Nie żyje "najmłodszy strażak w Polsce". 4-letni Wojtek zmagał się z rzadką chorobą
Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej z miejscowości Grajów (woj. małopolskie) przekazali niezwykle smutną wiadomość. Nie żyje Wojtuś, nazywany przez nich najmłodszym strażakiem w Polsce. Chłopie od prawie dwóch lat walczył z ciężką chorobą.
W grudniu 2020 roku u Wojtusia zdiagnozowano rzadki nowotwór złośliwy rhabdomyosarcoma alveolare (mięsak komórek prążkowanych). Większość swojego życia spędził na szpitalnych oddziałach.
Mięsak komórek prążkowanych to złośliwy nowotwór tkanek miękkich. Przyczyny jego powstawania nie są znane, jednak środowisko medyczne podejrzewa, że jego rozwojowi mogą sprzyjać czynniki genetyczne. Objawy choroby zależne są od umiejscowienia guza.
Najczęściej lokalizuje się w obrębie oczodołu, w jamie nosowo-gardłowej, w układzie moczowo-płciowym i w kończynach.
"Najmłodszy strażak w Polsce"
Wojtuś był najmłodszym druhem OSP Grajów. Marzył, by w dorosłym życiu gasić pożary i ratować ludzkie życie, tak jak jego ulubiony bohater z bajki "Psi patrol".
Diagnoza pokrzyżowała plany małego bohatera. Wojtuś nie poddawał się, dzielnie znosił trudy choroby. Jego największym marzeniem było przejechanie się wozem strażackim i zostanie prawdziwym strażakiem - tak jak ulubiony bohater.
W grudniu 2021 roku Wojtuś na jeden dzień zapomniał o chorobie. Chłopiec wraz z rodzicami przyjechał do Grajowa, gdzie od komendanta OSP dostał strój strażacki, a po zdaniu egzaminu strażackiego - honorowy dyplom. Spełniło się także jego marzenie o przejażdżce wielkim wozem strażackim. Wizyta zakończyła się kolejną atrakcją - prawdziwą akcją gaszenia pożaru, którą Wojtuś obserwował z auta.
"Niestety kolejne reemisje choroby i odrastanie guza siało spustoszenie w organizmie dziecka" – przekazał lokalny portal mjakmalopolska.pl.
Czytaj też:
- Nowotwory dziecięce często rozwijają się w błyskawicznym tempie. Jakie są ich najczęstsze objawy?
- Zaczyna się od niepozornych plamek na skórze. Mięsak Kaposiego to nowotwór złośliwy
- We wczesnych stadiach ten rak nie daje żadnych sygnałów. Gdy się rozwinie, pojawiają się dwa objawy
O śmierci druha poinformowali strażacy
Mały Wojtuś był częścią wspaniałej rodziny strażackiej, która wspierała malca i jego rodzinę w tych trudnych chwilach. Chłopiec zmarł w sobotę 26 listopada.
"Tym razem przychodzimy do was ze smutną informacją. Opuścił nas nasz najmłodszy druh" – napisali strażacy z Grajowa w mediach społecznościowych.
"Śp. Wojtuś wykazywał się niezwykłym sercem i wolą walki, jak na strażaka przystało. Niestety nie udało mu się wygrać tej walki. Rodzinie zmarłego Wojtusia składamy najszczersze kondolencje" - dodali.
Wpis strażaków łamie serca
Pod postem pojawiło się wiele komentarzy z wyrazami wsparcia i współczucia dla bliskich.
"Serce rozrywa na milion kawałków".
"Aniołku, odszedłeś na wieczną służbę do samego Św. Floriana. Wojtusiu Drogi, Ty wiesz ile ziemskich trudów musiałeś znieść. Każda łza płynąca po Twoim delikatnym policzku prowadziła Cię przez ciemność ziemskiego świata ku wiecznej jasności. Teraz już żaden ból naszego świata Cię nie dotknie (...)".
"Niewyobrażalna tragedia w rodzinie. Można tylko współczuć bliskim, ale to za mało".