Mathew Perry nie żyje. Na co zmarł Chandler z "Przyjaciół"?

Matthew Perry, popularny Chandler Bing z uwielbianego przez widzów na całym świecie serialu Przyjaciele zmarł w wieku 54 lat. Jak podał serwis Los Angeles Times, powołując się na swoje źródła w policji, ciało aktora znaleziono w jego domu. Pojawiły się nieoficjalne informacje na temat przyczyn jego śmierci.

Matthew Perry - nieoficjalna przyczyna śmierci

Amerykańskie media podają, że Matthew Perry został znaleziony po anonimowym telefonie przez służby ratownicze około 16 lokalnego czasu w wannie z hydromasażem w domu w Los Angeles. Sprawą śmierci aktora zajmują się detektywi z wydziału zabójstw i napadów policji w Los Angeles. Wiadomo, że "na miejscu zdarzenia nie znaleziono żadnych narkotyków ani śladów przestępstwa".

Ze względu na dobro śledztwa policja nie podaje przyczyn śmierci aktora. Do mediów przeciekła jednak informacja, jakoby Matthew Perry miał umrzeć z powodu nagłego zatrzymania akcji serca - stanu, w którym serce przestaje bić, a co za tym idzie, dostarczać krew do kluczowych narządów organizmu.

Do nagłego zatrzymania krążenia może dojść m.in. z powodu zawału serca, zatoru tętniczego, czy niezdiagnozowanych wcześniej zaburzeń rytmu serca. Objawami, które wskazują na zaburzenia krążenia i zatrzymanie akcji serca, są płytki, rzadki oddech, utrata przytomności i sinica. Ze statystyk medycznych wynika, że tylko 10 proc. osób przeżywa nagłe zatrzymanie krążenia, i to wyłącznie dzięki błyskawicznej resuscytacji.

Czy Matthew Perry miał problemy zdrowotne?

Serialowy Chandler Bing w wielu wywiadach podkreślał, że jest już "całkiem zdrowym facetem". Nie jest bowiem tajemnicą, że przez wiele lat zmagał się z uzależnieniem od opioidów i alkoholu. Swoje zmagania opisał w autobiografii, która ukazała się w ubiegłym roku.

Jak podsumował, na swoim koncie miał 15 odwyków, 14 operacji oraz jedną noc, w trakcie której miał ledwo 2 proc. szans na przeżycie. Z powodu uzależnienia od opioidów trafił wtedy do szpitala z powodu pęknięcia okrężnicy. Dwa tygodnie leżał w śpiączce podłączony do ECMO - urządzenia do pozaustrojowego natleniania krwi. Jak wspominał w książce: "Tej nocy do ECMO podłączono pięć osób. Tylko ja przeżyłem. Musi być jakiś powód".

W ostatnich dniach, co podkreślają fani aktora, na jego profilach w mediach społecznościowych - po bardzo długiej przerwie - zaczęły pojawiać się dziwne, niepokojące wpisy, w których porównywał się do Batmana. "Czy rozumiesz, co próbuję ci powiedzieć? Jestem Mattman" - napisał w jednym z nich (na zdjęciu widać jedynie księżyc i nocne niebo). W innym z kolei pokazał halloweenową dynię z wydrążonym symbolem nietoperza i zapytał: "Czy wiesz, co mam na myśli?".

Katarzyna Hubicz