Tragiczny finał rodzinnej kolacji. Przeżył jedynie 68-letni mężczyzna

2023-09-26 10:12

68-letni Ian Wilkinson przyszedł z żoną na rodzinny obiad. Po zjedzonym posiłku goście zaczęli skarżyć się na kiepskie samopoczucie. Wszyscy trafili do szpitala. Trzech osób nie udało się uratować.

Tragiczny finał rodzinnej kolacji. Przeżył jedynie 68-letni mężczyzna
Autor: Getty Images Tragiczny finał rodzinnej kolacji. Przeżył jedynie 68-letni mężczyzna

Do zdarzenia doszło 29 lipca 2023 roku w miasteczku Leongatha położonym w Australii. 68-letni Ian Wilkinson walczył w szpitalu o życie przez dwa miesiące. Jego stan był krytyczny. Okazało się, że zjadł danie z trującym grzybem. Lekarze mówią, że cudem przeżył. Wypisany został już do domu. – Te wieści oznaczają dla nas ogromną ulgę – przekazała rodzina w oświadczeniu cytowanym przez brytyjską telewizję BBC.

Pierwsza pomoc: atak serca

Obiad rodzinny okazał się tragiczny w skutkach

Mężczyzna wraz z 66-letnią żoną Heather zostali zaproszeni na rodzinny obiad, który ugotowała 48-letnia Erin Paterrson. Obecni też byli jej teściowe 70-letnia Gail i Don Patterson oraz ciotka. Gospodyni podała wołowinę wellington. W ciągu kilku godzin cztery osoby trafiły na ostry dyżur. Wstępnie lekarze ustalili, że doszło u nich do poważnego zatrucia pokarmowego. Niestety, ich stan znacznie się pogorszył i natychmiast zostali przetransportowani do szpitala w Melbourne położonego dwie godziny jazdy od Leongatha.

Mimo starań medyków nie udało się uratować trzech pacjentów: Gail i jej męża Dana oraz ciotki. 68-letni Ian wyszedł z tego cudem.

Trzech gości nie żyje

Sprawą zainteresowali się australijscy śledczy. Według wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną śmierci trzech osób było zatrucie grzybami leśnymi. Wykryto w ugotowanym daniu najprawdopodobniej ślady muchomora sromotnikowego.

Na początku informowano, że gospodyni i jej dzieci nie mieli objawów zatrucia pokarmowego. Kobieta wydała oświadczenie, w którym napisała, że później wylądowała w szpitalu, a jej pociechy jadły również obiad. "Nie smakowały im grzyby, więc zdrapały je z mięsa" – dodała.

Dziennik "Sydney Morning Herald" doniósł, że funkcjonariusze policji przeszukali dom podejrzanej i przeprowadzili testy kryminalistyczne suszarki spożywczej. To urządzenie znaleziono na pobliskim wysypisku śmieci, więc sprawdzono, czy może być dowodem w sprawie.

Policja bada okoliczności zdarzenia

Kobieta przekazała dziennikarzom, że nie wie, co się wydarzyło. – Nic nie zrobiłam. Kochałam ich i jestem zrozpaczona, że zmarli – mówiła w wywiadzie dla australijskiej stacji Nine Network.

Inspektor Dean Thomas, który prowadzi dochodzenie, przekazał, że podejrzana była w separacji z mężem. Ustalono, że ich stosunki są przyjazne. Kobieta nie usłyszała zarzutów. Wszystko wskazuje na to, że mogła nieświadomie dodać grzyby do przyrządzonej wołowiny.

Muchomor sromotnikowy uważany jest za najbardziej trującego grzyba w Polsce. Często mylony jest z gołąbkiem zielonawym, kanią, muchomorem cytrynowym czy muchomorem brązowooliwkowym. Rośnie pojedynczo lub w grupach pod brzozami, bukami, dębami w lasach liściastych lub mieszanych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki