Syndrom "people pleaser" to prosta droga do frustracji i depresji. Jesteś w grupie ryzyka?

2023-02-23 15:28

Choć bycie miłym często uważane jest za zaletę, ma też swoje ciemne strony. Zwłaszcza, gdy równowaga między byciem miłym, a posiadaniem własnego zdania, zostaje zaburzona. Czym jest syndrom people pleaser?

Zachowujesz się w ten sposób? Możesz cierpieć na syndrom people pleaser
Autor: Getty Images Takie zachowanie może mieć poważne konsekwencje.

W byciu miłym nie ma nic złego. To normalne, że się wspieramy, pomagamy sobie i jesteśmy empatyczni. Jeśli jednak bycie serdecznym odbywa się tylko po to, by zaspokoić potrzeby wszystkich wokół, czasami nawet wbrew sobie, może pojawić się problem

Poradnik Zdrowie: depresja

Kim jest people pleaser?

Wciąż czujesz potrzebę bycia miłym dla innych i nie potrafisz odmawiać, nawet, jeśli dana sytuacja jest dla ciebie niekomfortowa? Tłumaczysz sobie, że robisz to tylko "dla świętego spokoju" i nie chcesz tworzyć dram? Być może zmagasz się z syndromem people pleaser.

- People pleaser to osoba stawiająca potrzeby innych ponad swoimi. Buduje poczucie wartości na tym, jak bardzo zadowoli drugiego człowieka i dostanie to z zewnątrz. W środku jest osobą niewierzącą w siebie i w to, że jest wartościowa - tłumaczy coach i mentorka Justyna Czekaj w rozmowie w Dzień Dobry TVN.

Zgodnie z definicją people pleaser (w wolnym tłumaczeniu "zadowalacz"), charakteryzuje się byciem miłym w każdej możliwej sytuacji. Czasami ta uprzejmość jest tylko pozorna, bo tak naprawdę dana osoba w środku czuje się sfrustrowana, wykorzystana czy zmęczona.

Dlaczego tak postępujemy?

Potrzeba zadowolenia innych kosztem własnego poczucia wartości często ma głębokie korzenie, które sięgają nawet dzieciństwa. Osoby, które zmagają się z syndromem people pleaser, pochodzą z domów DDD lub DDA. Są to rodziny dysfunkcyjne, w których dziecko często czuje się krytykowane, odrzucone lub nieakceptowane. Jak twierdzi mentorka, osoby z takich domów uczą się jak przetrwać.

- Zauważają, że jeżeli zgadzają się, powstrzymują się od wypowiadania zdania, to wtedy zyskują poczucie bezpieczeństwa - tłumaczy.

Nie zawsze jednak syndrom people pleaser rozwija się u osób pochodzących z problematycznych rodzin. Często bywa, że osoba, która pochodzi z "normalnego" domu, ale która jednocześnie nie otrzymała zbyt dużo uwagi od rodziców, również może być podatna na takie zachowania. Jeśli jako dziecko musiała zabiegać o zainteresowanie, zabawiać, rozśmieszać i zadowalać rodzica, to w przyszłości również w podobny sposób może zachowywać się względem rówieśników, by zyskać ich przychylność i akceptację.

Konsekwencje takiego zachowania mogą być poważne. Do głównych należy spadek własnej wartości, spadek nastroju, frustracja czy też smutek. W skrajnych przypadkach, długotrwałe zadowalanie innych wbrew sobie, może przyczynić się do rozwoju depresji.

- Tracimy sens życia, naszą energię i kontakt ze sobą, bo nie skupiamy się na tym, co dla nas jest istotne, żyjemy dla innych. Tracimy też szacunek dla siebie, bo nie dbając o swoje potrzeby, zainteresowania, dajemy sobie znać, że ja nie jestem ważny - mówi Justyna Czekaj.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki