Stan Borys walczył z nowotworem. Konieczna była pilna operacja

Kultowy polski wokalista i kompozytor, Stan Borys, przeszedł w 2019 roku udar mózgu, w wyniku którego wystąpił u niego paraliż ciała i niedowład lewej strony. Od tamtego czasu artysta walczy o powrót do pełnej sprawności. Niestety, to nie koniec jego problemów ze zdrowiem. Ostatnio lekarze wykryli u niego nowotwór. Zdradził, jak się teraz czuje.

Stan Borys (właśc. Stanisław Guzek), który stanowi część polskiej muzyki rozrywkowej, zyskał popularność w połowie 60 lat. XX wieku jako wokalista zespołu bigbitowego Blackoutu. Z tego okresu jego największym przebojem była piosenka "Anna". Po kilku latach jego drogi rozeszły się z formacją, a następnie związał się z grupą Bizony. To właśnie wtedy przyjął pseudonim Stan Borys. W 1975 roku wyjechał do Stanów Zjednoczonych, gdzie rozpoczął swoją działalność artystyczną i tam obecnie mieszka wraz ze swoją partnerką Anną Maleady. 

Stan Borys ma za sobą poważne problemy zdrowotne

Od lutego 2019 roku Stan Borys przechodzi trudny czas związany z pogarszającym się stanem zdrowia. Wówczas trafił do szpitala w ciężkim stanie z powodu udaru niedokrwiennego mózgu. Muzyk miał sparaliżowaną lewą część ciała i wystąpiły u niego poważne zaburzenia chodu i równowagi. Musiał przejść intensywną i długą rehabilitację, żeby móc wrócić do pełni sił. Później okazało się, że w wyniku udaru zaczął tracić wzrok. Ratunkiem była skomplikowaną operacją, którą przeszedł w Nowym Jorku.

Minęło kilka lat, a u muzyka ujawniają się kolejne problemy ze zdrowiem. Parę miesięcy temu Stan Borys wraz ze swoją partnerką Anną Maleady przyleciał do Polski z Nowego Jorku. Udał się na konsultację do lekarza, który dostrzegł niepokojące znamię na jego ciele. Gdy artysta wrócił do USA, poszedł do dermatologa. Ten uspokoił muzyka, że na razie nie ma powodów do zmartwień. Z biegiem czasu jednak zmiana skórna zaczęła się nasilać.

Stan Borys usłyszał kolejną diagnozę

Piosenkarz trafił natychmiast do specjalisty, który wykonał mu biopsję. Na wyniki musiał czekać tydzień, a po tym czasie Stan Borys usłyszał jednoznaczną diagnozę – nowotwór. – Na całe szczęście była to niezłośliwa zmiana rakowa na skórze. Gdyby nie została usunięta, wtedy mogłaby się stać niebezpieczna. Rozrastała się – wyznał artysta w rozmowie dla "Super Expressu".

Muzyk musiał przejść pilną operację. Jak przekazał, wycięto mu 10 cm skóry. – Chirurg plastyczny bardzo ładnie zaszył ranę, która się pięknie goi. Ania zawsze pilnuje wszystkich wizyt i towarzyszy mi wszędzie. Bardzo dba, abym systematyczne się badał i chodził na rehabilitację – dodał. Wyniki drugiej biopsji wyszły dobrze. Dzięki szybkiej i zdecydowanej interwencji lekarskiej udało mu wykryć chorobę w porę.

Stan Borys zaapelował, aby zadbać o rutynową kontrolę stanu zdrowia i nie odkładać koniecznych zabiegów na później.

Anna Tłustochowicz