Tradycyjne leki na depresję nie działają? Przełomowe badanie wskazuje nową drogę leczenia

2025-12-10 8:26

Ponad 400 mln ludzi na świecie żyje z depresją, a część z nich w ogóle nie reaguje na klasyczne leki. Najnowsza analiza ekspertów z Mass General Brigham pokazuje, że u części pacjentów problem może zaczynać się nie w psychice, ale w układzie odpornościowym. I to właśnie jego leczenie może przynieść poprawę.

Młoda kobieta z długimi, ciemnymi włosami, w jasnym, wełnianym swetrze, z zamkniętymi oczami, opiera głowę na dłoni, siedząc na kanapie. Wygląda na zmęczoną, zatroskaną lub pogrążoną w refleksji, co sugeruje stany depresyjne lub przewlekły stan zapalny, o którym możesz przeczytać na Poradnik Zdrowie.

i

Autor: nensuria Młoda kobieta z długimi, ciemnymi włosami, w jasnym, wełnianym swetrze, z zamkniętymi oczami, opiera głowę na dłoni, siedząc na kanapie. Wygląda na zmęczoną, zatroskaną lub pogrążoną w refleksji, co sugeruje stany depresyjne lub przewlekły stan zapalny, o którym możesz przeczytać na Poradnik Zdrowie.

Depresja, która nie reaguje na leczenie. Naukowcy znajdują nowy trop

Depresja należy dziś do najczęstszych i najbardziej obciążających chorób. Szacuje się, że w choruje na nią ponad 400 mln osób. Problem polega na tym, że dostępne leki przeciwdepresyjne nie zawsze pomagają. U wielu pacjentów skuteczność pozostaje ograniczona, a czasem nie pojawia się żadna poprawa.

Od wielu lat nauka intensywnie bada, dlaczego tak się dzieje. Coraz częściej wskazuje się na element, który jeszcze niedawno kojarzono głównie z chorobami somatycznymi - przewlekły, łagodny stan zapalny. U części osób z depresją utrzymuje się on nawet wtedy, gdy nie ma innych objawów choroby somatycznej.

To właśnie ta obserwacja doprowadziła do pierwszych badań klinicznych nad stosowaniem leków przeciwzapalnych w leczeniu depresji. Rezultaty były jednak bardzo zróżnicowane, w jednym badaniu obserwowano poprawę, w innym brak jakiegokolwiek efektu. Dlaczego? Naukowcy podejrzewali, że grupy pacjentów były zbyt niejednorodne.

Jeżeli u danego chorego nie występuje stan zapalny, terapia przeciwzapalna nie ma możliwości zadziałać. Dlatego konieczne było przebadanie wyłącznie tych pacjentów, u których zapalenie faktycznie można wykryć.

Nowe badanie: precyzyjne spojrzenie na „zapalny podtyp depresji”

Tę lukę postanowili wypełnić eksperci z Mass General Brigham. Główną autorką pracy jest Naoise Mac Giollabhui, dr nauk medycznych z Wydziału Psychiatrii Mass General Brigham. Starszym autorem jest Richard Liu, dr nauk medycznych. Wyniki opublikowano w prestiżowym American Journal of Psychiatry w artykule: „Wpływ leczenia przeciwzapalnego na nasilenie objawów depresji i anhedonię u osób z depresją i podwyższonym stanem zapalnym: przegląd systematyczny i metaanaliza randomizowanych badań kontrolowanych”.

Celem pracy było sprawdzenie dwóch kluczowych kwestii:

  • Czy u pacjentów z depresją i potwierdzonym, podwyższonym stanem zapalnym leki przeciwzapalne faktycznie zmniejszają objawy?
  • Czy działają także na anhedonię, czyli utratę zdolności odczuwania przyjemności - jeden z najbardziej uporczywych objawów depresji.
Poradnik Zdrowie - Depresja

Co pokazała analiza? Wyniki są jednoznaczne

Naukowcy przeprowadzili systematyczny przegląd i metaanalizę wszystkich dostępnych randomizowanych badań kontrolowanych, w których oceniano wpływ leczenia przeciwzapalnego u pacjentów z depresją i podwyższonym stanem zapalnym.

Ostatecznie udało się zidentyfikować 11 badań, obejmujących 321 pacjentów, którzy spełniali oba kryteria: depresja plus podwyższone markery zapalne.

Wnioski? Jak podają autorzy, leki przeciwzapalne znacząco zmniejszyły nasilenie objawów depresji oraz anhedonii w końcowym punkcie badania.

To mocny argument za tym, że u części pacjentów depresja ma konkretny, zapalny podtyp, który powinien być leczony inaczej niż standardowymi metodami. W takich przypadkach kluczowe znaczenie może mieć farmakoterapia przeciwzapalna oraz interwencje stylu życia, które obniżają poziom stanu zapalnego.

Co dalej? Lekarze potrzebują biomarkerów

Mimo obiecujących wyników badacze podkreślają, że to dopiero początek. Dla skutecznego leczenia potrzebna jest możliwość jednoznacznej identyfikacji tych pacjentów, którzy mają „zapalny” wariant depresji.

Jak podkreślają autorzy: „Trzeba wykonać wiele pracy, aby opracować biomarkery immunologiczne, które pozwolą dokładniej identyfikować osoby, które odniosą korzyści z leczenia przeciwzapalnego depresji, a także opracować metody leczenia, które będą selektywnie ukierunkowane na zaburzoną fizjologię stanu zapalnego”.

Problemem jest również bezpieczeństwo leków. Część skutecznych środków przeciwzapalnych ma poważne działania niepożądane, które uniemożliwiają rutynowe stosowanie u osób z depresją. Potrzebne są więc terapie zarówno celowane, jak i bezpieczne na dłuższą metę.

Depresja nie zawsze wygląda tak samo

Odkrycia zespołu z Mass General Brigham wpisują się w coraz bardziej oczywisty trend w psychiatrii: depresja nie jest jedną chorobą, lecz zbiorem różnych zaburzeń o odmiennych mechanizmach biologicznych. To, co działa u jednego pacjenta, może być nieskuteczne u innego, i odwrotnie.

Jeśli przyszłe badania potwierdzą obecne ustalenia, możliwe będzie bardziej precyzyjne dobieranie terapii. A to może oznaczać zupełnie nową przyszłość leczenia depresji, zwłaszcza tej opornej na standardowe metody.

Skala Depresji Becka
Pytanie 1 z 21
Odczuwanie smutku i przygnębienia