SEKS o różnych porach dnia - wybierz najlepszą godzinę dla siebie

2015-07-30 12:56

Najczęściej uprawiamy miłość w soboty i w niedziele, między godz. 21 a 24. Tymczasem to wcale nie jest najlepsza pora na seks. W ciągu doby są nie tylko lepsze, ale i gorsze okresy na stosunek. Im bardziej będziesz się tych zależności trzymać, tym lepszy będzie twój seks.

kochanie się, pora na seks, najlepsza pora na seks, kiedy się kochać, libido
Autor: Thinkstockphotos.com

Spis treści

  1. O jakiej porze najlepiej się kochać?
  2. Nad ranem – stosunek typu „łyżeczka”
  3. Wczesne przedpołudnie – szybki seks
  4. Wczesne popołudnie – seks klasyczny
  5. Późne popołudnie – petting
  6. Między godziną  20 a 21 – seks na bardziej ostro
Zdrowo Odpytani: Swinging, kobiecy wytrysk, BDSM . Sprawdziliśmy, czego Polacy szukają w sieci

O jakiej porze najlepiej się kochać?

- To sprawa naszego zegara biologicznego, o którym często zapominamy. A przecież ten zegar „zarządza” naszymi wszystkimi poczynaniami, także naszą sferą seksualną. Zwykle uprawiamy miłość późnym wieczorem, po wieczornym seansie filmowym, sutej kolacji, która dla wielu Polaków jest jedynym ciepłym posiłkiem w ciągu dnia, po licznych rutynowych czynnościach. Po takim seksie – szybkim, nierzadko „obowiązkowym”, jeszcze szybciej zasypiamy, często z uczuciem niedosytu. Tymczasem, jeśli seks zgramy z naszym zegarem biologicznym, będziemy mogli tym seksem w pełni i długo się cieszyć - uważa prof. Zbigniew Izdebski, seksuolog.

Nad ranem – stosunek typu „łyżeczka”

To wiadomo od dawna, że testosteron w męskim organizmie największe stężenie osiąga nad ranem, w godz. 6 – 8. Naukowcy tłumaczą to w ten sposób, że właśnie o tej porze samiec miał być wypoczęty, wyspany, naładowany energią, aby móc dzielnie stawić czoła nowym wyzwaniom. A testosteron to hormon napędzający nie tylko seksualną energię. Natomiast organizm kobiety działa na innych zasadach, u niej hormony płciowe dopiero zaczynają, i to leciutko, się budzić. W dodatku odpowiadająca za senność melatonina utrzymuje się w kobiecym organizmie na dość wysokim poziomie, tak mniej więcej do godz. 8. Dlatego o tej porze wskazany jest stosunek w pozycji „łyżeczek” – on będzie mógł rozładować napięcie seksualne, ona w przyjemny, łagodny sposób rozpocznie dzień.

Wczesne przedpołudnie – szybki seks

Zwykle dla większości z nas nie jest to odpowiedni czas na seks, bo jak tu oddawać się erotycznym igraszkom w pracy?! Jeśli jednak taka okoliczność się pojawi (niekoniecznie w pracy...), to wskazany byłby jeden „szybki numerek”, który o tej porze  zasmakuje wyjątkowo. Można wówczas uprawiać miłość w windzie, samochodzie, w jakimś ustronnym miejscu. Pikanterii stosunkowi może dodać świadomość, że gdzieś w pobliżu znajdują się potencjalni świadkowie.

Ale, uwaga, jeśli zdecydujecie się na taki seks, to pamiętajcie o zabezpieczeniu. Szybkie numerki mają to do siebie, że nierzadko skutkują niepożądana ciążą lub chorobami, przenoszonymi droga płciową.

Wczesne popołudnie – seks klasyczny

W tych godzinach organizm mężczyzny produkuje najwięcej pewnych substancji, stanowiących przeważającą część spermy, które grają znaczną rolę w zapłodnieniu. Jeśli więc planujecie dziecko, to jest to dobra pora na seks. Znawcy ars amandi polecają na tę porę wszelkie odmiany pozycji klasycznej. Co jednak mają robić ci wszyscy, którzy właśnie są w pracy? Cóż, czasem trzeba dokonać wyboru.

Późne popołudnie – petting

Od godz. 17 do godz. 20 w organizmach obojga partnerów następują zmiany hormonalne, przygotowujące do tego, co dopiero może, a właściwie powinno nastąpić. Toteż najbardziej wskazane są pieszczoty, prowadzące do spełnienia, ale jeszcze nimi nie będące. Np. petting, czyli wszelkie działania, nie kończące się stosunkiem. To może być seks oralny, gorące pocałunki, masaż erotyczny, wspólna kąpiel, wspólna wizyta w saunie itp.

Między godziną  20 a 21 – seks na bardziej ostro

To zdecydowanie najlepsza pora na śmiały, wyzwolony seks, na łóżkowe eksperymenty. Oboje jesteście w tym czasie zaprogramowani na seks, na miłość. Wasze zahamowania, jeśli takie mieliście, przestaną mieć znaczenie, możecie sobie pozwolić naprawdę na wiele. To doskonała pora na wprowadzenie do waszej gry miłosnej ciekawych gadżetów, niekoniecznie tych z sex shopu, ale chociażby z własnej kuchni. To pora, kiedy może przyjść wam ochota na seks w innej scenerii, np. w łazience, na wspólne obejrzenie erotycznego filmu lub może na nakręcenie własnego, bo czemu nie...

Co jednak robić mają ci, którzy mają już tak rozregulowany zegar biologiczny, że seks o tej porze wyraźnie im nie pasuje? W takiej sytuacji dobrym rozwiązaniem są afrodyzjaki albo – zmiana nawyków.