Wystąpienie Putina demaskuje kolejne problemy ze zdrowiem. Dwa objawy zwracają uwagę
Spekulacje o rzekomej chorobie Władimira Putina nie mają końca. Plotki na temat stanu zdrowia rosyjskiego dyktatora stały się powodem żywych dyskusji wśród mediów. Kolejnym dowodem potwierdzającym liczne przypuszczenia stało się publiczne wystąpienie władcy Rosji podczas parady z okazji Dnia Zwycięstwa w Moskwie. Szczególną uwagę zwracają te dwa objawy.
Szokujące przemówienie Władimira Putina na Dzień Zwycięstwa w Rosji
W trakcie parady wojskowej w Moskwie z okazji 77. rocznicy zwycięstwa Związku Radzieckiego nad niemiecką III Rzeszą władca Rosji wygłosił przemówienie, w którym oskarżał Zachód o przygotowywanie inwazji na Rosję. Choć w czasie wystąpienia jak zawsze starał się nie zdradzać niczego, co mogłoby zostać wyczytane z jego mowy ciała, stało się zupełnie odwrotnie. Po raz kolejny media zaczęły spekulować na temat stanu zdrowia dyktatora. Wcześniejsze doniesienia o chorobach Putina dotyczyły raka żołądka, choroby Parkinsona, a nawet demencji.
Putin utykał na paradzie
Podczas parady w Moskwie Putin miał utykać, co może wskazywać na problemy z poruszaniem się. Co więcej, w dniu parady w Moskwie było tego dnia 9 stopni, a mimo to prezydent okrył się ciepłym kocem.
Kłopoty z poruszaniem się mogą rzeczywiście potwierdzać, że Putin cierpi na chorobę Parkinsona, która objawia się m.in. postępującą sztywnością mięśni, drżeniem i spowolnieniem ruchów. Jak dotąd nie udało się jednak oficjalnie potwierdzić żadnych dolegliwości, z którymi miałby borykać się rosyjski dyktator. Nie ma też żadnych informacji na temat terminu zabiegu, który rzekomo Władimir Putin miał przejść jeszcze w maju.