Po którym rodzicu można odziedziczyć chorobę Alzheimera? Zwróć uwagę także na wiek
Choroba Alzheimera występuje także na podłożu dziedzicznym, stąd naukowcy poza badaniem czynników środowiskowych starają się poznać również inne mechanizmy. Badacze z Vanderbilt University odkryli, że jeden z rodziców w większym stopniu może narazić kolejne pokolenie na wystąpienie najbardziej powszechnej formy demencji.

Kiedy w rodzinie ktoś chorował na alzheimera, bądź inną formę demencji, mamy gdzieś z tyłu głowy taki lęk, że nas też dotknie ten problem. Oczywiście temat dziedziczenia genetycznego różnorodnych chorób nie jest jednoznaczny, niemniej w przypadku choroby Alzheimera naukowcy zwracają uwagę na dwie kluczowe zależności.
Skąd się bierze choroba Alzheimera? Geny są ważne
W najnowszym badaniu wzięło udział 4 413 osób w wieku od 65 do 85 lat (średnia wieku wynosiła 71 lat). Uczestnicy nie mieli problemów z pamięcią oraz nie wykazywali żadnych zaburzeń funkcji poznawczych. Następnie poddano ich badaniu klinicznemu III fazy o nazwie Anti-Amyloid Treatment in Asymptomatic Alzheimer.
Dokonano pomiaru funkcji poznawczych oraz przeskanowano ich mózgi pod kątem występowania markerów świadczących o chorobie Alzheimera. Za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET) określono ryzyko jej rozwoju.
Przypominamy, że to beta-amyloid, czyli toksyczne zbite blaszki są posądzane o uszkadzanie i zabijanie neuronów, powodując alzheimera. Kolejnym winowajcą są toksyczne białka tau. A zatem to właśnie tego szukali naukowcy. Wyniki wykazały, że wśród uczestników badań, których matki miały zaburzenia pamięci, poziom beta-amyloidu był wyższy. To pokazuje, że to właśnie matka bez względu na to, w jakim wieku pojawiły się u niej zaburzenia, obciąża genetycznie swoje potomstwo.
Czy choroba Alzheimera jest dziedziczna?
Mogłoby się wydawać, że sprawa jest prosta i że skoro mama miała zaburzenia pamięci, czy zdiagnozowano u niej alzheimera, to musimy się przebadać i zachować czujność. To prawda, ale nie jedyna. Jak wskazują autorzy badań, uczestnicy, których ojcowie doświadczyli wczesnych problemów z pamięcią, czyli przed 65. rokiem życia, także mieli wyższy poziom beta-amyloidu.
A to oznacza, że skłonność dziedziczenia po ojcu także występuje, z tym że tu w grę wchodzi wiek, w którym mężczyzna zaczął chorować. To ważne, ponieważ wyniki wykazały, że kiedy ojcowie zachorowali po 65. roku życia, ich dzieci miały właściwy poziom beta-amyloidu.
Naukowcy podkreślają, że wciąż nieznana jest przyczyna tej zależności. Niemniej podejrzewają, że w grę wchodzi dysfunkcja mitochondriów. To one dostarczają energii do komórek, a co istotne przekazywane są wyłącznie przez matki. Warto zaznaczyć, że organem, który pochłania niemal 20 procent energii organizmu, jest właśnie mózg.
Mitochondria mają własne DNA, w którym może znajdować się określona mutacja. A ta z kolei wpływa na pracę mitochondriów. Ich dysfunkcja może prowadzić do występowania zaburzeń funkcji poznawczych. Co więcej, rola niewłaściwej pracy mitochondriów została już wcześniej powiązana właśnie z chorobą Alzheimera.
Autorzy zaznaczają jednak, że konieczne jest przeprowadzenie badań na znacznie szerszą skalę, by dokładnie ocenić wpływ genów matki i ojca na dziedziczenie demencji.