Polska przegrywa walkę z rakiem prostaty. Eksperci wskazują terapię, która daje nadzieję

2025-11-24 8:45

Listopad upływa pod znakiem Movember, ale najnowsze dane pokazują, że Polska wciąż znajduje się na końcu europejskich statystyk przeżywalności w raku prostaty. Eksperci alarmują, że pacjenci trafiają na leczenie zbyt późno, a dostęp do nowoczesnych terapii jest ograniczony. Jedną z realnych szans może być terapia radioligandowa.

Lekarz pokazuje pacjentowi na tablecie obraz USG lub tomografii komputerowej prostaty. Pacjent w okularach, z dłonią na ustach, słucha i zastanawia się nad diagnozą. Na Poradnik Zdrowie znajdziesz więcej informacji o chorobach prostaty.

i

Autor: SARINYAPINNGAM Lekarz pokazuje pacjentowi na tablecie obraz USG lub tomografii komputerowej prostaty. Pacjent w okularach, z dłonią na ustach, słucha i zastanawia się nad diagnozą. Na Poradnik Zdrowie znajdziesz więcej informacji o chorobach prostaty.

Polska na końcu europejskich statystyk

Listopad tradycyjnie przypomina o znaczeniu profilaktyki nowotworów męskich, jednak tegoroczne dane są wyjątkowo niepokojące. Polska od lat pozostaje krajem o najwyższej śmiertelności z powodu raka prostaty w Unii Europejskiej, a trend ten — w przeciwieństwie do sytuacji w większości państw UE — nadal się pogarsza. Oznacza to, że wielu chorych trafia do specjalistów zbyt późno albo nie korzysta z pełnego zakresu współczesnych metod leczenia.

- Podczas tegorocznego kongresu ESMO (European Society od Medical Oncology), który odbywał się w październiku 2025 w Berlinie, pokazano, że krajem o najniższym wskaźniku śmiertelności z powodu nowotworów w Europie jest Finlandia. Na drugim biegunie znajduje się niestety Polska – w naszym kraju wyniki przeżywalności pacjentów są najgorsze. Oznacza to, że mamy naprawdę dużo do zrobienia na polu poprawy wyników leczenia chorych na nowotwory, w tym również na raka gruczołu krokowego – mówi dr Iwona Skoneczna, onkolog kliniczny, kierująca Oddziałem Chemioterapii w Szpitalu Grochowskim w Warszawie.

Gdy choroba przechodzi w fazę nieuleczalną

W leczeniu raka prostaty stosuje się jasno określony schemat postępowania: od chirurgii i radioterapii we wczesnym stadium, przez hormonoterapię i kombinację chemioterapii z lekami hormonalnymi, aż po kolejne linie leczenia, takie jak inhibitory PARP. Mimo to u części pacjentów dochodzi do rozwoju oporności na kolejne terapie.

- Z czasem mimo leczenia hormonalnego dochodzi do tzw. raka prostaty opornego na kastrację (CRPC), a potem do jego postaci rozsianej – mCRPC. Na tym etapie choroba staje się nieuleczalna i bardzo wyniszczająca. Pięcioletnie przeżycia w mCRPC sięgają zaledwie ok. 30%. Nawet jeśli mamy do dyspozycji kolejne linie nowoczesnej chemioterapii, w pewnym momencie możliwości tych metod się wyczerpują. Choroba postępuje, pojawiają się bolesne przerzuty, konieczne są kolejne hospitalizacje. Właśnie w tym miejscu pojawia się szansa, jaką daje terapia radioligandowa. – wyjaśnia dr Iwona Skoneczna.

Zdrowo Odpytani: Rak jąder i prostaty

Jak działa terapia radioligandowa

Radioligandowa terapia (RLT) to innowacyjna metoda, która łączy cząsteczkę rozpoznającą komórki nowotworowe z radioizotopem niszczącym je od środka. W raku prostaty kluczowym celem jest antygen PSMA, występujący w dużym stężeniu w zmianach przerzutowych.

- W raku prostaty celem terapii jest antygen błonowy PSMA. To białko występuje bardzo często na komórkach raka prostaty – szczególnie w przerzutach – natomiast w prawidłowych tkankach jest obecne w znikomych ilościach (również w zdrowej prostacie jego ekspresja jest bardzo mała). PSMA jest więc idealnym punktem uchwytu dla terapii celowanej. Dzięki wykorzystaniu PSMA lek radioligandowy wybiórczo trafia do komórek nowotworowych, zarówno w kościach, jak i węzłach chłonnych czy narządach miąższowych i tam emituje promieniowanie beta, uszkadzając DNA komórek raka. – mówi prof. Daria Handkiewicz-Junak z Zakładu Medycyny Nuklearnej i Endokrynologii Onkologicznej Narodowego Instytutu Onkologii w Gliwicach

- Warunkiem skutecznego leczenia jest to, aby w ogniskach nowotworowych była odpowiednia ekspresja PSMA, co oceniamy w badaniu PET-PSMA. W przeciwieństwie do klasycznej radioterapii z pól zewnętrznych, efekt cytotoksyczny RLT skupia się głównie w komórkach wychwytujących radioligand. Dzięki temu toksyczność ogólnoustrojowa jest stosunkowo niewielka, a terapia jest zwykle dobrze tolerowana przez pacjentów.

RLT — potwierdzona skuteczność i bezpieczeństwo

Badania, które doprowadziły do rejestracji tej metody, wykazały wyraźne wydłużenie czasu życia chorych oraz opóźnienie progresji nowotworu. Co ważne, leczenie okazało się lepiej tolerowane niż klasyczna chemioterapia.

- W badaniu, które doprowadziło do rejestracji leku, dodanie radioligandu do najlepszej terapii standardowej istotnie wydłużyło całkowite przeżycie oraz czas do progresji choroby, zmniejszyło też ryzyko wystąpienia bolesnych powikłań kostnych. Co ważne, leczenie było dobrze tolerowane, a poważnych działań niepożądanych było mniej niż przy klasycznej chemioterapii. Z punktu widzenia klinicysty u pacjentów z ekspresją PSMA nie mamy wątpliwości, że jest to bardzo cenna opcja leczenia, pozwalająca wydłużyć życie przy zachowaniu możliwie dobrej jakości tego życia – zaznacza dr Iwona Skoneczna.

Francja jako przykład szerokiego wdrożenia

Francja należy do państw, które najwcześniej i najszerzej zaczęły stosować terapię radioligandową w praktyce klinicznej.

- We Francji uruchomiono duży program wczesnego dostępu do leku radioligandowego w zaawansowanym raku prostaty, opartego na PSMA. Do tej pory leczenie to zastosowano u 3709 pacjentów, a w rejestrach znajduje się już około 5700 chorych zakwalifikowanych do tej terapii Na 2026 r. przewidywany jest blisko 50-procentowy wzrost liczby leczonych pacjentów, i mimo to nadal nie uda się zaspokoić wszystkich potrzeb – mówił dr Raffaele Ratta, onkolog kliniczny z Fondazione IRCCS Istituto Nazionale dei Tumori w Mediolanie podczas konferencji GU Masterclass Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej.

- Nasze dane są niezwykle cenne, bo pokazują, jak ta terapia działa poza ścisłymi ramami badania klinicznego, w prawdziwej praktyce klinicznej. Nasze obserwacje są zgodne z wynikami badań klinicznych – widzimy wydłużenie przeżycia pacjentów, poprawę jakości życia, a jednocześnie akceptowalny profil bezpieczeństwa. Co ważne radioligand działa również w lokalizacjach, które są trudne do opanowania innymi metodami, Dla chorych z uogólnionym rakiem prostaty to często jedyna szansa na uzyskanie tak dobrej odpowiedzi – podkreśla ekspert z Francji.

Co powinno się wydarzyć w Polsce?

Szerokie wdrożenie RLT wymaga odpowiednich zasobów - zarówno sprzętowych, jak i kadrowych. Eksperci podkreślają, że w Polsce wykonano już ważny krok, przygotowując kompleksowe wytyczne dotyczące organizacji terapii.

- Odrobiliśmy pracę domową. Mamy opracowane wytyczne, wiemy, jak budować zespoły, jak prowadzić kwalifikację w konsyliach, jak organizować pracę zakładów medycyny nuklearnej, jak dbać o bezpieczeństwo pacjentów i personelu. Jednak terapia radioligandowa w raku prostaty nie jest jeszcze w Polsce refundowana. Chorzy mogą z niej korzystać wyłącznie w trybie ratunkowego dostępu do technologii lekowych (RDTL). To procedura, która daje możliwość leczenia pojedynczych chorych, ale to nie jest sposób na systemowe wykorzystanie terapii o udowodnionej skuteczności – mówi prof. Daria Handkiewicz-Junak.

Kierunek: refundacja i realny dostęp

Według specjalistów kolejnym logicznym krokiem powinno być włączenie RLT do programu lekowego oraz powszechny dostęp do diagnostyki PET-PSMA.

- Naturalnym kolejnym krokiem powinno być zapewnienie dostępu do diagnostyki PET-PSMA oraz uruchomienie programu lekowego, w którym moglibyśmy stosować leczenie radioligandowe u naszych pacjentów z zaawansowanym rakiem gruczołu krokowego. W przeciwnym razie będziemy dalej obserwować, jak nasi chorzy korzystają z tej terapii w innych krajach, a nie u siebie. Wąsy w listopadzie to świetna sprawa, że za nimi powinny iść konkretne zmiany w systemie: lepsze programy profilaktyki, wcześniejsze rozpoznanie i dostęp do przełomowych terapii, które dają chorym z przerzutowym rakiem prostaty realną szansę na dłuższe, lepsze życie – podsumowuje dr Iwona Skoneczna.

Poradnik Zdrowie Google News