Agata Buzek – na co chorowała w dzieciństwie? „Zawsze wiedziałam, że jestem śmiertelna”
Agata Buzek, jedna z najbardziej cenionych polskich aktorek, w dzieciństwie zmagała się z chłoniakiem Hodgkina. Dziś, w wieku 49 lat, po latach sukcesów w teatrze i kinie, postanowiła wycofać się z show-biznesu, by zająć się chorą mamą.

Agata Buzek miała osiem lat, gdy lekarze rozpoznali u niej chłoniaka Hodgkina, nowotwór układu chłonnego występujący także u dzieci. W realiach lat 80. w Polsce terapia opierała się głównie na zabiegach chirurgicznych i chemioterapii, jednak skuteczność leczenia była znacznie niższa niż obecnie. Po pierwszej serii terapii ogłoszono remisję choroby, lecz nowotwór szybko powrócił w agresywniejszej formie. Rodzice zdecydowali o wyjeździe do kliniki w Niemczech, gdzie wprowadzono bardziej zaawansowane schematy leczenia.
Na co chorowała Agata Buzek?
Na pierwszy rzut oka mogło się wydawać, że dorastanie w rodzinie znanego profesora i przyszłego premiera gwarantowało Agacie Buzek spokojne dzieciństwo. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Gdy miała zaledwie osiem lat, lekarze zdiagnozowali u niej chłoniaka Hodgkina (ziarnica złośliwa). Był to w latach 80. nowotwór rzadko rozpoznawany, a dostępne metody leczenia w Polsce często nie dawały wystarczających rezultatów. Dziewczynka przeszła operacje i chemioterapię, jednak choroba powróciła w bardziej agresywnej formie. Dopiero leczenie w klinice w Niemczech dało nadzieję. Po latach aktorka przyznała: "Młodzi ludzie czują się nieśmiertelni – czas się nie kończy, siły się nie kończą, noce się nie kończą, imprezy się nie kończą. Ja tego momentu nie miałam nigdy. Zawsze wiedziałam, że jestem śmiertelna i że moje siły są policzone" – wyznała w rozmowie z magazynem „Uroda życia”.
Chłoniak Hodgkina - co to takiego?
Chłoniak Hodgkina to nowotwór układu chłonnego, który wywodzi się z limfocytów B. Choroba może pojawić się zarówno u dorosłych, jak i u dzieci, a szczególnie często występuje u osób młodych między 15. a 35. rokiem życia oraz po 50. roku życia. W przebiegu chłoniaka dochodzi do niekontrolowanego namnażania się komórek nowotworowych w węzłach chłonnych, co prowadzi do ich powiększenia i zaburzeń w pracy całego układu odpornościowego.
Ziarnica złośliwa - pierwsze objawy
Pierwsze objawy zwykle obejmują powiększenie węzłów chłonnych, które nie są bolesne i utrzymują się przez wiele tygodni. Pacjenci często skarżą się na przewlekłe zmęczenie, gorączkę bez wyraźnej przyczyny, nocne poty oraz niezamierzoną utratę masy ciała. U części chorych występuje także uporczywy świąd skóry. Symptomy te są niespecyficzne, dlatego wczesne rozpoznanie bywa trudne i wymaga dokładnej diagnostyki.
Chłoniak Hodgkina - jak rozpoznać?
Podstawą rozpoznania chłoniaka Hodgkina jest biopsja powiększonego węzła chłonnego oraz szczegółowe badania histopatologiczne. Do oceny zaawansowania choroby wykorzystuje się również nowoczesne metody obrazowe, takie jak tomografia komputerowa czy badanie PET-CT, które pozwalają precyzyjnie określić rozległość zmian.
Chłoniak Hodgkina (ziarnica złośliwa) - leczenie i rokowania
Leczenie chłoniaka Hodgkina obejmuje przede wszystkim chemioterapię w oparciu o sprawdzone schematy, takie jak ABVD czy BEACOPP. W wybranych przypadkach stosuje się również radioterapię, a u części pacjentów dostępne są nowoczesne leki celowane oraz immunoterapia, w tym przeciwciała monoklonalne. Przy nawrotach choroby rozważa się także przeszczepienie komórek macierzystych.
Rokowania w chłoniaku Hodgkina są dziś bardzo dobre, szczególnie w przypadku wczesnego rozpoznania. Skuteczność leczenia w krajach rozwiniętych przekracza 90 procent w pierwszych stadiach choroby i około 80 procent w stadiach zaawansowanych. Dzięki postępowi medycyny choroba, która jeszcze kilkadziesiąt lat temu niosła ze sobą bardzo złe prognozy, obecnie należy do najlepiej rokujących nowotworów u dzieci i dorosłych.
Co dziś robi Agata Buzek?
W ostatnich latach aktorka coraz rzadziej pojawia się na ekranie i unika branżowych wydarzeń. Powodem jest choroba jej mamy, która wymaga opieki. Buzek przeniosła się na Śląsk, a wcześniej mówiła także o przeprowadzce na Podlasie. "Sporo czasu spędzam w samotności. Uciekam od stresu. Od blichtru. Jestem coraz bardziej schowana. W gospodarstwie na Podlasiu ładuję swoje akumulatory. Lubię wyjść na spacer z moimi pupilami. Na odludziu nie czuję się przez nikogo obserwowana i oceniania" – powiedziała w wywiadzie dla „Życia na gorąco”.__