Kobiety z rakiem piersi HER2-ujemnym nadal bez refundacji leków
W obowiązującym od 1 lipca nowym wykazie leków refundowanych brak refundacji leków najnowszej generacji dla pacjentek z HER2-ujemnym hormonozależnym rakiem piersi. W związku z tym chore wystosowały do ministra zdrowia list, mający na celu próbę zmiany tej sytuacji.
Skutecznym leczeniem dla Polek cierpiących na raka piersi HER2-ujemnego są inhibitory CDK4/6. Pierwszy z grupy tych leków, a więc palbocyklib, został zarejestrowany w UE w listopadzie 2016 roku. Drugi (ribocyklib) niespełna rok później.
Leki te są refundowane w większości państw Unii, także tych biedniejszych, np. w Rumunii. Ale nie w Polsce, a brak refundacji przy tak drogich lekach to tragedia. Aby z nich korzystać kobiety organizują zbiórki w internecie, sprzedają samochody, zastawiają domy. A te, którym kończą się pieniądze – umierają. Po cichu, w cierpieniu.
Dlatego w imieniu Polek walczących z nowotworem piersi członkinie Klubu Amazonek Białystok napisały w tej sprawie listy m.in. do premiera Mateusza Morawieckiego, premiera Jarosława Gowina, a także ministrów - Łukasza Szumowskiego i Macieja Miłkowskiego. Listy są już na biurkach adresatów. Apel wysłany został także do prezydentowej Agaty Korhnauser-Dudy i pani Justyny Żalek.
Z treścią listu można się zapoznać pod tym linkiem.
Porady eksperta