Loni Anderson nie żyje. Legenda telewizji ciężko chorowała
Loni Anderson, kultowa gwiazda WKRP in Cincinnati i niezapomniana Jennifer Marlowe, nie żyje. Aktorka zmarła w Los Angeles po długiej chorobie dwa dni przed swoimi 80. urodzinami. Śmierć Loni Anderson poruszyła fanów i branżę filmową w USA oraz na całym świecie. Gwiazda srebrnego ekranu przegrała walkę z poważną chorobą.

Wiadomość o śmierci Loni Anderson wstrząsnęła nie tylko światem filmu i telewizji, ale również milionami widzów, którzy pamiętają ją z roli Jennifer Marlowe w kultowym sitcomie WKRP in Cincinnati. Jak podaje Super Express Loni Anderson zmarła w Los Angeles 3 sierpnia 2025 roku po długiej walce z chorobą, zaledwie dwa dni przed swoimi 80. urodzinami. Przyczyną śmierci było przewlekła obturacyjna choroba płuc (COPD, po polsku POChP) , jak podali bliscy aktorki i rzeczniczka Cheryl J. Kagan. Informacja szybko obiegła media w Stanach Zjednoczonych i na świecie, wywołując liczne wspomnienia oraz wyrazy uznania dla jej wkładu w rozwój telewizji.
Loni Anderson nie żyje. Przegrała walkę z poważną chorobą
Loni Kaye Anderson urodziła się 5 sierpnia 1945 roku w Saint Paul, Minnesota. Swoją przygodę ze sceną rozpoczęła jako dziecko w teatrze musicalowym. Na dużym ekranie zadebiutowała w 1966 roku w filmie „Nevada Smith”, jednak przez lata 70. aktorka zmagała się z trudnościami zawodowymi, występując głównie gościnnie w serialach takich jak S.W.A.T., The Bob Newhart Show czy Three’s Company. Przełom w karierze przyniosła jej rola eleganckiej i inteligentnej recepcjonistki Jennifer Marlowe w „WKRP in Cincinnati” (1978–1982). Za tę kreację zdobyła dwie nominacje do nagrody Emmy oraz trzy do Złotych Globów, a sam serial zapisał się w historii telewizji zdobywając aż 10 nominacji do Emmy.
Śmierć Loni Anderson. Legenda amerykańskiej telewizji zmagała się z chorobą
Postać Jennifer Marlowe stała się symbolem przełamania stereotypu „głupiej blondynki”. Anderson stworzyła rolę pięknej, inteligentnej i niezależnej kobiety, która przez lata była wzorem dla wielu widzów. Po zakończeniu emisji „WKRP in Cincinnati” aktorka kontynuowała karierę w filmach i serialach, występując m.in. w „Stroker Ace” (1983) u boku Burta Reynoldsa, a także w telewizyjnych produkcjach „The Jayne Mansfield Story”, „White Hot: The Mysterious Murder of Thelma Todd”, „Nurses”, „Sabrina, the Teenage Witch” oraz „Ladies of the ’80s: A Divas Christmas” (jej ostatnia rola w 2023 roku). W 1995 roku wydała autobiografię „My Life in High Heels”, dzieląc się kulisami życia na planie i osobistymi doświadczeniami.
Życie prywatne – związki i rodzina Loni Anderson
Loni Anderson była czterokrotnie zamężna. Najgłośniejszy był jej związek z aktorem Burtem Reynoldsem – para adoptowała syna, Quinton. Aktorka wcześniej była żoną Bruce’a Hasselberga i Rossa Bickella, a od 2008 roku związana była z muzykiem Bobem Flickiem z The Brothers Four. Jej rozwód z Reynoldsem był szeroko komentowany przez amerykańskie media, jednak sama Anderson podkreślała, że największym szczęściem i osiągnięciem był dla niej syn Quinton. Rodzina zawsze odgrywała w jej życiu kluczową rolę – również w ostatnich chwilach aktorka była otoczona bliskimi.
Loni Anderson i walka o świadomość przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (POChP)
Loni Anderson była znana nie tylko z ról telewizyjnych, lecz także z działalności na rzecz zwiększania świadomości społecznej na temat przewlekłej obturacyjnej choroby płuc (COPD, po polsku POChP). Jest to poważna, przewlekła choroba układu oddechowego, która prowadzi do postępującego ograniczenia przepływu powietrza przez drogi oddechowe. COPD objawia się przede wszystkim dusznością, przewlekłym kaszlem, zmęczeniem oraz częstymi infekcjami układu oddechowego. Na świecie cierpi na nią kilkaset milionów osób, a ryzyko zachorowania zwiększa się m.in. przez długotrwałe palenie tytoniu czy ekspozycję na zanieczyszczenia powietrza. Loni Anderson publicznie dzieliła się swoimi doświadczeniami związanymi z chorobą w rodzinie i regularnie angażowała się w kampanie edukacyjne, popularyzując wiedzę o profilaktyce oraz konieczności wczesnej diagnostyki COPD. Jej zaangażowanie sprawiło, że temat przewlekłej obturacyjnej choroby płuc zyskał większą widoczność w mediach, a sama aktorka była postrzegana jako ambasadorka walki o zdrowie płuc.