Od haczyków na ryby po śruby. Chirurg zdradza, jakie najdziwniejsze rzeczy usunął z ludzkich rąk
Praca chirurgów bywa zaskakująca. Jeden z nich dzieli się na TikToku listą nietypowych rzeczy, które zdarza mu się usuwać z ludzkich rąk. Znaleziska, jakie znajduje w ciałach swoich pacjentów, często wprawiają w osłupienie.
Amerykańskich chirurg Nick Pappas, który w sieci posługuje się pseudonimem "hand.doc", dzieli się z obserwatorami kulisami swojej pracy. Na co dzień pracuje w prywatnej klinice, gdzie przeprowadza różne zabiegi rąk.
Nick Pappas chirurgiem jest od 10 lat. W swojej pracy często spotyka pacjentów, których musi operować ze względu na nietypowe przedmioty, jakie znajdują się w ich ciele. Swoją pracą dzieli się ze względu na chęć edukowania innych. - Ludzie chcą wiedzieć, jak to jest, jeśli kiedykolwiek przejdą operację ręki, a ja jestem w stanie pokazać, jak to jest mieć określoną operację – wyjaśnia.
Zazwyczaj zabiegi trwają ok. 30 minut. Przed operacją niezbędne jest także wykonanie badań – prześwietlenia rentgenowskiego i rezonansu magnetycznego, by dokładnie sprawdzić umiejscowienie ciała obcego w ciele pacjenta. Lekarz przyznaje, że z ludzkich ciał usuwał już "chyba wszystko", ale czasami nawet on jest zaskoczony "znaleziskami".
Najbardziej zaskakujące przypadki
Szczególnie w pamięć zapadł mu przypadek pacjenta, który upadł na jeżowca. Kolec zwierzęcia przebił jego skórę aż do kości. Z kolei inny pacjent pojawił się u niego z palcami objętymi gangreną, a inny z drutem elektrycznym "przyczepionym" do ręki.
Jako szczególnie niebezpieczny przypadek, chirurg wspomina pacjenta, którego ukąsił wąż. Chory trafi do szpitala ze "spuchniętą jak balon ręką". Po tym, gdy jadowity gad go zaatakował, zabił zwierzę i zabrał je ze sobą do szpitala.
W swojej pracy chirurg spotyka pacjentów z urazami wywołanymi przez nieprawidłowe używanie pistoletów wysokociśnieniowych, które służą do malowania. - To jest nagły wypadek chirurgiczny, ponieważ farba może być toksyczna i może doprowadzić do amputacji całej ręki – przestrzega ekspert.
Te przedmioty chirurg usuwa bardzo często
Pappas niezwykle często spotyka w swojej pracy rany postrzałowe. Jak zaznacza lekarz, rzadko usuwa się kule z kończyn, chyba że powodują ból, znajdują się w stawach, naciskają na strukturę nerwowo-naczyniową lub są powierzchowne. Okazuje się, że czasami próba pozbycia się pocisku, może być "bardziej szkodliwa niż pozostawienie go w ciele".
- Jeśli jest to fragment kuli w kości, zwykle zostawiam to w spokoju i obserwuję, ale jeśli pocisk wystaje ze skóry, to go usuwam – wyjaśnia. Śruby w dłoniach to kolejny problem, z jakimi pojawiają się pacjenci. Często po usunięciu ciała obcego, lekarz musi zastąpić usuniętą kość. Do tego wykorzystuje albo tkankę własną pacjenta, albo silikonowe odpowiedniki.
Jednak najczęstszym zabiegiem, jaki wykonuje chirurg, jest operacja cieśni nadgarstka. Często "przyszywa" chorym amputowane palce. Najdziwniejszy taki przypadek dotyczył obcięcia trzech palców dłoni przy pomocy samurajskiego miecza. - Ponowne połączenie wszystkich nerwów, ścięgien i kości zajęło 10 godzin – wyjaśnia specjalista.
Chirurg także może zostawić coś w ciele chorego po zabiegu. Są to np. metalowe płytki, silikonowe implanty. Jak podkreśla Nick Pappas, dzięki postępowi medycyny i technologii, wiele z metod oraz urządzeń, jakie wykorzystuje w swojej pracy, umożliwia pacjentom natychmiastowe rozpoczęcie korzystania z kończyny.