5 etapów żałoby. Ekspertka wyjaśnia, jak radzić sobie ze stratą

2021-09-15 13:04

Strata jest nieodłącznym elementem życia. Choć żal może być nieunikniony, sposób, w jaki do niego podchodzimy, zależy od nas. O tym, jak prawidłowo przejść proces żałoby Poradnik Zdrowie zapytał socjolożkę dr Aleksandrę Tatko, która zajmuje się problematyką śmierci i umierania.

żałoba jak sobie z nią radzić
Autor: Getty Images żałoba jak sobie z nią radzić

Spis treści

  1. Jak ludzie przechodzą proces żałoby?
  2. Czy występują różnice w przeżywaniu straty pomiędzy płciami?
  3. Najważniejsze elementy procesu radzenia sobie ze stratą
  4. Co się dzieje, kiedy proces żałoby zostanie przerwany lub zakłócony?

Jak ludzie przechodzą proces żałoby?

To, co dla niektórych może minąć w ciągu kilku dni lub tygodni, innym może zająć lata. Nie ma jednego uniwersalnego podejścia do radzenia sobie ze stratą, to kwestia zupełnie indywidualna.

Czasami to poczucie nigdy nie mija i towarzyszy przez resztę życia. Smutek i żal to naturalne ludzkie reakcje, a żałoba to proces, który przechodzi się stopniowo. Jak podkreśla dr Tatko „stratę po śmierci drugiego człowieka, zwłaszcza osoby bliskiej przeżywa każdy pośród nas niezależnie od tego, czy jest mężczyzną, czy kobietą”. - W tym sensie przeżywanie straty płci nie ma, bo stan ten dotyczy każdego, bez wyjątku. Tym trudniej i dłużej jest się nam pogodzić ze stratą, im relacje, które łączyły nas z daną osobą były bliskie, pozytywne i trwałe. Jeśli śmierć nastąpiła nagle, bardzo często pierwszą dominującą reakcję stanowi szok. Inaczej rysuje się rzeczywistość wówczas, gdy mieliśmy czas, aby przygotować się na utratę drugiej osoby, np. gdy długo chorowała – dodaje.

Depresja - choroba śmiertelna

Czy występują różnice w przeżywaniu straty pomiędzy płciami?

Socjolożka tłumaczy, że „rzeczywiście płeć zdaje się determinować sposób przechodzenia przez jednostkę poszczególnych etapów radzenia sobie z odejściem drugiego człowieka”. - Nie można oczywiście jednoznacznie stwierdzić, że kobiety, albo mężczyźni bardziej przeżywają śmierć drugiego człowieka, jest to kwestia bardzo indywidualna i delikatna. Niemniej, kobiety zdają się lepiej radzić ze stratą po odejściu osoby bliskiej, co poniekąd wynika z ich natury (o ile można tak powiedzieć) – dodaje.

Dr Tatko tłumaczy, że wynika to z faktu, iż „kobiety w przeciwieństwie do mężczyzn pozwalają na uwidocznienie swoich emocji – tak pozytywnych, jak i negatywnych; w tym związanych z bólem, gniewem, zaprzeczeniem czy rozpaczą, które nieomal zawsze pojawiają się w trakcie żałoby po śmierci drugiego człowieka”.

Według socjolożki takie podejście to „pewnego rodzaju katharsis, które oczyszcza i pozwala przepracować w czasie żal, tęsknotę i smutek – co ostatecznie prowadzi do akceptacji odejścia osoby bliskiej i pogodzenia się z jej śmiercią”. - Kobiety szybciej, aniżeli mężczyźni potrafią uporać się ze stratą tego rodzaju. Przechodząc żałobę, częściej wspominają, rozmawiają o osobie, która odeszła, ale też płaczą i buntują się – opowiada dr Aleksandra Tatko.

A jak do żałoby podchodzą mężczyźni? Ekspertka tłumaczy, że panowie „swoje emocje i obawy kumulują wewnątrz siebie, nie okazują ich na zewnątrz i w ten sposób przeżywają stan żałoby częściej w osamotnieniu, niezrozumieniu, bez wsparcia”. - To powoduje, że dla mężczyzn przeżywanie straty pozostaje trudniejsze, bardziej traumatyczne. W dalszej konsekwencji może doprowadzić do przedłużającego się stanu żałoby (tzw. żałoba patologiczna). To z kolei skłania nierzadko, do przeprowadzanych coraz częściej prób zagłuszania bólu i rozpaczy, poprzez ucieczkę w różnego rodzaju środki uśmierzające ból, np. alkohol – dodaje.

Dr Tatko podkreśla, że bardzo ważną kwestią pozostaje pozwolenie sobie na przejście przez kolejno następujące po sobie etapy żałoby, które opisała psychiatra i doradca ds. śmierci Elisabeth Kubler-Ross.

5 etapów żałoby

Najważniejsze elementy procesu radzenia sobie ze stratą

Zazwyczaj najtrudniejsze są pierwsze miesiące żałoby, kiedy uczucia są najintensywniejsze. Problemem mogą być nie tylko te negatywne emocje, ale także te pozytywne, takie jak poczucie ulgi, radości czy spokoju. Ekspertka wyjaśnia, że „najważniejszym elementem radzenia sobie ze stratą jest pozwolenie sobie na jej przeżycie, przy czym finalnie jednostka potrafi zaakceptować odejście drugiego człowieka”.

Czy można przyspieszyć proces żałoby? Dr Aleksandra Tatko podkreśla, że „tego procesu nie należy przyśpieszać”. – Żałobnik musi mieć czas na zaprzeczenie/wyparcie śmierci osoby bliskiej, może sobie pozwolić na gniew wobec zaistniałej sytuacji, a także dokonać swojego rodzaju podsumowania dla swoich relacji z osobą, która odeszła, ma także prawo być smutny – dodaje.

Według socjolożki te „elementy umożliwiają jednostce przybliżenie czy oswojenie bólu po odejściu drugiego człowieka”. - Emocjonalność każdego z nas pozostaje różna – jedne osoby są mniej, a drugie bardziej wrażliwe. Ważne, aby w trakcie żałoby nie pozostawać samemu, czasami wystarczy po prostu świadomość obecności drugiego człowieka. Dlatego podsumowując, najważniejszym elementem radzenia sobie ze stratą drugiego człowieka jest danie sobie odpowiedniej ilości czasu, aby na końcu tego procesu być spokojnym, pogodzonym ze śmiercią danej osoby – tłumaczy dr Tatko.

Co się dzieje, kiedy proces żałoby zostanie przerwany lub zakłócony?

Jeśli jesteś w procesie żałoby to czas, byś pomyślał o sobie. Przede wszystkim nie uciekaj od emocji, jakie przeżywasz – to normalne, nie obwiniaj się z powodu tego, co odczuwasz. Unikanie trudnych uczuć zazwyczaj przedłuża ten okres, a czasami dochodzi nawet do przerwania lub zakłócenia tego procesu.

Jak podkreśla ekspertka "zakłócenie bądź przerwanie żałoby jest stanem niepożądanym. Oczywiście istnieją tzw. skrajne przypadki w odniesieniu, do których żałoba powinna była zakończyć się już dawno temu – choć ciężko sobie wyobrazić, że np. ból matki po stracie małego dziecka może kiedykolwiek przeminąć… Niemniej, aby jednostka mogła stanowić integralną część świata społecznego, także i w tym przypadku musi nastąpić pogodzenie się ze stratą".

Socjolożka twierdzi, że zakłócenie tego procesu może „doprowadzić do trwałych, a czasami nawet nieodwracalnych zmian natury psychicznej, ale i fizycznej u osoby pozostającej w żałobie. Jest to tym bardziej prawdopodobne, im przeżywane emocje np. gniew czy samooskarżanie się, eskalują”.

Dr Tatko wskazuje, że w takim przypadku może dochodzić do „wystąpienia zaburzeń takich jak nadmierna agresja w stosunku do tego wszystkiego, co śmierci osoby bliskiej dotyczyło bądź wręcz przeciwnie – nadmierna idealizacja zmarłego i tego, co w życiu realizował”. - W aspekcie następstw somatycznych, zakłócenie przeżywania straty, może wywołać bądź nasilić objawy choroby, na którą jednostka nie cierpiała w ogóle bądź cierpiała wcześniej w stopniu ograniczonym; zdarza się, że żałobnik zaczyna dostrzegać u siebie objawy schorzeń, z powodu których cierpiał zmarły – dodaje.

Taka sytuacja może powodować niebezpieczne dla zdrowia psychicznego skutki. - Nieopanowany smutek i żal wywołują depresję, alienację i dystans wobec otaczającego świata społecznego – zarówno w skali mikro, jak i makro. Jednostka wycofuje się z dotychczasowych relacji. Towarzyszące i utrwalające się u niej stany psychosomatyczne, uniemożliwiają jej prawidłowe codzienne funkcjonowanie. Osoba taka wymaga wsparcia specjalistycznego, np. ze strony psychologa, psychoonkologa, ale także osób bliskich, rodziny, które pomogą jej przepracować temat straty i przeciwdziałają niepożądanym następstwom tegoż – dodaje dr Aleksandra Tatko.

Znajdujesz się w trudnej sytuacji? Potrzebujesz porozmawiać z psychologiem? Zadzwoń pod bezpłatny numer 800 70 2222 całodobowego Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie. Listę specjalistów i miejsc, gdzie możesz szukać pomocy znajdziesz tutaj.

A. Tatko
dr Aleksandra Tatko
Socjolożka. Zajmuje się problematyką śmierci i umierania w społeczeństwie polskim, w szczególności relacjami między człowiekiem umierającym i jego bliskimi oraz świadomością nieuleczalnej choroby. W obszarze jej zainteresowań leży także problematyka szeroko rozumianej opieki paliatywnej i oddziaływania hospicjów domowych na codzienne funkcjonowanie swoich pacjentów. Interesuje ją stopień wsparcia udzielany przez specjalistów oraz rodzinę umierającemu, przeciwdziałanie luce w wiedzy wśród osób opiekujących się pacjentami paliatywnymi, a także temat decyzji Polaków w zakresie wyboru miejsca umierania. Dr Tatko bada również zagadnienia związane z socjologią medycyny, tanatologią, a także filozofią śmierci i umierania. Autorka publikacji poruszających tematykę polskiego ruchu hospicyjnego, socjologii w kontekście procesu umierania i interdyscyplinarnych badań nad starością. Autorka programu studiów podyplomowych „Opieka paliatywna w chorobie nowotworowej” dedykowanych osobom, które chciałyby poszerzyć swoją wiedzę oraz umiejętności praktyczne z zakresu holistycznego (socjologicznego, psychologicznego, duchowego oraz medycznego) podejścia do realizowanej wobec pacjenta ze zdiagnozowaną chorobą nowotworową i jego bliskich, opiece o charakterze paliatywnym.