Stanisław Witek nie żyje. Dwa lata spędził na OIOM-ie

2024-04-14 11:26

Nie żyje Stanisław Witek, mąż byłej marszałek sejmu Elżbiety Witek. Miał za sobą zawał oraz leczenie na Oddziale Intensywnej Terapii. Choć walka lekarzy trwała długo, to mężczyzna zmarł w wieku 72 lat. Informacje przekazała partia Prawo i Sprawiedliwość.

Stanisław Witek nie żyje. Dwa lata spędził na OIOM-ie
Autor: Fot. TOMASZ RADZIK / SUPER EXPRESS, facebook.com/ Prawo i Sprawiedliwość Okręg legnicko-jeleniogórski nr 1

Po ciężkiej chorobie Stanisław Witek zmarł. Po zawale wymagał pilnej pomocy lekarskiej i ostatecznie trafił na OIOM. Jak wspominała Elżbieta Witek, 72-latek bardzo cierpiał i miał za sobą już inne trudne momenty, ale ostatecznie udało się go uratować. Tym razem jednak przegrał długą walkę o życie.

Ewa Błaszczyk u Jaruzelskiej: "PRAWDA jest NA OIOMIE"

Mąż Elżbiety Witek nie żyje. Miał 72 lata

Po tym jak Stanisław Witek doznał zawału serca, lekarze z Legnickiego szpitala przez dwa lata próbowali uratować mężczyznę. Działacza “Solidarności” umieszczono na Oddziale Intensywnej Terapii i tam też przebywał, aż dwa lata. Ostatecznie Stanisław Witek w czerwcu ubiegłego roku opuścił OIOM i trafił na oddział paliatywny Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy.

O śmierci Stanisława Witka 13 kwietnia poinformował legnicki oddział Prawa i Sprawiedliwości zamieszczając wpis w mediach społecznościowych.

- Dziś w wieku 72 lat po długiej i ciężkiej chorobie zmarł Stanisław Witek, były członek Zarządu Regionu Zagłębie Miedziowe i działacz Solidarności oświatowej. Głębokie wyrazy współczucia oraz nasze kondolencje kierujemy do Pani Marszałek Elżbiety Witek i całej Rodziny zmarłego Stanisława Witek - wskazuje PiS.

Pan Stanisław ma za sobą bogatą historię. W latach 80. ubiegłego wieku jako działacz “Solidarności” organizował kolportaż podziemnych wydawnictw. Uczestniczył w akcjach plakatowych zorganizowanych przeciwko władzom komunistycznym. W tamtych czasach był także aresztowany i osadzony za działania na tle politycznym. Po zmianie ustroju został nauczycielem szkoły podstawowej.

2 lata na OIOM-ie i medialny szum. Krótka retrospekcja

Mąż Elżbiety Witek pierwszy raz miał poważne problemy ze zdrowiem już dziewięć lat temu. Wówczas pierwszy raz zapadł w śpiączkę, ale ostatecznie lekarzom udało się go uratować. Kilka lat później koszmar powrócił i tak Stanisław Witek trafił na legnicki OIOM. Nie każdy jednak wiedział, że przebywa tam aż dwa lata, w końcu jest to oddział, który służy do ratowania nagłych przypadków, a jak wskazywała Gazeta Wyborcza, mężczyzna był wówczas w stanie wegetatywnym, więc lekarze niewiele mogli zdziałać. 

Wokół tego tematu zrobił się medialny szum, kiedy pewna rodzina zawiadomiła prokuraturę, a wszystko dlatego, iż innej pacjentce odmówiono leczenia na legnickim OIOM-ie ze względu na brak miejsca. Do sprawy odniosła się sama Elżbieta Witek, która skomentowała sytuację męża.

- Były ośrodki, które mogły rehabilitować intensywnie takiego pacjenta jak mój mąż, ale musiałby być na własnym oddechu, a nie pod respiratorem. Oddałabym wszystko, żeby go stamtąd zabrać, żeby mógł samodzielnie oddychać. Czekam na dzień, kiedy usłyszę od lekarza, że będę mogła go przenieść - wyjaśniła w rozmowie, której fragment zamieścił Super Express.

Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa, a jak już wspomnieliśmy, ostatecznie przeniesiono pana Stanisława na oddział paliatywny. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki