Kobieta zasłabła w pracy. Jej najgorsze obawy się potwierdziły - tak objawiał się rak
Mama dwójki dzieci, Michelle Grant, zasłabła w czasie pracy. Za kilka miesięcy przytrafiło się jej to ponownie. Do tego zaczęła zauważać u siebie niepokojące objawy. Zakładała najgorszy z możliwych scenariuszy. Niestety, jej podejrzenia się ziściły. Tak objawiał się rak.
Czuła, że dzieje się z nią coś złego
44-letnia Michelle Grant z Runcorn w zachodniej Anglii, skarżyła się na złe samopoczucie. Pewnego dnia doznała omdlenia w pracy. Do podobniej sytuacji doszło kilka miesięcy później. Zaniepokojona szybko poszła do lekarza. Ten przypisał jej leki i stwierdził, że powinna być spokojna, ponieważ nic jej nie dolega.
Zgodnie z zaleceniami Brytyjka zaczęła stosować lekarstwa, lecz po pewnym czasie miała problemy z wypróżnianiem. Niestety, z biegiem czasu objawy stały się bardzo uciążliwe, co odbijało się na jej codziennym funkcjonowaniu. Miała też dziwne wycieki śluzu z odbytu, które były zabarwione krwią. – Wydawało mi się, że jest coś nie tak, a lekarze mówili, że to uboczny skutek leczenia – mówiła kobieta w rozmowie dla serwisu Liverpool Echo, cytowanej przez "The Mirror".
Padła druzgocąca diagnoza: rak jelita grubego
44-latka zaufała swojej intuicji i wymusiła u medyka, aby w końcu wykonał jej szereg niezbędnych badań. Diagnoza okazała się druzgocąca. U kobiety wykryto raka jelita grubego w drugim stadium, który występuje w obrębie okrężnicy, zgięcia esiczo-odbytniczego i odbytnicy. Choroba zwykle rozwija się powoli, a jej objawy są częściowo zależne od lokalizacji procesu nowotworowego. Rak jelita grubego jest trzecim najczęściej diagnozowanym nowotworem na świecie.
Brytyjka usłyszała, że guz w jelicie naciska na jej mięśniaki, czyli na łagodne zmiany nowotworowe wywodzące się z macicy. Lekarze nie byli w stanie ustalić, czy rak aż tak się rozprzestrzenił. Padła zatem decyzja o pilnej operacji. Usunięto jej macicę, szyjkę macicy, guz oraz 11 węzłów chłonnych. Założono jej stomię tylko tymczasowo na okres leczenia. Kobieta żyła z nią w sumie przez rok. W tamtym czasie nosiła luźne ubrania, by zamaskować worek stomijny.
Teraz zwróciła się z apelem do innych
W listopadzie 2022 roku Michelle miała badanie kontrolne za pomocą tomografu komputerowego. Lekarze przekazali jej, że stoczyła zwycięską walkę z chorobą nowotworową.
Teraz 44-latka postanowiła opowiedzieć swoją historię, by pokazać innym, że nie warto bagatelizować niepokojących sygnałów, jakie wysyła organizm. Im wcześnie padnie diagnoza, tym większa jest szansa na wyleczenie.
- Chcę zwiększyć świadomość na temat raka jelita grubego. To jeden z największych zabójców, jeśli zostanie za późno wykryty – podsumowała Brytyjka.