Lekarze z Oleśnicy nękani za legalne aborcje. Dostają przerażające pogróżki

2023-08-23 14:44

Działacze pro-life dwa razy w tygodniu pikietują z banerami przed szpitalem w Oleśnicy. Mają megafony i wykrzykują hasła antyaborcyjne. Swoimi manifestacjami zakłócają spokój pacjentek. A lekarze dostają groźby za to, że przeprowadzają dopuszczone w polskim prawie aborcje.

Lekarze z Oleśnicy nękani, bo wykonują legalne aborcje. Dostają wiadomości z pogróżkami
Autor: Getty Images Lekarze z Oleśnicy nękani, bo wykonują legalne aborcje. Dostają wiadomości z pogróżkami

Atak na lekarzy z Oleśnicy za legalne aborcje

Według doniesień "Rzeczpospolitej" w 2021 roku w Powiatowym Zespole Szpitali z siedzibą w Oleśnicy w woj. dolnośląskim przeprowadzono 82 legalnych zabiegów aborcji. Zakończenie ciąży w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia (także psychicznego) pacjentki jest zgodne z prawem. Mimo stosowania się do prawnych regulacji, lekarze, którzy pracują w tej placówce medycznej, mierzą się z ogromnym problemem. Są nękani i zastraszani przez działaczy pro-life.

Dwa razy w tygodniu odbywa się pikieta przed wspomnianym szpitalem. W ramach protestu demonstranci antyaborcyjni wymachują transparentami z rozerwanymi płodami, modlą się i odmawiają różaniec. Wykrzykują przez megafon swoje hasła, m.in. "Powstrzymajmy aborcję w Oleśnicy". Według doniesień "Gazety Wyborczej" mają też wysyłać wiadomości z pogróżkami i wyzwiskami do lekarzy. Jak przekazała, ginekolożka i zastępczyni dyrektora ds. medycznych, dr Gizela Jagielska, osoby pisały do niej, że "jest morderczynią", a jej ciała rodzina umrze.

Poradnik Zdrowie: Kiedy iść do ginekologa?

Przyjechała policja podczas pikiety

Ta nagonka na lekarzy z Oleśnicy trwa od kilku miesięcy. 18 sierpnia doszło do interwencji policji. Tego dnia pikietujący używali megafonu, przez co zakłócali spokój pacjentów i personelu medycznego.

– Jest upalne lato, a jako powiatowy, niedofinansowany szpital nie mamy klimatyzacji, więc musimy mieć otwarte okna. Okna w salach pacjentek wychodzą wprost na teren, na którym te organizacje manifestują, więc bardzo słychać. To niezwykle uciążliwe dla mnie jako lekarza i nie wyobrażam sobie, jak bardzo musi to być uciążliwe dla tych kobiet – mówiła w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" dr Jagielska.

Lekarka postanowiła zagłuszyć manifestację i włączyła muzykę w samochodzie. Działacze wezwali służby. Jak napisała "Gazeta Wyborcza", podczas interwencji policjanci mieli pouczyć ginekolożkę.

Dr Jagielska przekazała, że problem nękania przybiera na sile. Działacze wystosowali nawet żądanie o udostępnienie m.in. informacji na temat przeprowadzonych aborcji. Zgłosiła sprawę zarówno do Dolnośląskiej Izby Lekarskiej, jak i Naczelnej Izby Lekarskiej. Od tej pierwszej miała uzyskać odpowiedź, że to "przekracza ich możliwości". Reakcja NIL nastąpiła dopiero po tym, jak zainterweniował reporter TOK.FM.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki