Infekcje mogą wywołać zawał serca. Nowe zalecenia kardiologów

2025-09-11 10:40

Dbanie o serce kojarzy się głównie z dietą, cholesterolem i unikaniem stresu. Tymczasem cichym winowajcą wielu problemów kardiologicznych mogą być drobnoustroje, które pozostają uśpione w organizmie przez lata. Zrozumienie tego całkowicie zmienia sposób myślenia o tym, jakie są prawdziwe przyczyny zawału serca i jak można im skutecznie zapobiegać.

Czym się różni rozległy zawał serca od lekkiego zawału? Objawy, przebieg, rokowania
Autor: GettyImages Czym się różni rozległy zawał serca od lekkiego zawału? Objawy, przebieg, rokowania
  • Nowe badanie ujawnia, że infekcja wirusowa (taka jak grypa) może kilkukrotnie zwiększyć ryzyko zdarzeń sercowo-naczyniowych, w tym zawału serca.
  • Eksperci uznają szczepienia za fundament ochrony chorób serca, na równi z kontrolą cholesterolu i ciśnienia.
  • Także bakterie z jamy ustnej mogą być powiązane z zawałem serca.
  • Analiza danych 250 000 pacjentów potwierdza związek zakażenia wirusem HPV z podwyższonym ryzykiem choroby wieńcowej.

Zdrowie jamy ustnej a serce. Dlaczego bakterie z jamy ustnej zatykają tętnice?

Okazuje się, że zdrowie naszego serca może być bliżej związane ze stanem jamy ustnej, niż moglibyśmy przypuszczać. Sugerują to wyniki badań naukowców z Finlandii i Wielkiej Brytanii, które ukazały się na łamach „Journal of the American Heart Association”.

Zwracają one uwagę na zaskakującego winowajcę, który może przyczyniać się do zawałów serca, a mianowicie na bakterie ukryte w blaszkach miażdżycowych (złogach cholesterolu i innych substancji, które odkładają się w ścianach tętnic, zwężając je i utrudniając przepływ krwi). Bakterie te potrafią tworzyć biofilmy, w których działają niczym w chroniącej je twierdzy, niewidocznej dla naszego układu odpornościowego i niedostępnej dla antybiotyków. Mogą tam przetrwać w uśpieniu przez wiele lat.

Problem pojawia się, gdy jakiś zewnętrzny czynnik, na przykład zwykła infekcja wirusowa, zadziała jak sygnał alarmowy i „obudzi” uśpione kolonie bakterii. Wywołuje to nagły i silny stan zapalny, który może prowadzić do pęknięcia takiej blaszki i zablokowania tętnicy, co jest bezpośrednią przyczyną zawału serca.

Analizy laboratoryjne, na które powołują się badacze, potwierdzają tę teorię. DNA bakterii typowych dla jamy ustnej, zwłaszcza paciorkowców z grupy viridans (rodzaj bakterii, które często żyją w naszych ustach), znaleziono w ponad 40% próbek pobranych z tętnic wieńcowych pacjentów. Co więcej, ich obecność była wyraźnie powiązana z bardziej zaawansowaną miażdżycą i zgonami z powodu chorób serca.

Poradnik Zdrowie - Kongres Zdrowie 360 - Rozmowa z prof. Robertem Gilem, Prezesem Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego

Grypa może pięciokrotnie zwiększyć ryzyko zawału. Jak to możliwe?

Nie tylko bakterie z jamy ustnej mogą stanowić ukryte zagrożenie dla naszego serca. Coraz więcej dowodów wskazuje, że rolę iskry zapalnej mogą odgrywać również wirusy, które łapiemy na co dzień. Potwierdza to obszerna metaanaliza przygotowana przez Murdoch Children’s Research Institute.

Analizując dane z ostatnich 40 lat, badacze stwierdzili, że infekcje wirusowe mogą być bezpośrednim zapalnikiem zawałów. Przykładowo, zachorowanie na grypę sezonową może zwiększać ryzyko zawału serca ponad pięciokrotnie, a udaru mózgu niemal tyle samo. Podobne mechanizmy zaobserwowano w przypadku wirusa SARS-CoV-2, którego fragmenty znajdowano w skrzeplinach (zakrzepach krwi, które mogą zablokować naczynie krwionośne) pobranych od pacjentów po zawale.

Dowody na związek infekcji z chorobami serca napływają z różnych stron. Inna metaanaliza, przedstawiona podczas sesji naukowej Amerykańskiego Kolegium Kardiologów, objęła dane od blisko 250 000 pacjentów. Wykazała ona istotny związek między zakażeniem wirusem brodawczaka ludzkiego (HPV, wirus znany głównie z tego, że może powodować zmiany skórne, a niektóre jego typy są związane z nowotworami) a podwyższonym ryzykiem rozwoju chorób serca.

Wszystko to sprawia, że zaczynamy inaczej patrzeć na przyczyny problemów kardiologicznych. Infekcje przestają być traktowane jako odległy czynnik ryzyka, a stają się ważnym elementem układanki, który może bezpośrednio prowadzić do zawału czy udaru mózgu.

Szczepienia przeciw grypie i covid chronią także serce

Skoro infekcje mogą mieć tak duży wpływ na zdrowie układu krążenia, naturalnym krokiem staje się zmiana podejścia do profilaktyki. Najważniejsze światowe organizacje kardiologiczne coraz głośniej mówią o nowym, kluczowym elemencie. Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne w swoim dokumencie opublikowanym w „European Heart Journal” uznało szczepienia za jeden z fundamentów zapobiegania chorobom serca. Stawia je na równi z takimi podstawami jak kontrolowanie ciśnienia tętniczego czy poziomu cholesterolu.

W podobnym tonie wypowiedziało się Amerykańskie Kolegium Kardiologów, które w swoich wytycznych zaleciło dorosłym pacjentom z chorobami serca regularne szczepienia przeciwko grypie, COVID-19, wirusowi RSV oraz pneumokokom (bakteriom mogącym wywoływać m.in. zapalenie płuc).

Ten światowy trend ma ogromne znaczenie dla Polski, gdzie według danych Głównego Urzędu Statystycznego choroby układu krążenia odpowiadają za ponad 40% wszystkich zgonów, a z nadciśnieniem tętniczym zmaga się ponad 10 milionów osób. W odpowiedzi na te wyzwania uruchomiono program Krajowej Sieci Kardiologicznej, który ma na celu poprawę i przyspieszenie leczenia pacjentów.

Czy grozi ci zawał serca?
Pytanie 1 z 10
Czy ktoś w twojej rodzinie miał zawał serca?
Poradnik Zdrowie Google News