"Ujawnia napięcia i pretensje". 5 rzeczy, które naprawdę kryją się za kłótnią o zmywanie naczyń

2024-02-28 11:18

"Gdy podczas terapii pary zaczynają rozumieć, dlaczego kłócą się o zmywanie albo dlaczego ta właśnie kwestia jest powodem ich kłótni, dowiadują się o sobie czegoś ważnego i widzą, czemu powinni poświęcić w związku uwagę" - twierdzi Joanna Harrison. Terapeutka par przekonuje, że za pozornie błahymi kłótniami zawsze kryje się głębszy sens. I wymienia 5 tematów, na które naprawdę warto się pokłócić.

Ujawnia napięcia i pretensje. 5 rzeczy, które naprawdę kryją się za kłótnią o zmywanie naczyń
Autor: Getty Images "Ujawnia napięcia i pretensje". 5 rzeczy, które naprawdę kryją się za kłótnią o zmywanie naczyń

Wchodzisz do domu po pracy i pierwsze, co zauważasz, to sterta naczyń, niezebrane pranie i twoja "druga połówka" zalegająca na kanapie z laptopem. Od razu czujesz, jak w twojej głowie zapala się czerwona lampka. Zamiast buziaka na "dzień dobry", masz ochotę zacząć krzyczeć. A może twoim punktem zapalnym są niewyniesione śmieci? Albo niepościelone łóżko? Nieuprzątnięta po gotowaniu kuchnia?

Zanim po raz kolejny uznasz, że "masz dość" i "wszystko musisz robić sam/a", zatrzymaj się - radzi Joanna Harrison. Za tymi wszystkimi kłótniami "o byle co" zawsze kryje się coś głębszego.

Terapia dla par

Joanna Harrison przez lata pracowała jako prawniczka. Specjalizowała się w sprawach rodzinnych, w tym rozwodowych. Dogłębnie poznała wszelkie trudności, z którymi mierzyły się pary ostatecznie decydujące się na rozstanie. W końcu uznała, że chciałaby pomagać tym ludziom na wcześniejszym etapie, gdy ich problemy dopiero zaczynają kiełkować, a związki wciąż są do uratowania. Została terapeutką par.

– Jestem psychoterapeutką par. Skupiam się na relacji między partnerami, a moja praca z pacjentami polega na wspólnym zastanawianiu się, co się między nimi aktualnie dzieje, i na poszerzaniu ich wiedzy w tym zakresie poprzez spojrzenie na ich relację w kontekście ich dawnych doświadczeń. Chodzi o to, by stworzyć przestrzeń, w której mogliby lepiej uświadomić sobie, jak się zachowują i jak na siebie reagują, a także lepiej zrozumieć te reakcje i zachowania – wyjaśnia.

Aby swoją wiedzą podzielić się z innymi, Harrison napisała książkę "Na zgodę. 5 kłótni, które wzmocnią wasz związek". Jej fragment przedstawiamy poniżej.

PIĘĆ POWODÓW DO KŁÓTNI

Pracując przez wiele lat z parami, zauważyłam, że istnieje pięć tematów, które nieustannie wywołują napięcia (znam je doskonale z własnego życia i z życia bliskich mi ludzi). To są właśnie najważniejsze typy kłótni. Mogłabym więc zatytułować swoją książkę Pięć obszarów, z którymi każda para prędzej czy później będzie się zmagać przez cały czas trwania związku, ale taki tytuł nie byłby chwytliwy.

Oto te tematy:

  • Jak się ze sobą porozumiewamy.
  • Jakie mamy relacje z rodziną i krewnymi drugiej strony.
  • Jak dzielimy się zadaniami i obowiązkami.
  • Jak ustalamy dystans/bliskość między sobą.
  • Jak reagujemy na nasze ciała.

(...) Nie chodzi o to, że powinniśmy za wszelką cenę unikać kłótni – wręcz przeciwnie: trudne rozmowy stwarzają czasem możliwość rozwoju związku. Różnice poglądów to okazja do tego, by dowiedzieć się czegoś więcej o sprawach, na których nam zależy, oraz by nauczyć się sposobów postępowania akceptowalnych dla obu stron (a przy okazji poznać nasze granice).

Tę perspektywę doskonale oddaje termin kintsugi; to japońska sztuka sklejania potłuczonej porcelany, polegająca na tym, że z szacunkiem i pieczołowitością traktuje się rysy i uszkodzenia. Ich naprawianie staje się czymś bardzo ważnym. Gdybyśmy potrafili lepiej rozumieć to, co się dzieje między nami podczas kłótni, gdybyśmy umieli potem odbudować naszą relację, to mielibyśmy szansę wzmocnić nasz związek i jeszcze bardziej się do siebie zbliżyć.

(...) Jeśli różnice poglądów nie wywołują w waszym związku żadnych napięć, to znaczy, że być może znaleźliście sposób, by się wzajemnie w pełni akceptować. Gratulacje! Ale nie zawsze tak jest, że w parach, które się nie kłócą, nie ma żadnych obszarów wymagających uwagi. Przemilczanie problemów może skrywać narastającą złość i pretensje, może też prowadzić do utraty bliskości i wycofywania się z relacji. Zatem nawet jeśli się nie kłócicie, to zapewne znajdziecie w tej książce ważne kwestie,które dotyczą także was.

Na zgodę. 5 kłótni, które wzmocnią wasz związek
Autor: materiały prasowe Na zgodę. 5 kłótni, które wzmocnią wasz związek

DLACZEGO ZMYWANIE NACZYŃ JEST WAŻNE?

Czasem – a właściwie to często – pięć wymienianych przeze mnie powodów do kłótni przeradza się w sprzeczki dotyczące pozornie drobnych spraw. Niektóre pary uważają, że nie idzie się na psychoterapię z powodu domowych konfliktów o to, kto ma pozmywać naczynia, dlaczego ręczniki znów leżą na łóżku albo co się wydarzyło, gdy ta druga osoba akurat brała prysznic. (O prysznicu słyszę dość często, zwłaszcza od młodych rodziców, bo gdy ma się małe dziecko, branie prysznica okazuje się dość skomplikowaną kwestią).

Na temat naczyń słyszałam już wszystko. „Dlaczego nie zmywasz po sobie od razu?” versus „Nie warto zmywać jednego talerza”. „Może wreszcie zaczniesz to robić?” versus „Kiedy wreszcie przestaniesz się o to czepiać? Ja wiem lepiej, jak należy zapakować zmywarkę”. „Dlaczego ciągle zostawiasz w zlewie resztki jedzenia? Czemu zmywak nie jest wypłukany?”.

Napięcie pojawiające się podczas takich kłótni pozwala parom określić się jako oddzielne osoby, może objawić się tu także element humorystyczny. W sumie bez tej nieodłącznej niezgodności co do niektórych poglądów życie byłoby raczej nudne (...). Jednak czasem warto przyjrzeć się dokładniej codziennym sprawom, dlatego słuchanie o nich nigdy mnie nie nuży.

Duża część naszego życia w związku rozgrywa się na płaszczyźnie przyziemnej codzienności. Widzimy kapeć zostawiony na środku pokoju i w ułamku sekundy staje się on dla nas symbolem całej postawy naszego partnera czy jego przekonań na jakiś temat (nieważne, czy akurat mamy rację). I choć takie sytuacje są nam dobrze znane, to skrywają w sobie aspekty, które trudniej jest nam uchwycić.

Nasze lęki i frustracje – to, co jest nam trudno wyrazić otwarcie przed drugą osobą – dają o sobie znać w otaczającym nas domowym świecie. My sami – a tym bardziej nasi partnerzy czy partnerki – nie jesteśmy tych głębszych warstw naszej osobowości świadomi, dlatego duża część pracy nad związkiem polega właśnie na wydobywaniu owych ukrytych aspektów. Gdy podczas terapii pary zaczynają rozumieć, dlaczego kłócą się o zmywanie albo dlaczego ta właśnie kwestia jest powodem ich kłótni, dowiadują się o sobie czegoś ważnego i widzą, czemu powinni poświęcić w związku uwagę. Moja praca polega na towarzyszeniu im w odkrywaniu tego wszystkiego.

Na przykład Ashleyowi i Evie. Ashley zostawił nieumyty talerz w zlewie. Evie uważa, że talerze należy myć zaraz po użyciu. Kłócą się o to dość często, bo zawsze gdy pojawia się brudne naczynie. Patrząc na tę sytuację literalnie, czyli jako na sprzeczkę o talerz w zlewie, moglibyśmy ją uznać za burzę w szklance wody (częste burze wymagałyby jedynie większej liczby szklanek). Ale jeśli przyjmiemy inną perspektywę, to dostrzeżemy znaczące kwestie. Na przykład to, że kłótnia mówi coś ważnego o odczuciach Evie dotyczących podziału obowiązków w ich małżeństwie. Albo stanowi objaw braków w komunikacji i nieumiejętności produktywnego porozumiewania się w kwestiach prac domowych. Albo pokazuje, że domy, w których się wychowywali, bardzo się różniły. Zapewne dotyka jakiegoś czułego punktu, którego nie widzą i nie potrafią jeszcze zrozumieć.

Obojgu wydaje się, że mają rację, ale w relacji nie chodzi o to, kto ma słuszność. Dużo ważniejsze jest, by partnerzy umieli znaleźć z tej sytuacji wyjście, bo jest ona częścią ich codzienności. W każdym rozdziale pokażę wam inną perspektywę na tę pozornie zwyczajną sprzeczkę o niezmyte naczynia.

A CO ZE ZMYWANIEM?

Kiedy Evie zwraca uwagę Ashleyowi, że znów nie zmył po sobie talerza, choć prosiła go o to tysiące razy, nie chodzi jej o brudny talerz w zlewie, ale o to, że czuje się lekceważona w sprawach dla niej istotnych. Poczucie, że jest się usłyszanym, jest ważne dla wszystkich, a szczególnie dla osób, które – być może tak jak Evie – były w przeszłości ignorowane. Jeśli wiem, że inni mnie słyszą, to mam wrażenie, że mnie szanują i że im na mnie zależy.

Z kolei dla Ashleya Evie jest jędzą, która w sprawie brudnych talerzy chce postawić na swoim i jak zawsze przesadza. Od razu pojawia się tu pytanie, jakie są jego doświadczenia z ludźmi, którzy wydawali mu polecenia i mówili mu, co ma robić.

Gdy spojrzymy na ten spór przez pryzmat komunikacji, to być może pojawi się kilka kwestii:

  • Czy Evie liczy na to, że Ashley odgadnie jej emocje kryjące się pod tematem zmywaniem naczyń? A może powinna postarać się w inny sposób wyrazić swoją prośbę?
  • Jeśli tak, to jakich słów powinna użyć, by wyrazić to, co czuje, zamiast wyrzucać Ashleyowi, że jest beznadziejny? Na przykład: „Denerwuje mnie, gdy zostawiasz brudny talerz w zlewie, bo mam wrażenie, że robisz to specjalnie i to ja mam się nim zająć”. Kiedy Evie powie, co jej leży na sercu, Ashley ma szansę się do tego odnieść: „Nie zostawiam go dla ciebie. Myślałem, że nie muszę tego mówić, ale mogę, jeśli ci to pomoże”. Dzięki tak zaczętej rozmowie będą mogli wyjaśnić sobie kilka rzeczy.
  • Czy frustracja Evie wynika z czegoś innego? Czy rozmowa o zmywaniu stanowi sygnał, że należy się zająć innym problemem, czyli przeprowadzić poważną rozmowę, której jedno z nich albo oboje do tej pory unikali?
  • Jak mogliby lepiej dopasować tę rozmowę do siebie i swojej sytuacji? Może chodzi o ton głosu? Jak głos Evie działa na Ashleya? Może spór iskrzy, bo pora rozmowy jest niewłaściwa? Może powinni znaleźć lepszy czas na taką dyskusję? Jeśli Evie mówi: „Dobrze, ja pozmywam”, ale w jej głosie dźwięczy frustracja i robi z siebie cierpiętnicę, to czy Ashley powinien na taki sygnał zareagować? Czy zignorowanie go pomoże im się porozumieć?
  • Co mają zrobić, gdy któreś strzela focha? Czy są w stanie zastanowić się, jak efektywniej podejść do tej sprawy?

Jak już wspomniałam we wstępie, trudno jest myśleć o tych wszystkich aspektach podczas kłótni o zmywanie, ale być może wyłaniają się z nich jakieś kwestie, nad którymi moglibyście się zastanowić i porozmawiać o nich później.