- Analiza z 2025 roku wskazuje, że strzelająca szczęka dotyka ponad 37% dorosłych, a problem ten jest 4,4 razy częstszy u kobiet
- Nawracający ból głowy i uszu może być w rzeczywistości objawem niezdiagnozowanej dysfunkcji stawu skroniowo-żuchwowego
- Badanie z PubMed Central ujawnia, że popularny nawyk żucia gumy może zwiększać ryzyko bólu szczęki o ponad 17%
- Proste ćwiczenia na strzelającą szczękę i praca nad postawą to skuteczne domowe sposoby na leczenie stawu skroniowo-żuchwowego
Co oznacza klikanie w szczęce i czy jest to powód do niepokoju?
Ziewasz szeroko albo gryziesz ulubioną kanapkę i nagle słyszysz charakterystyczne „kliknięcie” w szczęce. To dźwięk, który wydaje staw skroniowo-żuchwowy, czyli niezwykle złożony zawias łączący twoją żuchwę z czaszką. Bez niego mówienie, żucie i gryzienie byłoby niemożliwe.
W większości przypadków takie przeskakiwanie jest zupełnie niegroźne i nie świadczy o chorobie - często wynika to z naturalnego przesuwania się krążka stawowego. Czasami, podobnie jak przy strzelaniu kostkami u rąk, może to być nawet efekt pękających pęcherzyków gazu w płynie stawowym.
Skąd bierze się problem strzelającej szczęki? Główne przyczyny i czynniki ryzyka
Jeśli twoja szczęka czasem „klika”, jesteś w licznym gronie. Według analizy opublikowanej na łamach „Annals of Agricultural and Environmental Medicine” w 2025 roku, objawów dysfunkcji stawu skroniowo-żuchwowego doświadcza aż 37,05 proc. dorosłych w Europie Wschodniej, w tym w Polsce. Co ciekawe, problem ten dotyka kobietyblisko pięć razy częściej niż mężczyzn.
Głównym winowajcą często okazuje się stres, który prowadzi do nieświadomego zgrzytania zębami, czyli bruksizmu. Autorzy wspomnianej analizy wskazują również na wady zgryzu oraz nieprawidłową postawę, zwłaszcza wysuwanie głowy do przodu podczas pracy przy komputerze. Co więcej, inne badania pokazały, że bezdech senny zwiększa ryzyko rozwoju tych dolegliwości o ponad 24 proc.
Ból i blokowanie żuchwy. Kiedy strzelająca szczęka wymaga wizyty u lekarza?
Samo klikanie bez dodatkowych objawów zazwyczaj nie jest powodem do niepokoju. Sygnał alarmowy powinien się pojawić, gdy pojawia się ból szczęki przy jedzeniu czy ziewaniu, trudności w szerokim otwarciu ust lub ich blokowanie. Jak wskazują dane z bazy PubMed Central, niepokojące są również towarzyszące bóle głowy i uszu, które mogą być mylone z infekcją.
To ciekawe, że aż u 25 proc. pacjentów z nawracającymi bólami głowy diagnozuje się właśnie niezidentyfikowaną dysfunkcję stawu skroniowo-żuchwowego, co pokazuje, że ból głowy od szczęki to realny problem. Co więcej, według danych Arthritis Foundation, aż 85 proc. osób z tym schorzeniem cierpi także na inne dolegliwości, takie jak migreny czy bóle pleców, co pokazuje, jak złożona jest to dolegliwość.
Żucie gumy i zaciskanie zębów. Jakie nawyki mogą pogarszać ból szczęki?
Czasem sami, zupełnie nieświadomie, pogarszamy stan naszych stawów skroniowo-żuchwowych. Jednym z głównych wrogów jest nadmierne żucie gumy - nawyk ten znacząco zwiększa ryzyko bólu mięśniowego. Inne szkodliwe nawyki to zaciskanie zębów podczas pracy w skupieniu, siedzenie w zgarbionej pozycji oraz regularne jedzenie bardzo twardych produktów, jak orzechy czy suche pieczywo.
Badacze wykazali, że istnieje bezpośrednia korelacja między bólem a zakresem ruchu szczęki (rho=-0,437), co oznacza, że im większy ból, tym trudniej jest nam normalnie otworzyć usta.
Jak złagodzić ból szczęki domowymi sposobami? Proste ćwiczenia i porady
Dobra wiadomość jest taka, że w większości przypadków domowe leczenie stawu skroniowo-żuchwowego nie wymaga skomplikowanych zabiegów. Najlepsze efekty przynoszą proste, nieinwazyjne metody, które można stosować samodzielnie. Eksperci z Cleveland Clinic polecają regularne wykonywanie ćwiczeń na strzelającą szczękę, takich jak podciąganie brody do klatki piersiowej (5-10 powtórzeń dziennie przez minimum cztery tygodnie).
Kluczowa jest także praca nad prawidłową postawą ciała i stosowanie technik redukcji stresu. Warto pamiętać, że według WHO dysfunkcje te są trzecią najczęstszą chorobą stomatologiczną w Polsce, zaraz po próchnicy, więc dbanie o zdrowie szczęki jest równie ważne jak dbanie o zęby.