Wolontariat: daj siebie innym. Międzynarodowy Dzień Wolontariusza

2019-12-04 13:11

Międzynarodowy Dzień Wolontariusza przypada 5 grudnia. Wolontariusze niosą pomoc innym i nic za to nie chcą. Pojawiają się tam, gdzie są potrzebni. Każdy może być wolontariuszem! Może więc i ty zdecydujesz się dać siebie innym?

Wolontariat: daj siebie innym
Autor: Thinkstockphotos.com

Spis treści

  1. Wolontariat - gdzie mamy najwięcej "pomagaczy"?
  2. Międzynarodowy Dzień Wolontariusza - 5 grudnia
  3. Wolontariusz - trzeba umieć się dzielić
  4. Wolontariat - po co? Zawsze ktoś czeka na naszą pomoc
  5. Wolontariat - zawsze byli ludzie, którzy pomagali
  6. Wolonturystyka, sponsoring
  7. Wolontariat: pomoc staje się modna
  8. Karta wolontariusza

Wolontariat - gdzie mamy najwięcej "pomagaczy"?

Krajem, w którym najwięcej ludzi dobrowolnie angażuje się w pracę na rzecz innych osób i różnych instytucji społecznych, jest Norwegia. Prawie połowa mieszkańców udziela się tam społecznie w domach dziecka, hospicjach, szpitalach, punktach charytatywnych, schroniskach dla zwierząt, stowarzyszeniach, fundacjach i organizacjach pozarządowych.

U nas zaledwie co dziesiąty Polak zrobił ostatnio coś dla innych albo brał udział w akcjach dobroczynnych. Na szczęście są ludzie, których serca łatwo poruszyć niedolą innych. Wtedy właśnie ofiarowują bezinteresownie swój czas, umiejętności, a nierzadko i pieniądze.

Międzynarodowy Dzień Wolontariusza - 5 grudnia

5 grudnia na całym świecie obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Wolontariusza. W Polsce potrzebującym rodakom dobrowolnie pomaga już niemal 11 milionów osób, czyli co trzeci mieszkaniec naszego kraju. Można już mówić o prawdziwym trendzie, który dodatkowo wzmaga się w okresie świątecznym. 

Wolontariusz - trzeba umieć się dzielić

Samo słowo „wolontariusz”, czyli łaciński voluntarius, oznacza dobrowolny, ochotniczy. Zaangażowanie wolontariusza jest zatem dobrowolne i wynika z jego woli, a nie z jakiś norm czy nakazów. Może być to działanie indywidualne lub aktywność profesjonalnie zorganizowana w ramach grupy. Podstawową cechą, która różni wolontariusza od pracownika otrzymującego wynagrodzenie, jest motywacja wolna od zarabiania pieniędzy. Wolontariusze pytani właśnie o motywy swoich działań, odpowiadają, że każdy by tak postąpił na ich miejscu, że trzeba umieć dzielić się swoim czasem i umiejętnościami, a przede wszystkim sobą.

Bo wolontariat to jedna z najbardziej szlachetnych postaw człowieka. To służba dla dobra innych, zatroskanie o los bliźniego, praca na rzecz najbardziej potrzebujących. To jakby dar z siebie. Dziś ktoś taki najczęściej jest określany jako altruista albo po prostu społecznik. Oddaje swój czas zupełnie obcym ludziom, bo nie wystarcza mu pomaganie rodzinie, sąsiadom i znajomym. Z boku może się wydawać, że wolontariusz nic z tego nie ma. A to nie jest prawda.

Dotykając codziennie niedoli i cierpienia, człowiek się zmienia i wzbogaca, zaczyna doceniać to, co sam dostał od życia. I czasem angażuje się tak bardzo, że zmienia nie tylko swój świat wartości, ale też całe życie. Wystarczy choćby spojrzeć na działalność Jurka Owsiaka czy Janiny Ochojskiej. Z drugiej strony wolontariat zaczyna być modny, szczególnie wśród młodych ludzi. Za modą tego typu należy podążać i choć może się to wydać dziwne, doświadczenia w wolontariacie warto wpisać sobie do CV.

Dla pracodawcy znaczy to, że ktoś umie organizować sobie czas, pracować w grupie, łatwo nawiązuje kontakty, chce uczyć się nowych rzeczy i jest wrażliwy na problemy społeczne.

Wolontariat - po co? Zawsze ktoś czeka na naszą pomoc

Jednak decyzja, czy zaangażować się w wolontariat, wcale nie jest łatwa. Najczęściej zadajemy sobie pytania: czy w ogóle nadaję się do tej roli, czy mam odpowiednie umiejętności i nie mam za dużo lat, i co najważniejsze – czy będę mieć dość czasu? No bo czy wolontariusz to ten, kto pomaga od czasu do czasu czy systematycznie, np. raz w tygodniu o tej samej godzinie? Czasem właśnie te nierozwiane wątpliwości wpływają na to, że nie decydujemy się na żaden ruch.

A przecież każdy, kto chce, może być wolontariuszem. Tyle że nie wszędzie. Po prostu trzeba dostosować swoje kwalifikacje i predyspozycje do miejsc i osób, wśród których będziemy działać. A tych jest mnóstwo, bo zawsze ktoś czeka na naszą pomoc. I jest wiele czynności, które można wykonywać: od opieki nad chorymi do organizowania festynów i udzielania porad prawnych. Rodzaj pracy zależy od tego, jaką organizację wybierzesz, i od twoich umiejętności.

Postaw sobie kilka pytań. Odpowiedzi na nie ułatwią ci podjęcie decyzji. Czy wolisz wolontariat indywidualny czy grupowy, stały czy krótkoterminowy, jak np. udział w akcjach typu pakowanie zakupów albo jednorazowe przewożenie ludzi? Warto też pomyśleć, z kim łatwiej nawiązujesz kontakty: z dziećmi czy z osobami starszymi? I wreszcie, co chcesz robić jako wolontariusz, np. pomagać w nauce maluchom, opiekować się niepełnosprawnymi, wykonywać prace biurowe, a może zajmować się zwierzętami?

Drugi krok to wybranie stowarzyszenia i pierwsze spotkanie z koordynatorem pracy wolontariuszy. To osoba, która cię we wszystko wprowadzi i wyjaśni, jakie zadania przed tobą stoją. Ważne, żeby się dowiedzieć, do kogo w razie problemów należy się zwrócić i czy gdy poczujesz zmęczenie, będzie możliwa rezygnacja z wolontariatu na stałe albo na jakiś czas. Bo wolontariat to nie obowiązek, który nakładasz na siebie na resztę życia.

Wolontariat nie jest też dla każdego i chęć działania powinna wypływać nie z mody czy z musu, lecz z głębszych pobudek i z chęci dania czegoś z siebie. Czasem może się to okazać zbyt trudne.

Zdaniem eksperta
Anna Jankowska-Drabik, koordynator ds. programów merytorycznych, fundacja Jolanty Kwaśniewskiej "Porozumienie bez barier"

Wolontariat od serca

Bywają nieszczęścia, które spadają na ludzi jak grom z jasnego nieba. Tak działo się ostatnio, kiedy Polskę nawiedziła powódź. Zniszczyła dorobek całego życia wielu ludzi. Wiele rodzin przeżyło niewyobrażalny dla przeciętnego człowieka stres. Ale właśnie w tym samym czasie wielu z tych ludzi zostało objętych najlepszą w danym momencie opieką. Nie byłoby to możliwe bez wolontariuszy – ludzi różnej płci, wieku, wykształcenia i statusu społecznego, którzy od pierwszych chwil włączyli się w niesienie pomocy najbardziej potrzebującym. Tym, co ich łączyło, była chęć zmiany rzeczywistości na lepszą, pomaganie słabszym, szczególnie doświadczonym przez los. Tacy wolontariusze i taki wolontariat, który powstaje z potrzeby ludzkich serc, pozwalają z nadzieją patrzeć w przyszłoś

Wolontariat - zawsze byli ludzie, którzy pomagali

W historii naszego kraju widać, że zawsze byli wolontariusze, ludzie, którzy bezinteresownie pomagali innym, ale kiedyś najczęściej działo się to w ukryciu. Dopiero od XIX wieku wolontariusze zaczęli być bardziej widoczni. Najczęściej były to kobiety, które pomagały w opiece nad rannymi w szpitalach. Wówczas takie działania łączono z patriotyzmem, podobnie jak podczas II wojny światowej.

Po upadku komunizmu w naszym kraju zaczęły masowo powstawać stowarzyszenia organizujące wsparcie i aktywizujące ludzi różnych środowisk. Wtedy też pojawiły się pierwsze zapisy o wolontariacie w aktach prawnych regulujące zasady pracy wolontariuszy. Od 2003 r. obowiązuje w Polsce ustawa o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie, która definiuje wolontariusza jako osobę dobrowolnie i bez korzyści materialnych wykonującą świadczenia na rzecz potrzebujących pomocy.

Wolonturystyka, sponsoring

Jak ważny jest wolontariat, świadczy fakt, że ONZ 10 lat temu obchodziła rok 2001 jako Światowy Rok Wolontariatu. Jest też Międzynarodowy Dzień Wolontariusza, który obchodzimy 5 grudnia również i w Polsce. Na Zachodzie wolontariat ma jeszcze inną twarz. Tam popularne są wyjazdy w świat, ale nie po to, by oglądać zabytki i podziwiać widoki, lecz by pracować w afrykańskich wioskach lub opatrywać rany chorych w buszu, organizować szkoły dla maluchów w Azerbejdżanie, sprzątać szlaki górskie i sadzić lasy tropikalne albo chronić zagrożone gatunki zwierząt.

Po prostu ludzie biorą urlop, pakują walizki i ruszają do innego kraju. Najczęściej są to długoterminowe wyjazdy, choć czasem zdarzają się podróże kilkutygodniowe. Takiemu wolontariuszowi stowarzyszenie opłaca podróż i daje utrzymanie na miejscu.

A on ma działać zależnie od swoich umiejętności. W Europie Zachodniej jest jeszcze coś, co nosi nazwę wolonturystyki, czyli połączenia podróży z pomocą potrzebującym. Niektóre organizacje w ten sposób ściągają wolontariuszy, fundując im dobry hotel i jedzenie oraz czas wolny na zwiedzanie i relaks, a w zamian wymagają codziennie 3–4 godzin pracy. U nas jeszcze wolonturystyka nie jest popularna, ale z pewnością i ten rodzaj połączenia przyjemnego z pożytecznym kiedyś do nas zawita.

Dawniej istniało pojęcie „dobrodziej”, potem zastąpił je „darczyńca” i „mecenas”. Teraz nastała era sponsoringu, czyli skutecznej formy promocji, ale i kształtowania wizerunku firmy poprzez różnorodne akcje dobroczynne. Różnica polega na tym, że mecenas wspiera, pozostając w ukryciu lub nie nagłaśniając swoich działań.

Wolontariat: pomoc staje się modna

Przeciwnie jest w przypadku sponsora. On właśnie informuje o tym opinię publiczną sam i przy pomocy sponsorowanego. Jak to się ma do wolontariatu? A tak, że firmy jednorazowo bądź długookresowo finansują różne przedsięwzięcia charytatywne i równocześnie tworzą w ten sposób odpowiedni wizerunek firmy. Daje to korzyści obu stronom – i sponsorowi, i sponsorowanym. W rezultacie liczy się to, że jest to po prostu pożyteczna forma pomagania innym.

Coraz więcej firm angażuje się w charytatywne przedsięwzięcia, np. BOŚ wspierający finansowo działania związane z ochroną środowiska, edukacją, zdrowym stylem życia, Nałęczowianka, która pomaga powodzianom, lub Cisowianka zbierająca pieniądze na budowę studni w ogarniętym deficytem wody pitnej Sudanie. Z kolei Danone w ramach programu „Podziel się posiłkiem” od wielu lat pomaga niedożywionym dzieciom, a McDonald’s organizuje akcje charytatywne i zbiera pieniądze, które potem będą służyć chorym maluchom.

W fundacji prowadzącej program wolontariatu w TP SA oprócz aktualnych pracowników działają również ci, którzy odeszli z firmy na emeryturę – opiekują się miejscami pamięci narodowej, a także niosą pomoc osobom w trudnym położeniu. Przy firmie PricewaterhouseCoopers jest z kolei fundacja „Podaruj siebie”. Jej działalność to nie tylko pomoc rzeczowa lub finansowa z budżetu firmy.

Fundacja nieustannie wciąga do współdziałania pracowników. Jedni mają na to więcej czasu, inni mniej, jedni czują się komfortowo, doradzając w zakresie swojej zawodowej specjalizacji, inni wolą posiedzieć przy łóżku chorego dziecka. A fundacja PricewaterhouseCoopers ciągle wymyśla nowe programy i sposoby pomagania. Bo to po prostu wciąga.

Karta wolontariusza

Każdy wolontariusz powinien się kierować regułami i normami, które wytycza Karta Etyczna Wolontariusza. Oto niektóre z jej punktów:

  • Będę wypełniać wszystkie zadania związane z przyjętą rolą.
  • Będę otwarty na nowe pomysły i sposoby działania.
  • Wykorzystam szansę poznania i nauczenia się nowych rzeczy od innych osób.
  • Nie będę składać obietnic, których nie jestem w stanie spełnić.
  • W przypadku niemożności wywiązania się ze zobowiązań poinformuję o tym koordynatora pracy.
  • Będę osobą, na której można polegać.
  • Postaram się być bardzo dobrym wolontariuszem.

miesięcznik "Zdrowie"