stan jest niestety nieuleczalny. Jej zespół medyczny uważa jednak, że jej diagnoza może się zmienić, muszą jednak najpierw dowiedzieć się, co dokładnie dzieje się z jej zdrowiem.
Kiedy Lee mogła w końcu wrócić do treningów, musiała je zmodyfikować i rozpocząć fizjoterapię. W rozmowie z E!News przyznała, że w jej wyniku stała się "znacznie słabsza".
W kwietniu gimnastyczka ogłosiła, że jej stan jest w remisji i niemal udało się jej wrócić do normalnego harmonogramu treningów. Jak twierdzi, czuje się znacznie lepiej i nawet udało się jej poprawić swoje wyniki w gimnastyce.