"Sala operacyjna": sezon 1, odcinek 3
Bohaterami trzeciego odcinka serialu dokumentalnego "Sala operacyjna" są Urszula z Torunia, cierpiąca z powodu zwężenia naczyń i Wacław, będący o krok od zawału. Zobaczymy w akcji jedynego lekarza na świecie, który potrafi wszczepiać bajpasy na kilka naczyń bez rozcinania mostka i bez użycia sztucznego płucoserca.
Choroby układu krążenia należą do najczęstszych chorób występujących we współczesnym świecie. Sposobom zapobiegania i leczenia tego typu schorzeń poświęcony będzie trzeci odcinek serialu dokumentalnego Fokus TV „Sala operacyjna”.
Do jednej z ważniejszych metod pomocy pacjentom z chorobami serca należą tak zwane by-passy. Są one wszczepiane w miejsce zwężonych lub zamkniętych naczyń krwionośnych, tworząc w ten sposób „obwodnice” pozwalające na prawidłowy przepływ krwi i pracę serca. Poznamy kardiochirurga, doktora Szałańskiego, który jako jedyny lekarz na świecie potrafi wszczepiać bajpasy na kilka naczyń bez rozcinania mostka i bez użycia sztucznego płucoserca. Niestety nie u każdego można wykonać tak małoinwazyjny zabieg. Jego pacjentką będzie Urszula Rumińska z Torunia, u której stwierdzono zwężenie wszystkich naczyń wieńcowych. Operacja bohaterki została zaplanowana, więc można zastosować nowatorską metodę doktora Szałańskiego. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku Wacława, lekarza z Turku, który trafia do szpitala z silnymi bólami w klatce piersiowej. Badania wykazują, że mężczyzna jest o krok od zawału. W jego przypadku konieczny staje się zabieg wymagający rozcięcia całego mostka.
Widzowie będą mieli okazję nie tylko poznać różnice między standardową metodą operacji wszczepienia bajpasów a mniej inwazyjną, ale również zobaczyć ich przebieg.
Wojskowy Instytut Medyczny w Warszawie to szpital wieloprofilowy o najwyższym stopniu referencyjności, w którym działa największe w Polsce centrum urazowe. To znaczy, że trafiają tutaj najciężej poszkodowane ofiary wypadków oraz najbardziej skomplikowane przypadki chorych z najróżniejszych miejsc w Polsce. W WIM pracuje ponad 3 tys. osób, które co roku dbają o ponad 65 tys. pacjentów. Niezwykłość tego szpitala polega na tym, że jego kadra zdobywała wiedzę w najbardziej znanych klinikach na świecie. Bezcenne jest także doświadczenie wojskowych medyków wyniesione z pracy w polskim szpitalu polowym w bazie Ghazni w Afganistanie. Umiejętności nabyte w czasie ratowania życia najpoważniej poszkodowanych ofiar wojny pozwalają zdecydowanie skuteczniej leczyć Polaków, którzy doznali obrażeń w czasie wypadków, katastrof i innych nagłych zdarzeń. Placówka zwana powszechnie „szpitalem na Szaserów” działa od ponad 50 lat.
FOKUS TV
Porady eksperta
Podcasty
Playlisty tematyczne
