Pożar elektrowni atomowej w Ukrainie. "Wybuch oznaczałby ewakuację Europy"
W wyniku ostrzału rosyjskiej armii, na terenie największej elektrowni atomowej w Europie wybuchł pożar. Znajduje się tam aż sześć bloków energetycznych. Rosną obawy o poziom promieniowania. Wybuch byłby jednoznaczny z ewakuacją Europy. Jest komunikat
Dzisiejszej nocy Rosja zaatakowała największą w Europie elektrownię atomową. Początkowo rzecznik elektrowni atomowej w Zaporożu informował, że pożar objął jeden z sześciu reaktorów.
- Ten reaktor jest w remoncie i nie działa, ale w środku znajduje się paliwo jądrowe - ostrzegł. Szef ukraińskiej dyplomacji Dmytro Kułeba przekazał w oświadczeniu, że pożar wybuchł po rosyjskim ostrzale "ze wszystkich stron".
Pożar ugaszono około godziny 6:00 nad ranem, lecz mimo to sytuacja nadal jest trudna. Gdyby doszło do skażenia, to katastrofa byłaby kilka razy większa, niż w Czarnobylu.
Najnowszy komunikat Państwowej Agencji Atomistyki
– Nie ma uszkodzeń systemów ważnych dla bezpieczeństwa jądrowego Zaporoskiej Elektrowni Jądrowej w związku z ostrzałem artyleryjskim – informuje ukraiński dozór jądrowy. – Na terenie elektrowni nie odnotowano wzrostu poziomu promieniowania. Sytuacja radiacyjna w Polsce pozostaje w normie.
Czytaj też: Choroba popromienna - objawy, leczenie i skutki
Prezydent Ukrainy oskarżył Rosję o uciekanie się do "terroru nuklearnego"
- Ostrzegamy wszystkich, że żaden inny kraj poza Rosją nigdy nie strzelał do elektrowni jądrowych. To pierwszy raz w naszej historii, pierwszy raz w historii ludzkości. To państwo terrorystyczne ucieka się teraz do terroru nuklearnego - mówi Wołodymyr Zełenski na nagraniu.
Czytaj też: Płyn Lugola - działanie i skutki uboczne płynu Lugola