Bez pośpiechu, presji, z przyjemnością. Najlepsze pozycje na pierwszy raz

2025-07-16 16:50

Wakacje to często czas, w którym dochodzi do inicjacji seksualnej. Na starcie nie spodziewajcie się od razu trzęsienia ziemi i orgazmów wielokrotnych. Bliskość, poczucie bezpieczeństwa i komfortu w zupełności wystarczą, by dobrze rozpocząć długą przygodę z udanym seksem. Nieważne, czy debiutuje on, czy ona.

Bez pośpiechu, presji, z przyjemnością. Najlepsze pozycje na pierwszy raz
Autor: GettyImages

Nie ma powodu, by jak przed laty, demonizować dziewictwo, ale nie ma też sensu trywializowanie i lekceważące podejście do pierwszych doświadczeń seksualnych.

Czy tego chcemy, czy nie, wspomnienie pierwszego razu zostanie z nami na długie lata. Może też znacząco wpłynąć na nasze podejście do seksu.

Właściwe otoczenie, nastrój i poczucie bezpieczeństwa, w tym antykoncepcyjnego, to elementy istotne, gdy rozpoczynacie współżycie. Ważna jest także sama pozycja seksualna. Bliskość, niewielki stopień trudności i brak konieczności wykonywania kilku czynności równocześnie: to główne cechy pozycji seksualnych, które są polecane debiutantom i początkującym.

Oto, jakie konkretnie.

Pozycja misjonarska zmodyfikowana na pierwszy raz

Pozycja misjonarska od lat nie ma dobrej prasy, a zarazem wciąż znajduje się w czołówce ulubionych pozycji seksualnych kobiet i mężczyzn.

Jej podstawową zaletą, docenianą nie tylko przez początkujących, ale też przez doświadczonych kochanków, jest szczególna bliskość: możliwość utrzymywania kontaktu wzrokowego przez partnerów, całowania się, przytulania czy obserwowania siebie podczas orgazmu.

Pozycję misjonarską można rozmaicie modyfikować. W podstawowej wersji kobieta leży na plecach z wyprostowanymi i lekko rozszerzonymi nogami. Leżący na niej mężczyzna nadaje tempo.

Podczas pierwszego stosunku warto, by kobieta pod plecy i pośladki podłożyła poduszkę oraz znacznie rozsunęła nogi. To powinno złagodzić ewentualne nieprzyjemne doznania związane z przerwaniem błony dziewiczej.

Kobiecie jest tak wygodniej, penetracja jest ułatwiona, łechtaczka lepiej wyeksponowana i komfort kochanków większy.

Pozycja misjonarska - urozmaicenia

Potem, gdy już nabierzecie więcej wprawy i swobody, poduszki mogą zostać, jeśli sprawia to wam przyjemność. Partnerka może też zgiąć nogi i położyć je na ramionach partnera lub przyciągnąć je do swoich piersi. To pozwoli na intensywniejsze doznania i kontrolowanie tempa, a w  rezultacie możliwość osiągnięcia szybciej orgazmu. Urozmaiceniem bywa także ściągnięcie ud przez partnerkę - to wyjątkowo korzystne ułożenie, jeśli mężczyzna ma długiego członka.

Słuchajcie podpowiedzi intuicji i modyfikujcie do woli, gdy klasyka już się wam znudzi. Czasem lekkie przesunięcie ciała (pośladków, nóg, zgięcie ciała, etc.) już wiele zmienia, bo nieco inne miejsce jest intensywniej stymulowane.

Jak wpływają na współżycie nowe pozycje seksualne?

Odwrócona misjonarska - kiedy to on debiutuje lub ma dużego penisa

Nawet ta pozycja ma trochę modyfikacji i można ją dostosować do swoich indywidualnych potrzeb, a o to w seksie przecież chodzi.

zaszyta misjonarka (pozycja szycia) to prawie pozycja klasyczna, misjonarska, tyle że odwrotnie: ona na górze, on na dole.

Sprawdza się, kiedy ona boi się, że on się w niej nie zmieści, bo ma sporego członka. W tej pozycji kobieta ma większą kontrolę.

Mężczyzna kładzie się na plecach i rozchyla nogi. Kochanka kładzie się na nim, wpuszcza penisa i zwiera nogi. Przylega do partnera całym ciałem. Kochanek obejmuje ją za pośladki.

Raczej nie będzie z tego potężnego orgazmu, ale nie powinno też być bólu i być może ona przekona się, że seks z tym partnerem jest fajny.

Kochanka na górze, ale bardziej aktywna niż w pozycji szycia, to dobre wyjście, gdy kobieta ma spore doświadczenie, a on jest w seksie początkującym i nie ma pewności, czy na pewno wie, co robić.

Męski pierwszy raz - może na jeźdźca?

Pozycja na jeźdźca (kowbojka) uchodzi za pozycję dla leniwych mężczyzn, chociaż to nie do końca prawda. Znajduje się jednak w zestawie podstawowych pozycji seksualnych, których tak realnie jest zaledwie kilka - reszta to już po prostu modyfikacje.

Dla wielu mężczyzn ta pozycja to realizacja fantazji o kobiecie dominującej. Kobieta nie tylko przejmuje inicjatywę, ale przede wszystkim przyjmując odpowiedni kąt nachylenia i zwalniając/przyspieszając przebieg stosunku, a także regulując głębokość penetracji, niemalże sama doprowadza się do orgazmu.

Seks na jeźdźca sprawdza się w przypadku debiutantów, gdy to ona ma doświadczenie, a on się uczy. Z drugiej strony: to na jeźdźca może dojść do nieprzyjemnego urazu, nawet złamania penisa, gdy macie problemy z synchronizacją. Może lepiej sobie darować takie przygody na początek.

Najlepsze pozycje seksualne

Pierwszy raz - jak wybrać pozycję

Przede wszystkim: pamiętajcie, że seks jest fajny, zdrowy, jeśli pamiętacie o zabezpieczeniu przed chorobami przenoszonymi drogą płciową i dobry, jeśli oboje partnerzy go chcą.

Nie obawiajcie się pierwszego razu, słuchając opowieści rówieśników czy czytając informacje w źródłach, co do których nie można mieć zaufania.

O tym, kiedy zacząć, powinna decydować gotowość emocjonalna, a nie wyobraźnia nakarmiona lękami. Niech tej wyjątkowej chwili nie zepsuje wam strach przed ciążą.

Nie spodziewajcie się, że jak na filmie, musi być orgazm i obfite krwawienie. Do krwawienia może w ogóle nie dojść lub będzie skąpe. Jeśli się prawidłowo przygotujecie, dyskomfort może pojawić się, ale tylko w momencie defloracji, czyli przerwania błony dziewiczej, w dodatku przez chwilę.

Wybrana pozycja powinna być przede wszystkim łatwa. Misjonarska to dobry pomysł, ale jeśli upieracie się na inny start, można jeszcze rozważyć na pieska (od tyłu), chociaż sporo kobiet ma przed nią opory. Niezłym rozwiązaniem są łyżeczki, na boku, ale penetracja może być utrudniona i niepotrzebnie przedłużać stres.

Możesz też zacząć jak bogini, w uproszczonym wariancie tej pozycji. Partnerka leży na plecach z podkurczonymi, przylegającymi do klatki piersiowej i złączonymi nogami. Partner klęka przed nią i wprowadza członka do waginy, cały czas trzymając nogi partnerki tak, by nie straciły połączenia i opiera jej stopy na swojej klatce piersiowej.

Szczególną zaletą tej pozycji seksualnej jest głęboka penetracja, ale ta często nie odpowiada kobietom na początku współżycia. Potrzeba czasu i "oswojenia" ze współżyciem i ciałem partnera, więc kluczowa jest ostrożność mężczyzny i staranna obserwacja reakcji kochanki.

Nie zapomnijcie o długiej, namiętnej fazie wstępnej, odpowiednim rozgrzaniu waszych ciał tak, żeby żadne z partnerów nie mogło doczekać się zbliżenia. Pamiętajcie o lubrykantach. Stres sprzyja suchości, a ta pozbawia optymalnych doznań.

Powodzenia.

Poradnik Zdrowie Google News