HALINA KUNICKA: życie mnie zachwyca

2015-03-15 15:20

Halina Kunicka śpiewa od ponad 50 lat! Wciąż jest pełna siły, energii, optymizmu. Kocha życie i wierzy, że: „Świat nie jest taki zły, świat nie jest wcale mdły. Niech no tylko zakwitną jabłonie...”.

HALINA KUNICKA: życie mnie zachwyca
Autor: Getty Images HALINA KUNICKA: życie mnie zachwyca

Halina Kunicka: Mam to ogromne szczęście, że wciąż mogę robić to, co kocham najbardziej – śpiewać! Jeżdżę ze swoim recitalem po całej Polsce – i nie tylko; i cały czas poznaję nowe miejsca, a na moje występy przychodzi mnóstwo ludzi, głównie tych zbliżonych do mnie wiekowo, ale też młodych, których zainteresowała moja muzyka. I to jest fantastyczne... Jak również to, że tej „mojej”, czyli starszej już publiczności, przynoszę – mam tego pełną świadomość! – odrobinę radości i wspomnienia miłych chwil. Swoją muzyką wracam im młodość. I mimo że nie występuję w telewizji, fani wciąż o mnie pamiętają! Wzruszeni przychodzą do mojej garderoby podziękować za występ. Śpiewają „Sto lat”. Opowiadają różne wydarzenia, które kojarzą im się z moimi piosenkami. Dzięki tym ludziom mam dziś poczucie, że warto było przez te wszystkie lata śpiewać. A to spełnienie z kolei napędza mnie do działania.

Największym źródłem dobrego samopoczucia jest drowie, zdrowie i jeszcze raz zdrowie! I dlatego warto o nie dbać – stale i ze szczególną troską. Jak? Oczywiście nie będzie to żadne odkrycie, jeśli powiem, że ważna jest dobra dieta. Nie będzie to też nic nowego, jeśli dodam, że musimy ją połączyć z regularnym ruchem. To nie musi być sport! Chodzi o to, żeby nie zamykać się w czterech ścianach, tylko wychodzić do ludzi, uczestniczyć w ciekawych wydarzeniach, interesować się, co się wokół nas dzieje, pokochać ludzi, którzy nas otaczają. Nie możemy obojętnie przechodzić przez życie! Umiejętność dziwienia się światu sprawia, że się nie starzejemy! Nie ma nic gorszego niż powtarzać: „Wszystko już widziałam i przeżyłam”. Ja żyję tu i teraz! Nieustannie się czemuś dziwię i czymś zachwycam. To daje mi energię i poczucie, że choć mam swoje lata, nie jest ze mną źle.

Ze sportem zawsze byłam na bakier, lecz mam problemy z kręgosłupem, staram się więc trochę gimnastykować i pływać. Nie robię tego systematycznie, bo z natury nie jestem zorganizowana, ale próbuję się jakoś mobilizować do ćwiczeń. Za to uwielbiam spacerować. I cieszę się, że mogę to robić w przepięknej okolicy, bo mieszkam w pobliżu Łazienek. Ale te moje spacery nie są wcale rekreacyjne – spokojne i wolnym krokiem, a wręcz na czas! Wkładam w nie tyle energii, ile mogę. Z góry zakładam, że dotarcie z miejsca A do miejsca B powinno mi zająć tyle i tyle minut – sprawdzam, która jest godzina, i ruszam. Po drodze zerkam na zegarek: jeśli mam opóźnienie, przyśpieszam. Na mecie podliczam, w jakim czasie udało mi się pokonać odcinek. Jeżeli jestem ciut wcześniej, pękam z dumy!

Nie jestem wegetarianką, ale mięsa jadam niewiele. Jeśli już, to białe: drób i ryby. Za owocami nie przepadam, jarzyn jem sporo. Jednak nigdy się nie objadam. Od lat utrzymuję tę samą wagę. A może to sprawa genów? Mama była szczupła i bardzo żywotna – miała 93 lata, gdy odeszła; może po niej mam tę witalność...?

To ci się przyda

Halina Kunicka ma 76 lat. Nagrała 14 płyt, na których znalazły się takie hity jak: „TE CANZZONETKI”, „LATO, LATO CZEKA, „OD NOCY DO NOCY”, „CZUMBALALAJKA”. Jest matką Marcina Kydryńskiego i teściową Anny Marii Jopek.

miesięcznik "Zdrowie"