Usunęli półmetrowego guza z brzucha kobiety. "Jeden z większych potworniaków"
Ponad 60-letnia kobieta miała widoczny i zaokrąglony brzuch tak jakby była w zaawansowanej ciąży. Trafiła do szpitala Uniwersyteckiego Centrum Onkologii USK w Białymstoku. Po szczegółowych badaniach wykryto u niej olbrzymiego guza. Pacjentkę przewieziono na blok operacyjny. Lekarze przekazali, że sporo się napocili, by usunąć zmianę w całości.
Lekarze z Uniwersyteckiego Centrum Onkologii USK w Białymstoku przeprowadzili niezwykle skomplikowaną operację u nieco ponad 60-letniej pacjentki. 27 września placówka opublikowała post w mediach społecznościowych, w którym podała więcej szczegółów. "Wczoraj (26 września – red.) cieszyliśmy się, że zamiast ośmiogodzinnej operacji, na bloku spędziliśmy tylko trzy" – poinformowano.
Wykryto u niej półmetrowego guza
Do szpitala zgłosiła się kobieta z powodu poważnych problemów z brzuchem. Z wyglądu przypominał on zaawansowaną ciążę. Jak się okazało, pacjentka miała w brzuchu ogromną zmianę. We wpisie przekazano, że "w badaniach obrazowych guz został oceniony na około 50 cm". Konieczna była operacja.
Lekarze podkreślili, że nie byli do końca pewni, z czym mają do czynienia. Brali pod uwagę to, że zmiana w jamie brzusznej przekształciła się w nowotwór złośliwy. "Była to trudna operacja, gdyż tak duże guzy rozpychają narządy jamy brzusznej. Chirurg w każdej chwili może się spodziewać niespodzianek. Nie będziemy ukrywać, że sporo się napociliśmy, by usunąć guz w całości" – czytamy w poście.
Wycięli z brzucha pacjentki ogromnego potworniaka
Z badania śródoperacyjnego wyszło, że był to potworniak niezłośliwy (inaczej), będący zlepkiem tkanek z całego organizmu. Jak wyjaśnili lekarze, "guzy mogą mieć w swojej strukturze: włosy, zęby, paznokcie, fragmenty kości czy jelit". Zwykle lokalizują się w okolicy narządów rozrodczych, np. potworniak jajnika czy potworniak macicy. Dzielą się na potworniaki dojrzałe (nowotwory łagodne) i niedojrzałe (nowotwory złośliwe). Często przybierają nietypowe formy.
Lekarze poinformowali, że stan pacjentki jest dobry i wraca do zdrowia. Jak dodali, "być może będzie potrzebować jeszcze operacji plastyki powłok brzusznych".
Polecany artykuł: