Nowa definicja pierwszej pomocy weszła w życie. Ważna zmiana dla świadków zdarzenia
Nowa definicja pierwszej pomocy wprowadza ważną zmianę - świadek zdarzenia może teraz podać lek poszkodowanemu przed przyjazdem służb ratunkowych. To krok, który może uratować życie i zwiększyć szanse na szybkie reagowanie w nagłych sytuacjach. Sprawdź, co warto wiedzieć o tych zmianach.

Świadek zdarzenia może podać lek - nowe przepisy zmieniają zasady pierwszej pomocy
Osoba udzielająca pierwszej pomocy może zgodnie z prawem podać dostępny na miejscu lek wydawany na receptę – w piątek weszły w życie przepisy, które zmieniły definicję pierwszej pomocy. Do tej pory nawet jeśli dziecko uczęszczało do przedszkola lub szkoły z adrenaliną w tzw. epipenie, jej podanie wymagało upoważnienia rodziców i zgody nauczyciela.
W placówkach bez pielęgniarki lub osoby uprawnionej do podania leku świadkowie zdarzenia musieli czekać na przyjazd karetki, co mogło zaważyć na zdrowiu i życiu dziecka. Teraz przepisy pozwalają świadkowi zdarzenia na natychmiastową reakcję i podanie niezbędnego leku bez obaw o konsekwencje prawne.
Na problem braku przepisów uwzględniających podawanie leków wydawanych na receptę w ramach pierwszej pomocy od lat zwracali uwagę rodzice dzieci zagrożonych wstrząsem anafilaktycznym. Nawet jeśli dziecko uczęszczające do przedszkola lub szkoły miało przy sobie adrenalinę, np. w tzw. epipenie, to jej podanie wymagało wcześniejszego upoważnienia rodziców i zgody nauczyciela. Jeśli w szkole nie było pielęgniarki lub innej osoby uprawnionej do podania leku, świadkowie czekali na przyjazd karetki.

Dlaczego zmiany były konieczne?
Ministerstwo Zdrowia tłumaczy, że rozszerzenie definicji pierwszej pomocy o możliwość podawania leków jest konieczne, ponieważ coraz częściej w nagłych sytuacjach stosuje się leki wydawane na receptę, które ratują życie osobom przewlekle chorym - np. zagrożonym wstrząsem anafilaktycznym, chorym na cukrzycę czy padaczkę.
Po nowelizacji ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym świadkowie, którzy podadzą lek zgodnie z przepisami, działają legalnie. Fundacja Allergia podkreśla, że ryzyko związane z błędnym podaniem lub przekroczeniem dawki jest znacznie mniejsze niż szkody wynikające z braku reakcji i nieudzielenia pomocy. Za nią grozi nawet do trzech lat więzienia, jeśli sytuacja dotyczy bezpośredniego zagrożenia życia lub zdrowia.
Ministerstwo Zdrowia wyjaśniało, że rozszerzenie definicji pierwszej pomocy o leki jest konieczne. Podkreślało, że obecnie coraz częściej w ramach pierwszej pomocy stosowane są wydawane z przepisu lekarza leki niezbędne osobom przewlekle chorym, np. zagrożonym wystąpieniem wstrząsu anafilaktycznego, napadu padaczki, chorującym na cukrzycę. Zaznaczyło, że po rozszerzeniu definicji pierwszej pomocy o leki świadkowie zdarzenia, którzy je podadzą, będą postępować zgodnie z prawem.
Zmiany w definicji pierwszej pomocy wprowadziła nowelizacja ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym oraz niektórych innych ustaw z 24 kwietnia. Za nieudzielenie pomocy człowiekowi, który jest w sytuacji bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Fundacja Allergia podkreśliła, że konsekwencje złego podania czy nawet przekroczenia zalecanej dawki leku są dużo mniejsze niż biernej postawy.