Test NA-NOSE: Proste badanie oddechu może wykryć nowotwór?

Nikt nie chciałby usłyszeć, że jest chory na nowotwór. Często jednak możliwie najwcześniejsza diagnoza jest kluczem do wyleczenia. Nowa, wynaleziona przez naukowców technologia, dzięki której można natychmiast wykryć nowotwór nawet we wczesnych stadiach choroby, polegająca na przeprowadzeniu prostego badania oddechu, daje ogromną nadzieję na przełom w poprawie wskaźników wykrywalności, a co za tym idzie wyleczalności nowotworu.

Test NA-NOSE: Proste badanie oddechu może wykryć nowotwór?
Autor: thinkstockphotos.com Nikt nie chciałby usłyszeć, że jest chory na nowotwór. Często jednak możliwie najwcześniejsza diagnoza jest kluczem do wyleczenia. Nowa, wynaleziona przez naukowców technologia, dzięki której można natychmiast wykryć nowotwór nawet we wczesnych stadiach choroby, polegająca na przeprowadzeniu prostego badania oddechu, daje ogromną nadzieję na przełom w poprawie wskaźników wykrywalności, a co za tym idzie wyleczalności nowotworu.

NA-NOSE (skrót od ang. Sztuczny Nano Nos) zaprojektowany w taki sposób, aby naśladował bardzo wrażliwy zmysł węchu psa. Urządzenie pobiera próbkę oddechu pacjenta i natychmiast pokazuje wynik – nie tylko wykazujący obecność komórek nowotworowych, ale także stadium rozwoju choroby. Początkowe testy tej metody dały niezwykle obiecujące wyniki. Badanie opiera swoje działanie na wykrywaniu mikroskopijnych zmian w organizmie, które pojawiają się w następstwie zmian nowotworowych.

Wczesne wykrycie raka to większa szansa na jego wyleczenie

Wykrywając nowotwór we wczesnym stadium rozwoju choroby, NA-NOSE oferuje unikalny system ostrzegania, który może ocalić tysiące ludzkich istnień, umożliwiając diagnozę i leczenie wcześniej niż było to możliwe do tej pory. Potencjalnie NA-NOSE może być też w stanie wykryć pierwsze symptomy innych poważnych chorób, takich jak choroba Parkinsona, choroba nerek, choroba wątroby, choroba Alzheimera czy stwardnienie rozsiane – co czyni ten test naprawdę „cudownym urządzeniem”. - Najpierw sam myślałem, że to jest science-fiction. To nie może być prawdą – mówi prof. Abraham Kuten, jeden z naukowców zaangażowanych w prace projektowe nad NA-NOSE. Bazując jednak na dotychczasowych, udanych wynikach, Profesor Kuten twierdzi, że może on się okazać bardzo ważnym narzędziem we wczesnym diagnozowaniu nowotworów.

Materiały prasowe
Ważne

Ten potencjalnie przełomowy projekt został sfinansowany przez Komisję Europejską z grantu „Doskonałość Marie Curie” w wysokości 1,7 miliona euro. Celem tych grantów jest umożliwienie dobrze zapowiadającym się naukowcom prowadzenia zaawansowanych badań o szczególnym znaczeniu dla Europy.

Pierwsze testy NA-NOSE są obiecujące

Kiedy badania oddechu zostały przeprowadzone na grupie pierwszych 62 ochotników – wśród których byli chorzy na nowotwór głowy i szyi, chorzy z nowotworem płuc oraz ludzie całkiem zdrowi – NA-NOSE właściwie zdiagnozował wszystkich pacjentów z obydwoma rodzajami nowotworów. Właściwa diagnoza dotyczyła również niemal wszystkich zdrowych pacjentów. Sekret NA-NOSE leży w sekwencji sub-mikroskopijnych (nanocząstkowych) złotych czujników, które mogą wykrywać niewielkie zmiany molekularne pojawiające się we krwi chorych pacjentów. Działają na tak niskim poziomie koncentracji, że można to porównać z wykryciem pojedyńczego kwiatu na szerokiej łące kwiatów – przy użyciu wyłącznie zmysłu węchu.
Wykorzystując śladowe ilości tych molekuł, urządzenie może nie tylko wykryć nowotwór, ale jest w stanie także rozróżnić rodzaje nowotworu, takie jak rak płuc, piersi, jelita grubego, prostaty, głowy czy szyi. Naukowiec, który przewodził badaniom, profesor Hossam Haick z Izraelskiego Instytutu Technologii (Technion) został zainspirowany do przeprowadzenia badań po tym, jak był świadkiem cierpień swojego przyjaciela chorego na białaczkę. Oczywiście potrzebne będą dalsze, szeroko zakrojone testy NA-NOSE. Ale jeśli wszystko się powiedzie urządzenie będzie gotowe do użycia u pacjentów z rakiem piersi i rakiem odbytu w ciągu trzech lat, a u pacjentów z innymi rodzajami nowotoworów w przeciągu około siedmiu lat. Dzięki temu rewolucyjnemu „elektronicznemu nosowi”, zapowiadającemu wiarygodne, nieinwazyjne i niedrogie możliwości wczesnej diagnozy, w medycynie mógłby nastąpić prawdziwy przełom. Zdolność do – dosłownie – „wywąchania” komórek nowotworowych i innych groźnych chorób może rzeczywiście stać się realna.