1217 proc. więcej nastolatków hospitalizowanych z powodu depresji. Dane ze szpitali psychiatrycznych szokują
Ponad 1200-procentowy wzrost liczby hospitalizacji nastolatków z powodu depresji – to dramatyczna prawda o stanie psychicznym współczesnej młodzieży. Coraz więcej młodych ludzi trafia na oddziały psychiatryczne – zmagając się z narastającym lękiem, smutkiem i poczuciem bezradności. Hiszpańskie badania pokazują, że zdrowie psychiczne młodych to kwestia społeczna – i wymaga pilnych rozwiązań systemowych.

Dzieci i młodzież w coraz gorszym stanie psychicznym
O tym, że polskie dzieci i młodzież są w coraz gorszym stanie psychicznym, mówi się nie od dziś. Lata pandemiczne, izolacja społeczna, hejt w sieci, życie w poczuciu zagrożenia w związku z kryzysem i wojną w Ukrainie – lista trudności i wyzwań jest bardzo długa.
Okazuje się, że również młodzież na południu Europy, w Hiszpanii, zmaga się z trudnościami emocjonalnymi.
Wzrost liczby nastoletnich osób hospitalizowanych z powodu depresji na przestrzeni dwóch dekad XXI wieku wynosi 1217 proc.
To nie literówka – to ponad 1200 proc. więcej osób, które potrzebują hospitalizacji z powodu stanu psychicznego.
Dramatyczny wzrost nastolatków hospitalizowanych z powodu depresji
Jak podano na łamach Journal of Affective Disorders, większość przypadków dotyczy młodych dziewczyn, w wieku 11–18 lat. Ich odsetek, na tle wszystkich hospitalizowanych osób, wynosi ok. 74,3 proc.
Badacze z Universidad Internacional de La Rioja przeanalizowali 9800 przypadków przyjęć do szpitali osób nastoletnich między 2000 a 2021 r.
Na początku lat 2000. liczba takich przyjęć oscylowała wokół kilkuset rocznie. Nie co ponad dwie dekady później ta liczba zbliżała się do 2 tys. Średni wiek przyjętych osób to 16 lat, długość pobyty – to średnio 7 dni.
7 wspomagaczy nastroju, które nic nie kosztują
Coraz więcej zaburzerń emocjonalnych u dzieci i młodzieży w Europie
Punkt zwrotny? To, podobnie jak w Polsce, pandemia w 2020 r. Problem uległ nasileniu w 2021 r. Przedtem odnotowano jeszcze jeden punkt, w którym zauważalny był skokowy zwrot – to rok 2011. Datę tę wiąże się m.in. z rozpoczęciem kryzysu w Hiszpanii i Europie ok. 2008 r.
Może to być powiązane z pewnymi zjawiskami społecznymi i kulturowymi oddziałującymi na młodych, np. niepewnością co do ich osobistej, akademickiej czy społecznej przyszłości po kryzysie
– podkreślili badacze w opracowaniu, zwracając uwagę na problem zdrowia psychicznego jako problem społeczny i w tym kontekście wymagający odpowiedniego działania ze strony władzy.
Dlaczego sytuacja młodych osób w Hiszpanii jest trudna?
- Hiszpanie odnotowują obecnie stopę bezrobocia wynoszącą ok. 10,4–11,4 proc. – najwyższą w UE
- Problemy dotykają szczególnie osoby młode — bezrobocie wśród osób do 25 roku życia sięga 25–27 proc.
- Rynek mieszkaniowy jest szczególnie trudny, zwłaszcza w dużych miastach. Czynsze wzrosły o ok. 80 proc. w ciągu dekady.

- Hiszpania ma poważny deficyt mieszkaniowy, szacuje się, że brakuje nawet 600 tys. lokali mieszkalnych.
- Tylko ok. 1,7 proc. zasobów stanowią mieszkania socjalne, co też jest poniżej średniej UE, wynoszącej ok. 9 proc.
- Około 40 proc. wynajmujących przeznacza ponad 40 proc. swoich dochodów na czynsz, co znacząco ogranicza możliwości oszczędności i wzmacnia wykluczenie mieszkaniowe.
- Wzrost płac nie nadąża za wzrostem cen nieruchomości i czynszów.
- Niski poziom produktywności pozostaje słabym ogniwem – hiszpańska wydajność pracy poniżej średniej UE, co hamuje potencjał konkurencyjności
Młodzi ludzie często mieszkają z rodzicami lub dzielą mieszkania – brak stabilności zawodowej i mieszkaniowej ogranicza autonomię i mobilność społeczno-zawodową.
Nastolatki, obserwując realia, odczuwają coraz głębszy niepokój, kryzys emocjonalny i lęk przed przyszłością, co może rzutować na ich stan psychiczny, sprzyjać depresji, zaburzeniom odżywiania, uzależnieniom i wielu zachowaniom autodestruktywnym.
Dlaczego nastolatki tak często mają depresję
Dzieci i młodzież odczuwają coraz częściej presję i przeciążenie, jeśli chodzi o oczekiwania społeczne i rodzinne wobec nich. Wymagania edukacyjne, ale też nadmiar zajęć dodatkowych mogą powodować, że dzieci i nastolatki są często przemęczone, sfrustrowane, przytłoczone ogromem wymagań i obowiązków.
Dzieci coraz wcześniej czują presję „bycia najlepszymi” – nie tylko w nauce, ale też w sporcie, wyglądzie, zachowaniu, co jest też skutkiem popularności social mediów.
Nadmierne korzystanie z technologii i mediów społecznościowych powoduje m.in. porównywanie się z innymi. Media społecznościowe promują nierealistyczne standardy urody, sukcesu i życia.
Do tego dochodzi uzależnienie od ekranów, w konsekwencji - brak równowagi między czasem online a realnym kontaktem z ludźmi, ruchem i snem.
Nasila się też cyberprzemoc rówieśnicza: hejt, wykluczenie, nękanie – często trudniejsze do zauważenia niż przemoc w świecie rzeczywistym.
Problemem jest również brak umiejętności radzenia sobie z emocjami. Dzieci często nie uczą się, jak nazywać i przeżywać emocje, jak radzić sobie z porażkami, jak szukać wsparcia.
To wszystko potęguje utrudniony dostęp do pomocy psychologicznej. Systemy opieki zdrowotnej nie nadążają – brakuje psychologów dziecięcych, psychiatrów, wsparcia w szkołach. Dochodzi też stygmatyzacja problemów psychicznych – nadal część młodzieży boi się przyznać, że coś jest nie tak.