Przynajmniej kilkaset osób, w tym noworodków, zostało zaszczepionych preparatami, które były przez jakiś czas przechowywane w temperaturze pokojowej, a nie w działającej lodówce. Zgodnie z przepisami takie szczepionki powinny zostać zutylizowane, jednak lekarze - wiedząc o tym - użyli preparatów, by zaszczepić pacjentów, można przeczytać w "Dzienniku Gazecie Prawnej".¹ Wśród preparatów wymienianych przez DGP można znaleźć szczepionki przeciwko:
- wirusowemu zapaleniu wątroby typu B
- meningokokom
- pneumokokom
- tężcowi
- gruźlicy
- wściekliźnie
- ospie wietrznej
Na liście niewłaściwie przechowywanych szczepionek znajdują się m.in.: Euvax B, Engerix B, Bexsero, Clodivac, Boostrix, Typhim VI, Verorab.
Czy źle przechowywane szczepionki są groźne dla zdrowia?
Czy źle przechowywana szczepionka nie działa? Czy szczepionka po kilkunastu godzinach przechowywania w temperaturze pokojowej traci swoje właściwości i może zagrażać zdrowiu i życiu pacjentów?
Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej, były opolski wojewódzki inspektor farmaceutyczny, w rozmowie z DGP wyjaśnia, że w najlepszym razie szczepionka zadziała tak, jak powinna. W gorszym nie zadziała wcale, a pacjent będzie myślał, że jest zaszczepiony.
Jednak wiceminister zdrowia, Marcin Czech, zapewnił, że według ekspertów szczepionki, nawet przechowywane w niewłaściwych warunkach, są... całkowicie bezpieczne. - Według naszych ustaleń, szczepionki, które zostały użyte, są całkowicie bezpieczne dla pacjentów, nawet mimo przerwania łańcucha chłodniczego. (...) Aspekt bezpieczeństwa szczepionych dzieci przy wykorzystaniu tych preparatów jest bezdyskusyjny.²
Jak to możliwe? Dr Grzesiowski w rozmowie z tokfm.p wytłumaczył to na przykładzie jogurtu.³ - Jeśli mamy napisane, że jogurt powinien być przechowywany w temperaturze 2-6 st., to jeśli przez jakiś czas był przechowywany poza lodówką, to nie znaczy, że się zepsuł. To znaczy, że przerwano zimny łańcuch i dobra praktyka nakazuje wstrzymać obrót tym jogurtem, tak samo jak szczepionką, po to by zbadać czy doszło czy nie do zmian struktury produktu - tłumaczył lekarz i dodał:
- Możemy być pewni, dlatego bo każdy z tych preparatów ma przebadany profil bezpieczeństwa i mamy bardzo mocny dokument Światowej Organizacji Zdrowia, który mówi o tym ile czasu musiałyby upłynąć, aby poszczególne szczepionki straciły swoją moc lub stały się niebezpieczne. To jest okres co najmniej kilku dni, a nawet tygodni - mówił lekarz.
Marek Posobkiewicz z Głównego Inspektoratu Sanitarnego na specjalnie zwołanym spotkaniu w Głównym Inspektoracie Farmaceutycznym mówił w podobnym tonie. - Firmy farmaceutyczne produkujące szczepionki, badają stabilność preparatów. - Przy nawet tygodniowym, bądź miesięcznym, podniesieniu temperatury do poziomu 25, a nawet ponad 30 stopni, nie ma to wpływu na działanie szczepionki – wyjaśnił.
Podsumowując: mimo że szczepionki były potocznie mówiąc "przegrzane", to nie doszło w ich składzie do zmian, które mogą powodować problemy zdrowotne.
Zostanie wszczęte śledztwo dotyczące narażenia pacjentów na utratę życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu w związku z informacjami o szczepionkach przechowywanych w niewłaściwych warunkach.
Źródło:
1. Wadliwa szczepionka dla setek pacjentów. Lekarze wiedzieli, że wstrzykują niepełnowartościowy produkt, http://zdrowie.dziennik.pl/artykuly/568061,setki-pacjentow-dostaly-wadliwa-szczepionke.html
2. Wiceminister zdrowia: Szczepionki, mimo wadliwego przechowywania, były bezpieczne, http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103085,22984942,wiceminister-zdrowia-szczepionki-mimo-wadliwego-przechowywania.html
3. Lekarz oburzony tekstem DGP o wadliwych szczepionkach. "Słaba robota dziennikarska", http://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103454,22986185,lekarz-oburzony-tekstem-dgp-o-wadliwych-szczepionkach-slaba.html