Choroby układu krążenia są główną przyczyną zgonów na całym świecie. Spośród mechanizmów rozwoju miażdżycy wymienia się dwa kluczowe czynniki: stan zapalny organizmu, mierzony za pomocą białka C-reaktywnego o wysokiej czułości (hsCRP), oraz podwyższony poziom cholesterolu LDL, który jest tzw. "złym" cholesterolem odpowiedzialnym za odkładanie się w tętnicach i tworzenie miażdżycy.
Leczenie farmakologiczne, takie jak terapia statynami, jest często stosowane w celu obniżenia poziomu cholesterolu LDL. Jednak wyniki ostatnich badań wskazują, że wskaźniki zapalenia, takie jak hsCRP, mogą być silniejszym wskaźnikiem ryzyka sercowo-naczyniowego niż cholesterol LDL u pacjentów przyjmujących statyny.
Miażdżyca ma poważne konsekwencje
Miażdżyca to proces, który zaczyna się, gdy na ściankach naszych tętnic zaczyna gromadzić się tłuszcz, cholesterol i inne substancje, tworząc blaszkę miażdżycową. Ten proces może trwać wiele lat, a nawet dziesięcioleci, często bez żadnych oznak, dopóki tętnice nie są na tyle zwężone lub zablokowane, że przestają prawidłowo doprowadzać krew do naszych organów i tkanek.
Główne czynniki ryzyka rozwinięcia miażdżycy to niezdrowa, wysoce przetworzona dieta, brak aktywności fizycznej, palenie tytoniu, nadciśnienie, cukrzyca i otyłość. Konsekwencje miażdżycy być poważne i są to "zdarzenia sercowo-naczyniowe to wszelkie incydenty związane z układem krążenia, takie jak zawał serca, udar mózgu czy zator tętnic.
Statyny to leki często stosowane u osób z hipercholesterolemią, czyli podwyższonym poziomem cholesterolu we krwi. Ich głównym celem jest prewencja miażdżycy poprzez obniżanie poziomu cholesterolu.
Badania PROMINENT, REDUCE-IT i STRENGTH
Niedawno na łamach prestiżowego czasopisma Lancet opublikowano wyniki analizy, która może zmienić zasady leczenia hipercholestrolemii. Analiza obejmowała pacjentów z chorobą miażdżycową lub wysokim ryzykiem zachorowania, którzy uczestniczyli w międzynarodowych badaniach PROMINENT, REDUCE-IT i STRENGTH.
W wyniku analizy 31 245 pacjentów, okazało się, że stan zapalny organizmu, mierzony za pomocą hsCRP, lepiej przewidywał ryzyko wystąpienia zdarzeń sercowo-naczyniowych w porównaniu z poziomem cholesterolu LDL.
Mówiąc prościej, osoby z najwyższym poziomem hsCRP mieli o 31% większe ryzyko wystąpienia poważnych zdarzeń sercowo-naczyniowych oraz prawie trzy razy większe ryzyko zgonu z powodu chorób sercowo-naczyniowych w porównaniu z osobami o najniższym poziomie hsCRP.
W przypadku cholesterolu LDL, związek z ryzykiem zdarzeń sercowo-naczyniowych był znacznie słabszy - osoby z najwyższym poziomem cholesterolu LDL miały jedynie 7% większe ryzyko zdarzeń sercowo-naczyniowych w porównaniu z osobami o najniższym poziomie cholesterolu LDL.
W świetle tych wyników lekarze i naukowcy mogą zastanowić się nad zmianą podejścia w leczeniu chorób sercowo-naczyniowych, skupiając się nie tylko na obniżaniu poziomu cholesterolu LDL, ale także na kontrolowaniu stanu zapalnego mierzonego przez hsCRP.
Możliwe, że w przyszłości odkryte zostaną nowe metody leczenia, które będą skuteczniejsze w zapobieganiu zdarzeniom sercowo-naczyniowym, dzięki równoczesnemu hamowaniu stanu zapalnego i obniżaniu poziomu lipidów. To z kolei może przyczynić się do dalszego obniżenia liczby zachorowań i zgonów spowodowanych chorobami serca na całym świecie.