Ola Domańska wyznała, na co choruje. "Mam białe plamy przed oczami i mdleję"
Aleksandra Domańska ma problemy ze zdrowiem. Już jakiś czas temu sygnalizowała, że przechodzi trudny okres. Teraz zdecydowała się opowiedzieć o zmaganiach z chorobą.
Polska aktorka często dzieli się swoimi przemyśleniami w mediach społecznościowych. Na swoim profilu na Instagramie często zamieszcza posty, w których szczerze opisuje trudy macierzyństwa, a także porusza istotne kwestie społeczne. Tym razem wpis poświęciła swojej chorobie.
“Wstała. Była w remoncie”
Młoda aktorka wyznała, że nie było jej łatwo. Co się stało?
“Wstała. Była w remoncie. W procesie entropii, dezorganizacji systemu, pogłębiającym się chaosie, psychologicznej dezintegracji. Kiedy proces entropii w końcu wyhamowuje, przeradza się w proces samouporządkowania – emergencji” - napisała w poście na Instagramie.
Oli pomogła świadomość, że nie tylko ona boryka się z problemami zdrowotnymi.
“Codziennie powtarzał jej: nie jesteś jedyna, która przechodzi taki moment. Nie jesteś jedyna. I ta świadomość, że nie jest sama taka połamana i w remoncie to był balsam na bolące kości, nerwy, zwoje, serce. Zostało jeszcze trochę czasu, żeby zająć się tą ruinką. Idzie wiosna” – dodała.
Aleksandra Domańska - choroba
Aleksandra Domańska o szczegółach opowiedziała w rozmowie z Magdą Mołek. Dotąd nie mówiła o swojej chorobie, jednak - jak twierdzi - nie ukrywa tego, co się dzieje.
- To się nazywa tak ładnie, profesjonalnie, spondylodiscitis i jest to nic innego, jak bakteryjne zakażenie kręgów i przestrzeni międzykręgowej. To się skupiło w odcinku lędźwiowym, czyli tam, gdzie kręgosłup bierze największą siłę na siebie […]. Ten mój core nie wytrzymał i się to wszystko zaczęło psuć - mówiła.
Domańska wyznała, że została błędnie zdiagnozowana, w związku z czym nie chciała poddawać się dalszym badaniom diagnostycznym. Była przekonana, że cierpienie jest wpisane w jej stan.
- Myślałam, że jestem po prostu słaba i nie zasługuję na to, żeby trzeci raz iść na SOR i się przekonać, że pani jest mało odporna na ból. Więc tak leżałam z tą diagnozą, myśląc po prostu, że muszę cierpieć - kontynuowała.
Aktorka zdradziła także, z jakimi objawami przyszło się jej zmierzyć. Dokuczał jej okropny ból. Trwało to aż sześć tygodni.
- Jak ja sobie zdałam sprawę, jak nie potrafię o siebie zadbać. Co ja o sobie myślę, skoro leżę sześć tygodni w domu z takim bólem, że nie jestem w stanie wstać, bo mam jaskrawe, białe plamy przed oczami i mdleję praktycznie? - mówiła dalej.
W końcu jednak zdecydowała się wykonać kolejne badania. Przekonała ją przyjaciółka.
- Ja bym tu leżała po prostu, aż bym dostała jakiejś sepsy pewnie. Jestem zdruzgotana, tym, jak siebie samą potraktowałam - podsumowała.
Czym jest bakteryjne zakażenie kręgów i przestrzeni międzykręgowej?
Bakteryjne zakażenie kręgów i przestrzeni międzykręgowej to poważny stan zapalny, który występuje w obrębie kręgosłupa. Infekcję wywołują bakterie, które przedostają się do kręgów lub przestrzeni między nimi, co prowadzi do zapalenia kości, szpiku kostnego i okolicznych tkanek.
Objawy bakteryjnego zakażenia kręgów i przestrzeni międzykręgowej obejmują:
- ból w okolicy kręgosłupa,
- gorączkę,
- dreszcze,
- bóle głowy,
- problemy z ruchomością kręgosłupa.
W ciężkich przypadkach zakażenie może prowadzić do deformacji kręgosłupa i uszkodzenia rdzenia kręgowego, co może skutkować paraliżem.
Leczenie bakteryjnego zakażenia kręgów i przestrzeni międzykręgowej zwykle wymaga stosowania antybiotyków. Niekiedy konieczna może być interwencja chirurgiczna. Wczesna diagnoza i leczenie są kluczowe dla uniknięcia poważnych powikłań i ograniczenia szkód dla kręgosłupa i układu nerwowego.
Wczesne rozpoznanie tego stanu nie jest łatwe, ale kluczowe dla uniknięcia powikłań. Sam proces diagnostyczny wymaga głębokiej wnikliwości.