9-latka została mocno okaleczona podczas bombardowania. Teraz otrzymała niezwykłe wsparcie
9-letnia Sasza Filipczuk straciła lewe ramię w wyniku bombardowania Buczy w obwodzie kijowskim w Ukrainie. Dziewczynce opłacono wyjazd do Stanów Zjednoczonych, gdzie w tamtejszej klinice otrzymała najnowocześniejszą protezę. Ten wyjątkowy gest pomocy skomentowała pierwsza dama Ukrainy, Ołena Zełenska.
Mer Kijowa, Witalij Kliczko, powiedział w kwietniu br., że "to, co wydarzyło się w Buczy i innych przedmieściach Kijowa, można określić jedynie mianem ludobójstwa". Podczas rosyjskiego ostrzału 9-letnia Sasza Filipczuk straciła lewe ramię. Wraz ze swoją mamą czekała na pomoc w ukryciu przez cały dzień. Kilka dni zajęło im wydostanie się z okupowanego miejsca. W tym czasie dziewczynka znosiła ogromny ból.
Okaleczona została podczas bombardowania w Buczy
Ratunkiem dla 9-latki była bardzo kosztowna operacja. Dziewczyna otrzymała ogromne wsparcie i pojechała z rodziną do Stanów Zjednoczonych. Wyjazd został opłacony w ramach programu "Niezniszczalni", który jest realizowany przez Ambasadę Ukrainy w USA i Dom Ukraiński w Waszyngtonie.
W klinice Unlimited Tommorrowe przeszła bezpłatny zabieg wszczepienia najlżejszej protezy na świecie o nazwie TrueLimb. Opracowana została przez specjalistów współpracujących z tamtejszą kliniką.
"Zasługuje na życie bez bólu i ograniczeń"
O tym, że operacja przeszła pomyślnie, bez żadnych komplikacji, poinformowała pierwsza dama Ołena Zełenska. "Możliwość robienia zwykłych rzeczy obiema rękami – po raz pierwszy od marca (…). Sasza znosiła niesamowity ból. A dzisiaj chcę podzielić się dobrą wiadomością. Sasza wreszcie ma nową rękę" – napisała.
Jak przekazała Ołena Zełenska, Sasza wraz z bliskimi poleciała do Kanady, ponieważ w Ukrainie jest nadal niebezpiecznie."Życzę jej, aby całe zło, którego doświadczyła, zostało w tyle. Bo Sasza, jak wszystkie ukraińskie dzieci, zasługuje na życie bez bólu i ograniczeń" – dodała żona prezydenta Ukrainy.