Lekarz rezydent - ile zarabia? Ciężki los lekarzy rezydentów

2017-10-02 12:25

Rezydent to młody lekarz, będący w trakcie robienia specjalizacji. Wynagrodzenie za swoją pracę dostaje z Ministerstwa Zdrowia. Jednak często są to głodowe pensje, dlatego lekarze rezydenci muszą dorabiać, często przepracowując nawet 300 godzin w miesiącu. To jeden z wielu powodów, dlatego którego rezydenci strajkują. - Domagamy się realnych działań rządu, a nie pozornych ruchów, które poprawią sytuację w publicznym systemie (ochrony zdrowia)... Żądamy zmian, które doprowadzą do wzrostu dostępności leczenia i diagnozowania pacjentów oraz poprawy warunków pracy dla pracowników ochrony zdrowia - piszą rezydenci z PR OZZL na swoim profilu.

Lekarz rezydent - ile zarabia? Ciężki los lekarzy rezydentów
Autor: thinkstockphotos.com Lekarz rezydent - ile zarabia? Ciężki los lekarzy rezydentów

Lekarz rezydent to lekarz posiadający pełne prawo wykonywania zawodu w Polsce (tzn. ukończył 6-letnie studia na kierunku lekarskim, zdał egzamin końcowy LEK i odbył 13-miesięczny staż podyplomowy), wykonujący pracę w określonej dziedzinie medycyny na podstawie umowy o pracę, zawartej z jednostką prowadzącą specjalizację na okres specjalizacji, finansowaną ze środków przeznaczonych na ten cel przez Ministerstwo Zdrowia oraz Fundusz Pracy. Przeważnie rozpoczynająca rezydenturę osoba ukończyła 26. rok życia. Średni wiek ukończenia rezydentury w Polsce to 37 lat. Lekarz rezydent odbywa szkolenie specjalizacyjne i jednocześnie wykonuje pełny zakres obowiązków właściwych dla lekarza specjalisty w danej dziedzinie.

Lekarz rezydent - ile zarabia? Ciężki los lekarzy rezydentów

Lekarz rezydent podpisuje umowę o pracę ze szpitalem, ale jego pensja wypłacana jest z budżetu państwa. Jest to umowa na czas określony – na okres szkolenia specjalizacyjnego, który wynosi od 4 do 6 lat, w zależności od programu danej specjalizacji. Jednak wybór jednostki macierzystej jest ograniczony do wolnych miejsc szkoleniowych w placówkach posiadających akredytację.

Pensja lekarza rezydenta waha się od 2200 do 2570 zł netto w zależności od tego, czy lekarz wybrał specjalizację zwykłą czy deficytową (listę specjalizacji deficytowych określa rozporządzenie ministra zdrowia – obecnie znajdują się na niej m.in. pediatria, onkologia kliniczna, anestezjologia czy medycyna rodzinna.

Niestety, często zdarza się tak, że odbywanie szkolenia specjalizacyjnego jest niemożliwe w ramach etatu. W takim przypadku pozostaje odbywanie szkolenia specjalizacyjnego w ramach wolontariatu. Młody lekarz pracuje codziennie 7 godzin 35 minut przez okres od 4 – 6 lat i nie otrzymuje za swoją pracę żadnego wynagrodzenia (a nawet dopłaca – nie będąc zatrudnionym przez szpital, musi sam wykupić ubezpieczenie OC).

Lekarze rezydenci domagają się podwyżek i nie tylko

Młodzi lekarze odbywający szkolenie specjalizacyjne domagają się podniesienia wynagrodzeń oraz poprawy jakości kształcenia. Swoje oczekiwania lekarze-rezydenci wyrażali już m.in. w 2016 roku na demonstracji w Warszawie. Na transparentach pojawiły się m.in. hasła: "Za powołanie nie kupię chleba, dość wolontariatu"; "Twoja krew, mój pot, nasze łzy"; "Odbieram twój poród za 14 zł/h"; "Moje dziecko mnie nie poznaje, bo pracuję 300 godzin miesięcznie" i "Jeszcze nigdy tak wielu nie zarabiało tak niewiele ratując zdrowie tak licznych".

Jednak bez skutku, dlatego lekarze rezydenci strajkują także w 2017 roku. "2 października rozpoczynamy protest głodowy ponieważ ochrona zdrowia w Polsce umiera. Polscy lekarze łakną normalności! I wspólnie będą o nią walczyć" - informuje Porozumienie Rezydentów OZZL. Akcję popiera Porozumienie Zawodów Medycznych, które w piątek (29 września) zawiązało Komitet Protestacyjny PZM". Rozpoczęcie głodówki "przeciwko głodowym pensjom" młodzi lekarze zapowiadali od kilku miesięcy.

„Domagamy się realnych działań rządu, a nie pozornych ruchów, które poprawią sytuację w publicznym systemie (ochrony zdrowia - przyp.red). Żądamy zmian, które doprowadzą do wzrostu dostępności leczenia i diagnozowania pacjentów oraz poprawy warunków pracy dla pracowników ochrony zdrowia” - piszą rezydenci z PR OZZL na swoim profilu.

- W proteście biorą udział rezydenci z PR OZZL oraz przedstawiciele innych zawodów medycznych. PR OZZL jest organizatorem protestu, a popiera go Porozumienie Zawodów Medycznych skupiające 12 związków zawodowych i inne organizacje” - czytamy we wspólnym stanowisku PZM i PR OZZL. Zawarte są w nim główne postulaty, w tym:

  • zwiększenie nakładów na ochronę zdrowia do poziomu europejskiego, nie niższego niż 6,8% PKB w ciągu trzech lat
  • rozwiązanie problemu braku personelu medycznego
  • likwidację biurokracji w ochronie zdrowia
  • poprawę warunków pracy i płacy w ochronie zdrowia
Warto wiedzieć

Protest lekarzy rezydentów - najważniejsze wydarzenia

W czwartek (28 września 2017 roku) opublikowany został projekt rozporządzenia ministra zdrowia zmieniającego rozporządzenie ws. zasadniczej wysokości wynagrodzenia lekarzy i lekarzy dentystów odbywających specjalizacje w ramach rezydentury. Lekarze, którzy wybiorą specjalizację z chirurgii, chorób wewnętrznych, pediatrii, psychiatrii, medycyny rodzinnej i ratunkowej otrzymają dodatkowe 1,2 tys. zł. Ma to zachęcić młodych lekarzy do wyboru właśnie tych specjalizacji. Obecnie wysokość zasadniczego wynagrodzenia miesięcznego w pierwszych dwóch latach rezydentury wynosi 3170 zł, po dwóch latach rezydentury - 3458 zł, zaś w dziedzinach określonych jako priorytetowe - odpowiednio - 3602 zł oraz 3890 zł (są to kwoty brutto).

W środę, 11 października 2017 roku, premier Szydło spotkała się z protestującymi lekarzami w Centrum Partnerstwa Społecznego "Dialog", wraz z nią w rozmowach uczestniczył minister zdrowia Konstanty Radziwiłł. - Konkrety nie padły, wznawiamy protest głodowy i czekamy na wiążące decyzje ze strony rządu - oświadczył w środę (11 października) wiceprzewodniczący Porozumienia Rezydentów OZZL Łukasz Jankowski, po spotkaniu z premier Beatą Szydło. Premier oświadczyła po spotkaniu z rezydentami, że złożyła protestującym konkretną propozycję powołania wspólnego zespołu do prac nad ich postulatami.

W czwartek, 12 października 2017 roku, w Sejmie rząd przedstawia informację w sprawie protestu głodowego lekarzy rezydentów, trwającego od 2 października. Wniosek o przedstawienie takiej informacji złożył klub PO. Minister zdrowia powiedział, że rząd w 2018 r. przeznaczy 1 mld 179 mln zł na wynagrodzenia lekarzy rezydentów i stażystów. Odnosząc się do postulatu rezydentów o zwiększeniu wydatków na ochronę zdrowia, Radziwiłł powiedział, że w 2017 r. zwiększono wydatki na służbę zdrowia do ponad 87 mld zł, czyli o ponad 8 mld zł więcej niż w 2016 r. Jak mówił, w roku 2018 r. będzie więcej pieniędzy o kolejne 6 mld zł. - Na koniec 2021 r. nie będzie lekarza rezydenta, który zarabiałby mniej niż ok. 5225 zł - powiedział Konstanty Radziwiłł. To o ponad 2 tys. więcej, niż teraz - podkreśla Radziwiłł.

„Super temat”. Ciężki los lekarzy rezydentów

Lekarze rezydenci zapowiadają protesty. Powód? Mają dość głodowych pensji, które zmuszają ich do pracy na wielu etatach. Jesteśmy głodni zmian w służbie zdrowia – mówią młodzi lekarze z Porozumienia Rezydentów Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy. Na 2 października zapowiadają kilkudziesięcioosobowy strajk głodowy. Inni z nich wezmą udział w akcji „Niech poleje się krew” – rezydenci będą ją honorowo oddawać. Dawcom należy się dzień urlopu, czyli młodzi lekarze nie pójdą do pracy. Taka forma protestu zdezorganizuje pracę wielu szpitali. O ciężkiej doli i protestach lekarzy rezydentów rozmawiali Adam Sandauer, honorowy przewodniczący Stowarzyszenia Pacjentów „Primum Non Nocere” oraz Daniel Łuszczewski z Porozumienia Rezydentów OZZL. Co robić, by wykształceni w kraju młodzi lekarze nie wyjeżdżali za granicę?

„Tu i teraz”. Głodówka lekarzy trwa. „To nie jest protest o podwyżki”

Źródło:

PAP

www.rezydenci.org.p

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki