Leki na ADHD dla 4-latka? To może być groźne! Szokujące wyniki badań
Diagnoza ADHD u dziecka to dla rodziców początek trudnej drogi w poszukiwaniu wsparcia. Wielu może nie wiedzieć, że popularne leczenie ADHD u dzieci w wieku przedszkolnym jest niezgodne z zaleceniami ekspertów. Co więcej, istnieje skuteczniejsza i bezpieczniejsza metoda, która jest powszechnie pomijana. Dlaczego?

- Badanie Stanford Medicine ujawnia, że popularne leczenie ADHD z użyciem farmakoterapii u przedszkolaków jest niezgodne z zaleceniami ekspertów. Eksperci ostrzegają, że leki na ADHD u dzieci poniżej szóstego roku życia mogą powodować więcej szkody niż pożytku.
- Terapia behawioralna jest bezpieczniejszą i równie skuteczną alternatywą dla leków u najmłodszych dzieci.
- Polski system opieki zdrowotnej tworzy paradoks, który utrudnia rodzicom dostęp do kompleksowego leczenia.
- Amerykańska Akademia Pediatrii wskazuje, że leki można rozważyć dopiero po sześciu miesiącach nieskutecznej terapii.
Pierwsza diagnoza ADHD u dziecka: leki nie powinny być pierwszym wyborem
Diagnoza zespołu nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi, czyli ADHD, u przedszkolaka to dla wielu rodziców początek trudnej drogi. Badanie przeprowadzone przez Stanford Medicine, którego wyniki opublikowano na łamach czasopisma „JAMA Network Open”, objęło ponad 10 tysięcy dzieci w wieku przedszkolnym. Analiza pokazała, że ponad 40% z nich otrzymuje leki na receptę w ciągu zaledwie miesiąca od postawienia diagnozy.
Taka praktyka jest jednak niezgodna z oficjalnymi zaleceniami, które mówią, że leczenie farmakologiczne (czyli za pomocą leków) można rozważyć dopiero po pół roku terapii. Niestety, taką ścieżkę rozpoczyna zaledwie około 14 procent małych pacjentów.
Wytyczne Amerykańskiej Akademii Pediatrii są w tej kwestii bardzo jasne. U dzieci w wieku od czterech do pięciu lat pierwszym i najważniejszym krokiem powinna być sześciomiesięczna terapia behawioralna (polegająca na nauce i kształtowaniu pożądanych zachowań przez zabawę i ćwiczenia). Dopiero gdy nie przyniesie ona oczekiwanych rezultatów, warto zastanowić się nad włączeniem leków.
Problem jest tym poważniejszy, że jak wynika z badania przytoczonego przez serwis ScienceDaily, niemal połowa analizowanych badań klinicznych dotyczących ADHD nie uwzględniała rzetelnej diagnostyki różnicowej (czyli procesu, w którym lekarz sprawdza i wyklucza inne możliwe przyczyny objawów). Może to prowadzić do sytuacji, w której leki otrzymują dzieci, których problemy wynikają z zupełnie innych przyczyn.
Od jakiego wieku można stosować leki na ADHD? Więcej szkody niż pożytku
Stawianie terapii behawioralnej na pierwszym miejscu u przedszkolaków ma bardzo mocne podstawy. Jak tłumaczą eksperci ze Stanford Medicine, organizmy dzieci poniżej 6. roku życia nie przetwarzają jeszcze w pełni leków stymulujących. Z tego powodu maluchy są znacznie bardziej narażone na skutki uboczne.
Zamiast wyciszenia i poprawy koncentracji, leki mogą powodować u nich rozdrażnienie, wahania nastroju czy nawet zachowania agresywne. Co więcej, raport Nationwide Children’s Hospital wskazuje na alarmujący wzrost liczby pomyłek w dawkowaniu leków na ADHD, a najpoważniejsze konsekwencje zdrowotne dotyczyły właśnie dzieci poniżej szóstego roku życia.
Amerykańskie Centra Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) również podkreślają, że terapia behawioralna, często w formie treningu dla rodziców, jest równie skuteczna jak leki w tej grupie wiekowej. Taki trening uczy opiekunów, jak za pomocą konkretnych technik radzić sobie z trudnymi zachowaniami dziecka i budować z nim lepszą relację.
Informacje opublikowane przez Child Mind Institute dodatkowo potwierdzają, że skuteczność leków stymulujących u przedszkolaków ocenia się na około 50%, podczas gdy u dzieci w wieku szkolnym ten wskaźnik przekracza 70%. To kolejny mocny argument za tym, by leczenie farmakologiczne traktować jako wsparcie, a nie jako podstawowe rozwiązanie na starcie.
Paradoks leczenia ADHD w Polsce. Dlaczego system zawodzi?
W Polsce również obserwujemy dynamiczny wzrost rynku leków stosowanych w terapii ADHD. Jak wynika z analizy firmy Insights10, jego wartość ma niemal podwoić się w najbliższych latach, co pokazuje, że problem jest coraz częściej diagnozowany.
Jednocześnie, jak zauważa socjolog dr Michał Wróblewski w publikacji portalu Science in Poland, polskie społeczeństwo podchodzi do leczenia farmakologicznego dzieci z większą rezerwą niż na przykład Amerykanie. Z tego powodu u nas częściej zaleca się łączenie leków z psychoterapią, co jest w pełni zgodne z nowoczesnymi standardami opieki.
Niestety, polski system opieki zdrowotnej stwarza poważne przeszkody. Jak informują serwisy My-Impact.org oraz Gazeta Wyborcza, Narodowy Fundusz Zdrowia nakłada kary na lekarzy, którzy przepisują metylofenidat (jedną z najpopularniejszych substancji w lekach na ADHD) bez potwierdzenia, że pacjent korzysta jednocześnie z psychoterapii. To tworzy paradoksalną sytuację. Z jednej strony promuje się kompleksowe podejście, a z drugiej dostępność psychoterapii na NFZ jest bardzo ograniczona, a czas oczekiwania na wizytę może wynosić nawet dwa lata. Taka polityka stawia lekarzy i rodziców w niezwykle trudnym położeniu, ograniczając dostęp do pełnego i skutecznego wsparcia dla najmłodszych.
