To jeden z najmłodszych dawców szpiku na świecie. 2-latek uratuje życie malutkiej siostrze
Rodzice dwójki małych dzieci usłyszeli tragiczną diagnozę. Okazało się, że ich siedmiomiesięczna córeczka cierpi na dwie rzadkie choroby, które utrudniają jej walkę z infekcjami. Jedynym ratunkiem dla niej jest przeszczep szpiku. Jej starszy brat, dwuletni Jonah, podaruje jej najcenniejszy prezent: nowe życie.
Dwulatek podaruje szpik swojej siostrze
Para z południowo-zachodniej Walii, Peyton Bowen i Jordan Jones, są szczęśliwymi rodzicami dwójki dzieci: dwuletniego Jonaha i siedmiomiesięcznej Esmae. Tyle że rodzinną sielankę zniszczyła tragiczna diagnoza. Okazało się, że u małej dziewczynki wykryto dwie niezwykle rzadkie choroby, które zagrażają jej życiu. Na szczęście pojawił się promyk nadziei. Malutka dziewczynka potrzebuje przeszczepu szpiku kostnego od krewnych.
Lekarze wykonali rodzinie testy, by wytypować zgodnego dawcę szpiku. Okazało się, że to właśnie dwuletni Jonah uratuje życie swojej malutkiej siostrze, która cierpi m.in. na anemię aplastyczną. Ten dzielny chłopiec stanie się jednym z najmłodszych dawców szpiku w Wielkiej Brytanii. Rodzice są niezwykle dumni ze swojego synka. Mimo że jest z niego mały urwis, nie widzi świata poza swoją siostrzyczką. Troszczy się o nią na każdym kroku – obchodzi się z nią delikatnie i bardzo chce, żeby Esmae w pełni wyzdrowiała.
Dzielna postawa chłopca
Cała rodzina przemierzyła setki kilometrów do szpitala dziecięcego w Newcastle. W tej placówce medycznej ma odbyć się przeszczep szpiku kostnego. Zanim jednak dojdzie do tego, malutka Emae musi zostać odpowiednio przygotowana. Musi przejść najpierw leczenie onkologiczne i przyjąć około siedmiu dawek chemioterapii. Następnie przez pół roku lekarze będą monitorowali efekty leczenia. Jeśli wszystko przebiegnie pomyślnie, dojdzie do zabiegu transplantacyjnego.
- Patrząc na niego, wzrusza mnie myśl, że uratuje życie swojej siostry. Jest tak młody, że nie będzie pamiętał – wyznali rodzice w rozmowie dla brytyjskiego portalu "The Sun". Lekarze przekazali im, że zabieg nie będzie inwazyjny dla zdrowia Jonaha.